piko piko
229
BLOG

Jezus przed sądem prowincjonalnym dla m.st. Jerozolimy

piko piko Kultura Obserwuj notkę 2

Zdarzenie, które my chrześcijanie świętujemy w Wielkanoc, zapoczątkowało nową erę w dziejach cywilizacji. Jest to dzień zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.

Aby mógł on zmartwychwstać musiał umrzeć, a jak wiemy z zapisów historycznych jego śmierć była poprzedzona procesem sądowym. I właśnie ten fragment historii chciałem  przybliżyć.

Kontekst historyczny wyglądał następująco.
Judea od 6 w.  p.n.e była pod okupacją Rzymu i pod władaniem namiestników rzymskich. Ludność płaciła podatki metropolii, mieszkańcy byli wolni, mogli żyć według swoich zasad, nie byli obywatelami Rzymu, ale podlegali rzymskiemu prawu karnemu.
Namiestnik posiadał władzę wojskową, sądowniczą, cywilną i administracyjną. W imieniu cesarza sądził i wydawał wyroki osobiście i jednoosobowo. W sprawach lżejszych, niezagrożonych karą śmierci mógł przekazać jurysdykcję niższym urzędnikom. W sprawach o charakterze politycznym (zamieszki, podburzanie tłumów) kompetentny był wyłącznie namiestnik.

W niektórych podbitych prowincjach Rzymianie stosowali odstępstwa od rygorów okupacji, jak na przykład umożliwiali bicie monet, zachowanie administracji lokalnej, czy zezwalali na istnienie organów prawnych do spraw związanych z miejscowymi zwyczajami. Sprawy większej wagi i zagrożone wyrokiem śmierci były jednak pod jurysdykcją namiestnika.

Sanhedryn, czyli żydowski trybunał narodowo-religijny, najwyższa władza religijna i organ administracyjny Judei, składający się z 71 członków elity żydowskiej, miał właśnie uprawnienia  jurysdykcyjne w sprawach miejscowych zwyczajów i zasad religijnych.

Dlaczego Jezus został postawiony pod sąd?
Działalność Jezusa pozostawała w konflikcie z przedstawicielami władz żydowskich, szczególnie z faryzeuszami, głównie na tle religijnym. Początkowo sprawy ograniczały się do Jerozolimy i świątyni z której Jezus wyrzucił kupców i zapowiadał jej zburzenie, co uderzało w interesy świątynne zarówno faryzeuszy jak i saduceuszy*.
Jezus dla elity żydowskiej jawił się również jako buntownik wobec tradycji, którego mogli się uchwycić wiejscy rebelianci. Sprawę dopełnił cud – wskrzeszenie Łazarza, po którym Jezus uzyskał ogromny rozgłos wśród tłumów.
Na posiedzeniu Sanhedrynu za radą Kajfasza uradzono, że Jezus jest na tyle niebezpieczny, że powinien zginąć.

Rola Sanhedrynu w procesie.
Różne są opinie co do pojmania i przebiegu sprawy przed Sanhedrynem. Przedstawię tylko jedną z nich.
Zarzuty pod którymi został pojmany i doprowadzony do arcykapłana Kajfasza, to bluźnierstwo (Jezus nazywał się Synem Bożym), które było karane śmiercią. Jednak Sanhedryn obawiał się, że Piłat (ówczesny namiestnik) może oddalić takie oskarżenie jako nie podlegające jego kompetencji (lokalne prawo religijne), więc doprowadzili go pod oskarżeniem przestępstwa zakłócania porządku publicznego - wzniecanie niepokojów publicznych, namawianie do niepłacenia podatków do rzymskiego skarbu, przywłaszczanie sobie godności królewskiej.

Proces przed Piłatem.
Postępowanie dowodowe prowadzone było przez magistraturę, w tym  przypadku jednoosobowo, przez samego namiestnika. Stosowano wówczas zasadę swobodnej oceny dowodów. Środkami dowodowymi były: dokumenty, zeznania świadków, dowody rzeczowe, a przede wszystkim przesłuchanie samego oskarżonego. Obowiązek dowodzenia spoczywał na oskarżycielu i na tym kto z danej okoliczności chciał wywodzić skutki prawne – tak więc na Żydach i Piłacie.

