Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz
324
BLOG

Brak pasów w samochodzie, czyli komory gazowe nie istniały.

Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz Polityka Obserwuj notkę 11

Nawiązuję oczywiście do wpisu pana profesora Sadurskiego. Nie śledzę na bieżąco Jego wypowiedzi, ale jakoś odnoszę wrażenie, że zaczął głosić dość nagle hasła, które dotychczas głosili libertarianie. Oczywiście, że karanie za przestępstwa bez ofiar jest przejawem totalitaryzmu władzy i prowadzi do kompletnego skrzywienia rozumienia takich pojęć jak "PRAWO' i "WOLNOŚĆ". Ciekaw jestem JEDNAK jak bardzo autor będzie konsekwentny w swoich rozważaniach. Czy nakaz zapinania pasów również uzna za ograniczenie wolności człowieka? No bo przecież jest to ewidentny przykład przestępstwa bez ofiar, porównywalnego wprost z zażywaniem kokainy. Czy pan profesor zgodzi się ze mną? A właściwie nie ze mną, tylko z tą garstką jeszcze normalnie myślących ludzi, którzy rozumieją gdzie są granice wolności, a w którym miejscu zaczyna się absurd i totalitaryzm.

Ale pójdźmy dalej! Ewidentnym przykładem przestępstwa bez ofiar jest tzw "negacjonizm". Karanie za twierdzenie, że komory gazowe nie istniały, czy że Niemcy nie mordowali Żydów jest sztandarowym przykładem przestępstwa bez ofiar. To nawet nie jest w ogóle szkodliwe i do żadnych szkód nie może prowadzić, tak jak branie kokainy czy brak pasów, które mogą być wprost przyczyną chorób, uszkodzenia ciała czy kalectwa i spowodować koszty związane z leczeniem.

Jakoś nie sądzę, by pan profesor chciał być konsekwentny w swoich poglądach.

  Wyobrażam sobie, że część moich czytelników może zapluć się z oburzenia przeprowadzając tutaj całkowicie nieuzasadnione rozumowanie, że skoro napisałem to, co napisałem o "negacjonizmie" to uważam, ze komóry gazowe nie istniały a Niemcy nie mordowali Żydów. To oczywiście bzdura i w ogóle nie chodzi mi o to. Ja twierdzę, że ktoś, kto rozumie pojęcie wolności tak, ja je rozumiem nie może się zgadzać na karanie za mówienie nieprawdy dotyczącej historii. Ludzi, którzy takie głupoty opowiadają należy ignorować, albo też dyskutować z nimi na gruncie historycznej debaty. Karanie ich jest zwyczajnym ograniczaniem wolności słowa i przejawem totalitaryzmu.

I od razu dodam - NIE! To nie od głoszenia antysemickich haseł nastąpiła tragedia obozów zagłady i masowego mordowania ludzi w XX wieku. To dokładnie od braku wolności słowa, od prawnego zakazywania głoszenia różnych tez i dyskutowania z innymi. Warto o tym pamiętać.
 

Powroty - co by było, gdyby Polska nie powiedziała NIE Hitlerowi?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka