Jeden z bardziej konserwatywnych i wyważonych biskupów w polskim Episkopacie abp przemyski Józef Michalik pozostanie na kolejne cztery lata Przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski. Choć pierwsze cztery lata jego przewodniczenia były w pewnej mierze zawodem, mimo wszystko trudno byłoby wskazać w – jakby nie patrzeć – nijakim polskim Episkopacie lepszego lidera.
Ewentualnie można by się pokusić o twierdzenie, że dość dobrym liderem mógłby być całkiem sensownie wypowiadający się w wielu kwestiach i chyba bardziej widoczny (głównie z racji stolicy biskupiej którą zarządza) abp Kazimierz Nycz. Ten ostatni pozytywnie wyróżniał się w wypowiedziach w kwestii lustracji, jego kazania, których fragmenty przedostają się do mediów są również wyważone i głębokie.
Podobnie jest z abpem Michalikiem. To również biskup szczery, głęboki i pokorny, choć chyba nie ośmieliłbym się użyć słowa wybitny (niestety takiego biskupa w polskim Episkopacie dziś po prostu nie ma). Gdy padł na niego cień w związku z tym, co pozostało w dokumentacji bezpieki – inaczej niż abp Wielgus czy bp Kazimierz Górny z Rzeszowa – metropolita przemyski natychmiast zorganizował konferencję prasową i dokładnie przedstawił, jak sprawy wyglądałby z jego punktu widzenia.
Z drugiej strony trzeba przyznać, że abp Michalik niestety zawiódł jako lider. Prawie nie było go w mediach. Tymczasem jako Przewodniczący KEP, to on powinien wypowiadać się we wszystkich bieżących sprawach (a jeśli nie on, to jego Sekretarz lub rzecznik prasowy). To do władz KEP należy szybkie ustalanie stanowiska polskiego Kościoła dotyczącego bieżących spraw. Tymczasem głosu abpa Michalika zabrakło choćby w czerwcowej sprawie „Agaty”, zabrakło zdecydowanego działania w kwestii oczyszczenia pamięci dotyczącego kościelnej hierarchii, brakuje zdecydowanego opowiadania się po stronie prawdy w medialnych sprawach niecierpiących zwłoki. Jakże inne w tym kontekście jest zachowanie Stolicy Apostolskiej, która we wszystkich istotnych sprawach toczących się we Włoszech niemal natychmiast wydaje notę informującą o swoim stanowisku w danej sprawie.
Opieszałość konserwatywnego metropolity wykorzystują liberalni, bardzo medialni biskupi, jak abp Życiński, bp Pieronek czy abp Dziwisz, których głos jest jednokrotnie błędnie odbierany jako głos polskiego Kościoła. W ten sposób, mimo że to konserwatywna większość Episkopatu dzierży władzę w polskim Kościele, to głos polskiego Kościoła, jaki przedostaje się do mediów jest głosem liberalnej mniejszości. A jedynym konserwatystą, który chętnie wypowiada się dla mediów jest… Tomasz Terlikowski – świecki filozof, który nieraz pozostaje sam na placu boju jako obrońca prawdy i Kościoła.
Mimo tych wszystkich niedoskonałości abpa Józefa Michalika, wydaje się, że był to wybór optymalny. A sam Przewodniczący, o którym media przypomniały sobie wczoraj z racji jego reelekcji, oby wykorzystał bagaż swoich doświadczeń z pierwszej kadencji i pamiętał o tym, że to jego głos powinien być najbardziej słyszalnym głosem wśród polskich hierarchów.
Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej.
W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka