Zacznę od "itp..."
Pierwszy wniosek - Salon24 PADŁ NA PONAD 24 GODZINY - nie pojawiały się żadne nowe materiały blogerów, tylko sam redakcyjny chłam. Czyli dobrze tutaj to już było, a teraz nie tylko nie działa logowanie przez Facebook, ale nawet dodawanie treści działa "w kratkę".
WYNIKI - spoko
Widać, że jednak ten naród do końca nie dał się przerobić na obraz i podobieństwo nazistowskiej dziczy z Niemiec lat trzydziestych ubiegłego wieku i W PONAD PIĘĆDZIESIĘCIU PROCENTACH ZAGŁOSOWAŁ PRZECIW REŻIMOWI TUSKA. To dobra wiadomość. Druga niby dobra wiadomość jest taka, że zdecydowanie wygrała prawica. Dlaczego "niby"? Bo niestety sprawdza się moja prognoza sprzed wyborów 2023 roku, że w miarę jak Tusk będzie niszczył PiS inne ruchy się jeszcze bardziej zradykalizują i z jednej strony będą przypominać "PiS na sterydach", z drugiej będą chciały korzystać na osłabieniu PiS-u, a z trzeciej będą włazić w buty "Platformy na sterydach" czyli domagać się "rozliczeń" - tyle że jeszcze bardziej brutalnych i szerzej zakrojonych. To nie jest dobry sygnał dla Polski. Ale można powiedzieć "Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało", bo skoro dla mnie w roku 2023 było oczywiste, że spełnienie gróźb Tuska pociągnie taki a nie inny skutek, to każdy mógł się tego domyślić (chyba, że posiadam jakieś supermoce i o tym nie wiem). Ale najwyraźniej nie domyśliła się tego grupa składająca się w 50% z nazistowskich nienawistników i w 50% z zastraszonych propagandą dupków, która zagłosowała na Trzaskowskiego (skąd znam ten skład procentowy? patrz filmik poniżej). Niestety ta grupa stanowiła największą grupę głosującą na jednego kandydata. To również nie jest dobry prognostyk dla Polski. Ale biorąc pod uwagę jak wysokie poparcie zyskali radykałowie Mentzen i Braun oraz w jaką stronę oni podążają - oj zatęskni jeszcze ta grupa za poczciwcami takimi jak Kaczyński, Morawiecki i Szydło, oj zatęskni i gorzko zapłacze! Dobrym prognostykiem jest słaby wynik Szymona Hołowni. Pokazuje on, że ci, którzy wierzyli w to, że egzotyczny związek konserwatywnego PSL-u z ultraliberalnymi Hołowniowcami będzie rzeczywiście "Trzecią Drogą" - alternatywą dla "wojny polsko-polskiej" wyrazili swoje rozczarowanie. O ile dobry wynik "Trzeciej Drogi" w 2023 r. utorował Tuskowi drogę do władzy, o tyle teraz słaby wynik kandydata tej formacji może być zapowiedzią utraty władzy. AMEN - niech się tak stanie!
REAKCJE - kiepsko
Hołownia nigdy nie miał ani twarzy ani jaj, więc to, że przed głosowaniem stawiał Tuskowi ultimatum, że albo się wiarygodnie wytłumaczy z afery NASK & company, albo on nie poprze Trzaskowskiego w drugiej turze, a natychmiast po głosowaniu tegoż Trzaskowskiego poparł, wcale mnie nie dziwi. Natomiast wierzyłem w to, że Kosiniak-Kamysz jednak ma odrobinę godności. Jego reakcja pokazała, że godność godnością, ale jak się jest szantażowanym przez Tuska, to trzeba robić dokładnie to, co pan i władca rozkazał. Czy w PSL-u nastąpi bunt? Chciałbym, ale za bardzo w to nie wierzę. Tam już chyba pozostali sami cynicy oglądający się wyłącznie za stołkami i konfiturami.
A co z prawicą? Braun jak zwykle zachował się gorzej niż tragicznie. Postawił warunki zaporowe których Karol Nawrocki absolutnie nie może poprzeć, bo wtedy całkowicie zdradziłby zdroworozsądkowy elektorat PiS. Jeśli chodzi o Brauna, to chce on być drugim Tuskiem, tylko bardziej pseudoprawicowym, czyli rozliczać, wsadzać do więzienia, rozstrzeliwywać, delegalizować... a przy tym zmieniać zdanie pod sondaże. Najbardziej żałosne jest stawianie na "rozliczenia zbrodni z czasów COViD-u" czym ta kreatura udowodniła ponad wszelką wątpliwość, że nie jest żadnym patriotą, żadnym katolikiem, ani żadnym prawicowcem - jest nędznym gnojkiem, który sieje ferment i podziały w momencie kiedy zabierane są nam podstawowe prawa i wolności, a nawet egzystencja kraju jest zagrożona! To nawet nie jest ruski agent ani ruska onuca - to drugi Tusk skrzyżowany z błaznem Hołownią (patrz popisy z gaśnicą), tylko uderzający do innego, ale równie fanatycznego, kierującego się nienawiścią i bezdennie głupiego elektoratu. A że w mojej ocenie Tusk to drugi Hitler, więc trzeciego nam nie potrzeba - UCHOWAJ BOŻE przed takim "Szczęść Boże"!
