Niedziela to czas, gdy warto się zatrzymać, warto poświęcić kilka chwil spokojnej refleksji. Jak więc niejednokrotnie w niedzielę, tak i dziś z mojej strony garść cytatów. Pochodzą one z wywiadu z ks. Markiem Gancarczykiem, redaktorem naczelnym „Gościa Niedzielnego”, który ukazał się w grudniowym numerze miesięcznika „Idee” – biuletynu wydawanego przez Fundację PAFERE. Ks. Gancarczyk to jeden z niewielu (nad czym silnie ubolewam) księży walczących o wolny rynek w Polsce.
Ks. Marek Gancarczyk kapitalnie pokazuje różnicę jaka istnieje między „Gościem” a np. „Niedzielą”. «„Gościa” wyróżnia katolickość, która nie musi być przeszkodą w zdobywaniu czytelników, ale pomocą. „Gościowi” udało się też opisywać świat prawdziwy a nie wymyślony. Niektóre media kościelne nadal nie potrafią wyzwolić się z pewnego dyktatu myślenia życzeniowego. Odbiorca (…) bardzo szybko dostrzega pewnego rodzaju nieprawdę w przekazie medialnym. Kolejnym elementem, który przyczynia się do dobrej pozycji „Gościa” jest też język, jakim posługują się dziennikarze, szczególnie język tekstów podejmujących tematykę religijną. W Kościele używa się czasami języka, który na własny użytek nazywam „pobożnym gadaniem”. Jest on poprawny, ale nic z niego nie wynika, opisuje świat, którego nie ma».
Świetna, jasna bezkompromisowa diagnoza, wyzuta z kościelnej poprawności politycznej. Myślę, że jeśli ktokolwiek miał okazję czytać ostatnio zarówno „Gościa” jak i „Niedzielę” widzi ogromną przepaść pomiędzy nimi. „Niedziela” opisuje świat, którego nie ma a w dodatku kieruje swoją ofertę – podobnie jak Radio Maryja – do odbiorców wymierających. Dziś bowiem ultrakonserwatywnym (w negatywnym tego słowa znaczeniu) środowiskom kościelnym najłatwiej manipulować ludźmi najstarszymi.
I jeszcze kilka cytatów prorynkowych, które pozostawiam już bez komentarza. Wyrażam jedynie ogromną radość, że są w Polsce księża, którzy nie boją się głosić takich treści. Oby było ich jak najwięcej.
„Można odnieść wrażenie, że każdy rząd traktuje przedsiębiorców jak juczne zwierzę, na które nieustannie można wkładać nowe ciężary. A przecież nawet najsilniejszy osioł wszystkiego nie uniesie”.
„Bogacenie się, zdobywanie nowych dóbr leży w naturze każdego człowieka. (…) Człowiek radzi sobie dobrze w takim miejscu, gdzie ma sporo wolności. Największą przeszkodą w ekonomicznym rozwoju naszego społeczeństwa jest gigantyczne opodatkowanie pracy”.
„Zgadzam się z opinią, że Kościół w Polsce – w tym miejscu mam na myśli duchownych – zbyt mało zajmuje się sferą gospodarczą, a jeżeli już zabiera głos, to zwykle w kwestiach dotyczących pracowników najemnych. Przedsiębiorcy, duzi czy mali, nie otrzymują od Kościoła jasnej podpowiedzi, choćby w takiej sprawie jak płacenie podatków”.
„Niestety, własność prywatna – szczególnie ta wielka – ciągle źle się kojarzy. A przecież – i na to warto zwracać uwagę, gdy chce się zmienić społeczne nastawienie do własności prywatnej – że bez niej nie istniałaby dobroczynność. Żeby dać, trzeba mieć”.
„Wysokie podatki i rozbudowana opieka socjalna na poziomie państwa niszczy rodziny. Jak najwięcej pieniędzy powinno zostawać w rodzinie i to jest najlepsza polityka prorodzinna”.
Same złote myśli! Warto jeszcze na koniec zauważyć, że mówi to kapłan, który sprawuje pieczę nad największym kościelnym tygodnikiem w naszym kraju. Mając tak ważne medium, może mieć duże wpływy. Czy jest szansa, że dzięki ks. Gancarczykowi i jego ekipie nadejdzie wiosna dla Kościoła w Polsce? Nie wykluczam…
Źródło:
„Idee. Biuletyn Polsko-Amerykańskiej Fundacji Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego” nr 4, grudzień 2007, s. 1. 6-7.
Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej.
W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka