Po obejrzeniu programu z kandydatami na prezydenta dwie sprawy zwróciły moją uwagę.
- Duża zbieżność w poglądach na stan Polski wyrażana przez kandydatów określanych jako antysystemowych – Braun, Korwin, Kowalski, Wilk. Zbieżność dotyczyła zarówno diagnozy stanu i kierunku zmian.
- Zgodna ocena merdiów, dyżurnych socjologów i autorytetów moralnych, że ww. nie przedstawili żadnej spójnej, sensownej diagnozy i recepty dla Polski.
Pierwsza obserwacja napawa skromnym optymizmem - są w kraju ludzie, którzy jeszcze nie zaczadzieli propagandą i popierają normalność. Jest to jakiś zaczyn, mam nadzieję, istotnych zmian. Na początek w świadomości Polaków.
Druga refleksja - pojawiła się możliwość prostej obserwacji prawdziwej twarzy Sralonu III RP. Mam nadzieję, że nawet ludzie podatni na propagandę zobaczyli jak ta banda zdrajców, oszustów i obślizgłych funkcjonariuszy reżimu działa.
Inne tematy w dziale Polityka