Na tle Brauna Mentzen wypadł świetnie. Jego osiem punktów w większości wydaje się do zaakceptowania. Oczywiście albo chłopak się urwał z choinki i nie wie w jaki kraju żyje, skoro nie przewidział, że reżimowe media całkowicie pominą milczeniem fakt, że Nawrocki od razu na tę propozycję odpowiedział pozytywnie, a trąbią o tym, że Trzaskowski "wyraził chęć do rozmów" (czym mydlą oczy wyborcom), albo nie urwał się z choinki i celowo w to gra... oby nie przegrał wszystkiego! Niestety zaraz po tym u Mentzena znów ujawnił się "syndrom Piotrusia pana" i dał się on wmanewrować głównemu ściekowi w uparte trwanie przy narracji, że jego atak na Karola Nawrockiego był czymś dobrym. To niestety pokazuje, że ani lider ani politycy Konfederacji zdecydowanie nie dorośli do zaufania, jakim obdarzyli ich wyborcy. Jeśli Polska ma przetrwać, to muszą dorosnąć bardzo szybko i przestać egoistycznie chcieć wszystkiego dla siebie, a zacząć grać zespołowo dla Polski. Inaczej to Tusk zdobędzie władzę absolutną, a to będzie oznaczało, że Braun trafi do więzienia lub do cyrku jako "straszydło na nieposłuszne dzieci", Mentzen będzie chodził na krótkiej smyczy tak, jak dziś Kosiniak-Kamysz, a PiS-u już wcale nie będzie... Polski też.
Jeśli chodzi o "mainstreamowe" a w zasadzie main-ściekowe "autorytety" pokroju "profesora" Markowskiego, to zachowują się w sposób do bólu przewidywalny. Z jednej strony niby chcą pozyskać głosy ludzi, których nagminnie i nachalnie upokarzają i obrażają (nie mówię już tylko o elektoracie PiS, ale przede wszystkim o elektoracie Konfederacji) ale tak naprawdę mają za zadanie ciągle utwardzać swój betonowy elektorat w przekonaniu, że to on jest tym "lepszym", "wykształconym", "kulturalnym", "zorientowanym", "wrażliwym", "pracowitym" i "pozbawionym kompleksów" (no... tak pozbawionym kompleksów, że bez tychże pocieszanek Markowskiego i spółki już żadna psychoterapia by im nie pomogła). Słychać wycie - znakomicie. Oby tak dalej! Im więcej będą rzucać bluzgów na "prawicowych nazistów" tym większy ich odsetek zagłosuje na Nawrockiego. Oczywiście nie o to im chodzi, tylko o wywołanie zjawiska "panicznej hiper-frekwencji" jak w 2023 roku. Ale czy uda im się ten numer w momencie, kiedy PO nie tylko jest u władzy, ale jeszcze tak na bezczela łamie prawo w ramach "demokracji walczącej"? Pożyjemy, zobaczymy - już za niecałe dwa tygodnie.
Kolejny raz strasznie się rozczarowałem na redaktorze Pawle Lisickim. Z jednej strony cenię tego dziennikarza i czasopismo "Uważam Rze..." pod jego redakcją uważałem za najlepsze w Polsce. Z drugiej strony w czasopiśmie "Do Rzeczy" tak bardzo próbuje się podlizać wszystkim i tak bardzo być "wyśrodkowany", że to już wygląda komicznie - z jednej strony racjonalizowanie zachowania Putina, że niby "nie opłacałoby mu się wysadzać w powietrze Tupolewa" (kompletne niezrozumienie "autorytetu gangstera"... co nie zmienia faktu, że sam nie jestem przekonany do teorii zamachowych... ale to nie ma nic wspólnego z tym co się Putinowi "opłacało"), z drugiej strony przyjęcie do redakcji takiego monotematycznego kuriozum, jak Jerzy Karwelis (ten o niczym innym niż "czasy zarazy" nie potrafi pisać... choć "zaraza" skończyła się po dwóch latach - dokładnie tak, jak "grypa hiszpanka" - to w jego łbie ten temat ciągle siedzi). No to teraz redaktor Lisicki wyskoczył z tekstem, że teraz kandydaci prawicowi właśnie powinni marudzić, wybrzydzać, targować się i stawiać warunki, bo przecież "nawet jak wygra Trzaskowski, to nic tragicznego się nie stanie". Do niedawna zastanawiałem się nad wysłaniem CV do redakcji "Do Rzeczy" ale po tym tekście nie tylko zrezygnuję z tego pomysłu, ale chyba nawet z prenumeraty cyfrowej.
MOJA PROGNOZA? - trudno powiedzieć
Generalnie po niedzielnym wieczorze jestem dobrej myśli, choć nie jestem pewny wygranej. Problem z prognozowaniem wyniku drugiej tury polega na tym, że wszystko będzie zależało od dwóch zjawisk, które nie mają z logiką nic wspólnego. Pierwsze zjawisko to wspomniana przeze mnie "paniczna hiper-frekwencja". Jeśli Tusk skutecznie wystraszy ludzi, to znów do urn ruszą szturmem ci, co polityką g*wno się interesują, ale usłyszą, że "Polsce grozi faszyzm, polexit i sojusz z Putinem" więc prosto sprzed telewizora pobiegną do lokalu wyborczego. Drugie zjawisko to "foch" elektoratu pseudoprawicowego, który znów może częściowo zostać w domach, częściowo zagłosować na tęczowego Rafałka i w ten sposób roztrwonić sukces prawicy z pierwszej tury, a "przy okazji" pogrzebać ostatnią szansę Polski na powrót do wolności w sposób pokojowy. Te dwa zjawiska mogą zepsuć wszystko. Pozostaje nam mieć nadzieję, że jednak zjawiska hiperfrekwencji nie będzie, a foch będzie miał zakres bardzo ograniczony - Mentzen stanie na wysokości zadania i dogada się z Nawrockim i większość jego elektoratu czynnie zagłosuje przeciw Trzaskowskiemu na Nawrockiego. Sprzyjać temu powinna afera "Trzask-NASK-hejterska" w której to Mentzen i Nawrocki byli opluwani po równo, a Trzaskowski był zachwalany. Jeśli ktoś popierający Mentzena w takiej sytuacji zagłosowałby na Trzaskowskiego lub został w domu, to zachowałby się jeszcze bardziej "bezjajecznie" od tych wyborców "Trzeciej Drogi" którym Tusk pluje równo w oczy, a oni ciągle wierzą, że jak będą za nim szli, to "będzie dobrze". I jest jeszcze jedna nadzieja. Napisałem o niej w mojej poprzedniej notce. Ta nadzieja to CICHA MOBILIZACJA. Zwolennicy PiS widzą co się dzieje. Widzieli na własne oczy jak zamordowano Panią Barbarę Skrzypek, a sprawcy tej zbrodni bezczelnie wyszki prowokować polityków i zrozpaczony tłum. Zwolennicy PiS po czymś takim nie pozostaną w domach w dniu drugiej tury wyborów. Dotrą do lokali, choćby mieli się doczołgać i paść na zawał po wrzuceniu kartki do urny. Tylko dlaczego ci zwolennicy to w większości seniorzy? Czy aż tak długo Polakom zabiera zdobycie mądrości na poziomie zwykłego instynktu samozachowawczego?
Na koniec zacytuję dwa komentarze wzięte wprost spod mojej poprzedniej notki i moją odpowiedź na nie:
carcajou 16 maja 2025, 17:59
"Część wyborców niezainteresowanych polityką może być zdezorientowana tą sytuacją, a na głosy znacznej większości konfederastów w drugiej turze nie ma co liczyć."
To nieprawda, wszelkie badania mówią, że na Nawrockiego zagłosuje 70-80% Konfy. W poprzednich wyborach, covidowych, podzielili się 50 na 50, ale wśród niech nie było tylu eks PiSowców oraz była wściekłość na politykę PiS względem covidu. Karol jest bezpartyjny i jedynie popierany przez PiS.
Kot z Cheshire 16 maja 2025, 18:37
@carcajou
Zgadzam się, znam trochę środowisko konfy. Tam zawsze był pewien segment przypominający sektę, ale chyba nie aż tak liczny, - przeszaciwujemy go bo jest krzykliwy. Większość to normalni prawicowcy i antysystemowcy. Obie grupy poprą raczej Nawrockiego, prawicowcy - wiadomo, a antysystemowcy dlatego, że głosują z zasady przeciwko rządzącym. Dlatego w 2020 poparli Trzaskowskiego przeciw Dudzie (PiS był u władzy) a obecnie raczej zagłosują przeciw Tuskowi.
Pozdrawiam
Tymczasowe konto Peacemakera 16 maja 2025, 19:06
@Kot z Cheshire
@carcajou
AMEN!
Obyście to Wy Panowie mieli rację!
link: https://www.salon24.pl/u/peacemaker2/notka-komentarze/1443284,przed-pierwsza-tura-albo-cicha-mobilizacja-albo-upadek-z-wielkim-hukiem
Ponad to, co napisali @carcajou i @Kot z Cheshire nie mam nic do dodania. Jak odpowiedziałem powyżej: AMEN! Obyście to Wy Panowie mieli rację!
Na koniec obiecany film:
Inne tematy w dziale Polityka