Piechuła Piechuła
1272
BLOG

Lemingi w moherowych beretach

Piechuła Piechuła Polityka Obserwuj notkę 3

Nie wiedzą jak bardzo mylą się ci, którzy mówią, że prezydentura Komorowskiego przyniosła nam tylko wyższe podatki.  Za sprawą nowej głowy państwa zmieniło się bowiem wiele, zwłaszcza w środowisku samej Platformy Obywatelskiej.

Piotr Zaremba zwraca uwagę w dzisiejszej „Rzeczpospolitej” na coraz częstsze i pełne szczerego oburzenia głosy prorządowych komentatorów, wskazujące na hipokryzję konserwatywnych publicystów i polityków. Środowisko PO twierdzi bowiem, że ludzie, którzy nie dopuszczali krytyki względem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, mają niezły ubaw kiedy w podobny sposób media naśmiewają się z wpadek obecnej głowy państwa. Dlaczego nikt nie wspomina już o przemyśle pogardy­?! – pytają ironicznie zwolennicy Platformy Obywatelskiej.

Jeśli zmusimy się do pominięcia oczywistego faktu, że wpadki Komorowskiego są jak najbardziej prawdziwe (jak chociażby znamienna rozprawa o bigosie na spotkaniu z GMF w USA), a ś.p. Lecha Kaczyńskiego w ogromnej większości zmyślone (jak słynny szalik rzekomo trzymany przez Prezydenta „do góry dnem”) , zaobserwujemy intrygujące zjawisko. Okaże się bowiem, że niepowodzenia Komorowskiego próbuje wytłumaczyć się obywatelom w sposób, który przez ostatnie 5 lat stanowił symbol obciachu i głupoty. Mianowicie – to wszystko ma być winą złych, nierzetelnych i stabloidyzowanych mediów.

To, że Komorowski chciał wystąpić z NATO, że sam fakt odwiedzin Merkel i Sarkozy’ego uznał za swój dyplomatyczny sukces, to że jego kancelaria nie potrafiła zapewnić nawet parasola nad głową Prezydenta Francji, to że jako Prezydent Polski co chwilę przewraca się na nartach, że nazywa duńskie kobiety kaszalotami, a sprawa tragedii smoleńskiej jest dla niego arcybanalnie prosta – to wszystko ma być winą mediów. To przemysł pogardy, czy wręcz jak piszą niektórzy  – „przemysł nienawiści” wytyka Bronisławowi Komorowskiemu takie naturalne i niewinne przecież wpadki. A tak być nie powinno!

Platforma Obywatelska chce by jej wyborcy zapomnieli, że są to tłumaczenia, z których powszechnie szydzono od 2005 roku. Partia Tuska chce tym wyjątkowo optymistycznym – jak wskazują badania – ludziom, dać powód do czucia się grupą osób pokrzywdzonych, niedocenianych, czy nawet bezpardonowo obrażanych. Tym sposobem PO chce nałożyć na głowę „młodych i wykształconych” gustowny i ciepły, ale jednocześnie jakże symboliczny, moherowy beret.

Piechuła
O mnie Piechuła

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka