Piechuła Piechuła
298
BLOG

Znicz kontra żarówka

Piechuła Piechuła Kultura Obserwuj notkę 0

Rozwój technologii w ciągu kilku dekad diametralnie zmienił nasze życie. Dziś okazuje się, że postęp nie omija nas nawet po śmierci. Innowacje związane z dniem Wszystkich Świętych są jednak dość kontrowersyjne.

Podpalanie knota

Zgodnie z tradycją zdecydowana większość z nas uda się dzisiaj na cmentarze, by uczcić pamięć bliskich nam osób, które już odeszły z tego świata. W zadumie wspominać będziemy wspólnie spędzone chwile, niespełnione marzenia i niezrealizowane plany. Jako symbol naszej pamięci zapalimy na grobach znicze. Tlący się w ich wnętrzu płomień oddaje nieodłącznie towarzyszące nam pierwszego listopada emocje.

Ogień symbolizuje bowiem zarówno wieczność, jak i praprzyczynę naszego istnienia. Jest metaforą miłości, ciepła, domowego ogniska i związanej z nim gościnności. Niesie w sobie także przestrogę zła, ofiar i męczeństwa, ale jednocześnie daje nadzieję na ochronę i duchowe oświecenie. Płomień to niezwykle bogato interpretowany i nad wyraz często używany symbol – tak w literaturze, jak i w malarstwie czy szeroko pojętej kulturze. W polskim obrządku najpowszechniej wykorzystuje się go właśnie w dzień Wszystkich Świętych.

Nowoczesny chłód

Współcześnie jednak na grobach pojawiają się coraz częściej tzw. elektryczne znicze. „Palą się” dłużej, nie gasną wskutek wiatru, są bezpieczne gdyż nie nagrzewają się pod wpływem ognia. Jednak w ich wnętrzu nic nie płonie. Jedynie żarzy się w nich wolframowy drut. Taki nowoczesny znicz nie symbolizuje niczego. Owszem, jego światło cechuje się dobrym wskaźnikiem oddawania barw, ale przecież zupełnie nie o to 1 listopada chodzi.

Wszystkich Świętych to nie czas zmieniania grobów bliskich nam osób w dobrze oświetlone wystawy, czy dyskotekowy parkiet. Często jednak elektryczne znicze, za sprawą żarówki, która nie tylko świeci, ale także migocze niczym choinkowa lampka, odbierają powagę naszej pamięci. Rytmicznie zapalające się i gasnące urządzenie elektryczne bardziej przypomina zminiaturyzowany stroboskop, niż znicz symbolizujący jednocześnie nasz ból i wielką nadzieję.

Proszę więc, nie niszczmy tego szczególnego i wyjątkowego dnia technicznymi nowinkami. Lepszy bowiem tradycyjny, stosunkowo krótko palący się, ale niesamowicie bogaty w metafory znicz, niż zimne światło chińskiej żarówki.

 

* * Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, zostań ze mną na Facebooku. To dla mnie duże wsparcie i najlepsze podziękowanie. * *

 

.

Piechuła
O mnie Piechuła

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura