„Zasada, że naród jako całość ma prawo czynić cokolwiek sobie zażyczy, nie może w żadnym znaczeniu zostać uznana za prawdziwą. Odwieczne i niezmienne prawa sprawiedliwości i moralności są wyższe od ustawodawstwa. Naruszenie tych praw leży z pewnością w możliwościach narodu, ale nie należy do uprawnień narodu” – mówił John Quincy Adams, VI prezydent Stanów Zjednoczonych (1825-1829).
Dziś wygląda na to, że wszyscy już o tym zapomnieli. Odwieczne prawa człowieka do życia, wolności i własności nie stoją już ponad prawem stanowionym (co było naturalne dla Ojców Założycieli amerykańskiej demokracji), moralność pełni już jedynie funkcję „doradczą” dla ustawodawstwa. Można stworzyć prawo zgodne z moralnością lub niezgodne, tylko że jeśli będzie się tworzyć niezgodne, należy się nad tym dobrze zastanowić. Takie czysto relatywistyczne i utylitarne podejście mają dzisiejsze rządy demokratyczne.
Co dopiero mówić o religii chrześcijańskiej, którą niegdyś uważano za pełniącą ważną funkcję w społeczeństwie. Jeśli mówimy dzisiaj o kryzysie demokracji jako takiej, o słabości Świata Zachodniego, to stwierdzić należy, że główne przyczyny leżą w odrzuceniu przez rządy państw zachodnich zasad ewangelicznych i moralności oraz istnienia jednej obiektywnej prawdy na rzecz całkowitego permisywizmu moralnego i myślowego modernizmu.
Warto w tym kontekście przytoczyć słowa amerykańskiego publicysty, a jednocześnie protestanckiego duchownego Normana Reama: „Próba oddzielenia ekonomii, działalności politycznej czy jakiegokolwiek innego pola działalności od czystych zasad moralnych jest skazana na niepowodzenie. Żadna polityka ani program, które nie są moralne, nie mogą zakończyć się sukcesem. Weźmy jako przykład nasz olbrzymi dług narodowy. Niemoralne jest narzucanie przyszłym pokoleniom ciężaru wywołanego naszą rozrzutnością. Zaczynamy teraz dostrzegać poważne konsekwencje tej niemoralności”.
I jeszcze jedna myśl tegoż autora: „Ojcowie Założyciele (…) byli mocno przekonani, że bez wiary w boskiego Stwórcę oraz podstawowe moralne i etyczne nauki Jezusa z Nazaretu nie da się osiągnąć w Ameryce trwałej wolności. Nigdy nie odrzucali Boga ani nie tracili szacunku do religii” (N. Ream, Moralność w Ameryce, [w:] Moralność kapitalizmu, Lublin 1998, s. 107-113 – polecam całość artykułu).
Do tematu moralności w demokracji wrócę wkrótce w bardziej obszernym tekście.
Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej.
W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka