Po obelgach pod adresem Narodu Polskiego wypowiedzianych przez prominentnych Żydów i braku zdecydowanej reakcji polskich oficjeli z premierem i prezydentem na czele, kolejni Żydzi ustawili się w kolejce do tarmoszenia Polski. Może rodzić się naiwne pytanie - za co oni tak nas nienawidzą? Tym bardziej rodzi się ono, kiedy jedyny sprawca drugiej wojny światowej i mordów na Żydach, Niemcy, znikają w Żydowskiej narracji. Odnosimy wrażenie, że Żydzi zaczęli kochać Niemców. Wtedy rodzi się kolejne pytanie - za co Żydzi kochają Niemców? Odpowiedź jest jedna na obydwa pytania - pieniądze.
Niemcy płacili ogromne kwoty i płacą nadal, chociaż już minimalnie. Potomkowie morderców Żydów, Cyganów, osób niepełnosprawnych i masowych mordów na Słowianach, zapłacili i już więcej roszczeń nie przyjmują. Śmieszne, na tym tle, są bajki o tym, jakie to odszkodowania wypłacą nam Niemcy, jeszcze niedawno snute wszem i wobec, przez dziś rządzących. Niemcy, państwo najsilniejsze ekonomicznie w Europie, nikomu już niczego płacić nie będzie. Cieszmy się, że jeszcze nie żądają odszkodowań za utracone mienie, również bez spadkowe. Amerykanie precedens jednak stworzyli a skoro prawem siły mogą jedni to będą mogli i drudzy. Wtedy "tereny utracone" będą odzyskane hurtem, bez długotrwałych procesów spadkobierców.
Wszyscy czujemy i widzimy, że centrum cywilizacyjne świata przenosi się sukcesywnie na daleki wschód. Zachód, aby się rozwijać, potrzebuje niewolników. Szczególnie dla imperium amerykańskiego skończyły się możliwości konkurowania ze wschodem. Obywatele USA, podobnie do obywateli starożytnego Rzymu, stali się leniwi. Lud amerykański woła do swych władz - chleba i igrzysk. A zawołać może tym skuteczniej, że jest uzbrojony. Nadarza się okazja. Dzięki żydowskim wyspecjalizowanym gangom, można wepchnąć do stanu niewolniczego kilkaset milionów Słowian. Złośliwi twierdzą, że źródłosłów "Słowianin" bierze się od słowa slave (niewolnik), co jest bzdurą, bo "nasi" byli sprzedawani na południe a nie na zachód Europy, jednak niebawem mogą to być synonimy. Znane jest twierdzenie noblisty Stanleya Beckera, że ludzie się tak zachowują, jakby kalkulowali, dlatego nie dziwi fakt, że tylko nieliczna część Polonii amerykańskiej, raczej cząstka, działała przeciw ustawie 447. Wielu wśród niej było za ustawą. Wzrost bogactwa Żydów amerykańskich to wzrost zamożności USA. Możliwość trwałej zamiany kilkuset milionów ludzi w niewolników pracujących na rzecz imperium daje szanse na dziesiątki lat dalszego życia w dobrobycie. Jeśli ktoś wątpi, proszę się spytać obecnych tu i ówdzie w Polsce muzułmanów z krajów, gdzie USA usunęły "krwawych" dyktatorów, kiedy się tam żyło lepiej? Za "krwawych" dyktatorów, czy obecnie za "demokracji" wprowadzonej przez USA. A co stało się z ropą? Przestano wydobywać, czy też kto inny czerpie profity? Zamiast "krwawych" dyktatorów dobrze się tam mają tamtejsi "demokraci" a lud raz po raz wysadzany jest w powietrze, do Allacha.
Czasy się zmieniły. Kiedyś USA uchodziły (przynajmniej w Europie) za siłę wprowadzającą ład i możliwości poprawy bytu ludzi. Pewnie tak było, ale tylko w odniesieniu do zachodnio europejczyków. Kraje europy wschodniej zostały podarowane Stalinowi. Dziś, pod pretekstem zwrotu mienia bez spadkowego, kraje te mają być niewolniczymi dla Ameryki.
Dla pełnego szczęścia brakuje jedynie, wprowadzić pełną "demokrację" na tereny jęczące, ponoć, pod łapą Putina. Przecież cała Rosja to mienie bez spadkowe. Dodatkowo, co już napisałem w jednej z poprzednich notek, dziś Polska może być Ameryce potrzebna i w tym jest krztyna nadziei. Kiedy już w Rosji nastałaby "demokracja" będziemy zbędni, ze wszystkimi natychmiastowymi tego skutkami. Chociaż bat na swoją niewolniczą dupę, kręcimy sobie sami wybierając do władzy ludzi, którzy gotowi służyć każdemu, byle tylko mieć jakieś profity albo wybieramy takich safandułów i filosemitów jakich mamy dziś.
Inne tematy w dziale Polityka