Przesłuchanie nie potwierdziło stawianych zarzutów, nie udowodniono zakłócania porządku publicznego.

„Przywiedliście mi tego człowieka pod zarzutem, że podburza lud. Otóż ja przesłuchałem Go wobec was i nie znalazłem w Nim żadnej winy w sprawach o które Go oskarżacie. Ani też Herod, bo odesłał Go do nas. Oto nie popełnił on nic godnego śmierci. Każę Go więc wychłostać i uwolnię”

Jezus natomiast przyznał, że głosił iż jest Królem Żydowskim, że jest Prawdą, Drogą,  Życiem i że z Ojcem jedno jesteśmy. Jednak to nie przesądzało o winie w myśl prawa rzymskiego. Nie widząc mocnych dowodów Piłat rzekł:

"Nie winienem ja krwi tego Sprawiedliwego. Wasza to rzecz".

Można by powiedzieć, że Piłat jawił się jako ten, który chciał Jezusa uwolnić. Jednak tak nie było.
Piłat okazał się być sprawnym politykiem. Wybrnął z sytuacji dosyć zagmatwanej.

Z jednej strony miał podsądnego, któremu nie wykazano winy.
Z drugiej strony Sanhedryn zagroził doniesieniem do Tyberiusza, że namiestnik toleruje „innych królów”:
„Jeśli Go wypuścisz nie jesteś przyjacielem cesarski. Każdy kto się królem ogłasza, sprzeciwia się cesarzowi”.
Być przyjacielem cesarza było wielkim wyróżnieniem, znaleźć się natomiast w niełaskach cesarza, oznaczać mogło nawet śmierć.
Z trzeciej strony uniewinnienie Jezusa mogło wywołać zamieszki na terenie gdzie sprawował władzę.

Był też zwyczaj, że w święto Paschy namiestnik ułaskawiał jednego więźnia. Akurat Sanchedryci i tłum domagał się ukrzyżowania Jezusa i uwolnienia Barabasza (pospolitego złoczyńcę). Piłat postawiony wobec takiej alternatywy wolał nie ryzykować i skazał na śmierć niewinnego.

Nie miał z tym specjalnych rozterek. To był żołnierz (prefekt to stanowisko wojskowe), więc specjalnie nie rozczulał się nad ludzkim życiem. Poza wszystkim dla Piłata był to niezrozumiały spór doktrynalny. Szala na której ważyło życie jakiegoś "prostego" człowieka, z drugiej zatarg z wpływowym i bogatym stronnictwem najwyższych rangą kapłanów świątyni Jerozolimskiej, mogła zostać przeważona tylko w jedną stronę.

Co zrobił – „umył ręce” mówiąc:
"Nie winienem ja krwi tego Sprawiedliwego. Wasza to rzecz".
Natomiast kara wykonana była na jego polecenie i przy pomocy jego funkcjonariuszy.

Co do źródeł to nie ma żadnych rzymskich zapisów, stenogramów z tego procesu. W tym okresie nie było jeszcze obowiązku protokołowania rozpraw. Głównym źródłem jest ewangelia.



PS.
Rzymianie na pionowym słupie od krzyża umieszczali małą tabliczkę na której był krótki opis winy skazańca. U Jezusa było napisane: Jezus Nazarejczyk Król Żydów - Iesus Nazarenus Rex Iudaeorum (INRI).

W realu skazaniec niósł na miejsce ukrzyżowania tylko poprzeczkę na której był wieszany. Pionowy słup był wcześniej osadzany.

*Saduceusze i faryzeusze tworzyli klasę która rządziła ludem Izraela.
Saduceusze byli kapłanami związani wyłącznie ze Świątynią Jerozolimską, wywodzili się z arystokracji, mieli większość w Sanhedrynie, mocno angażowali się w politykę, byli mniej popularni wśród ludu.
W sprawach religii byli bardziej konserwatywni i uznawali wyłącznie autorytet Słowa spisanego jako danego od Boga.

Faryzeusze składali się ze średnio zamożnej klasy przez co mieli lepszy kontakt z ludem, byli bardziej poważani niż saduceusze i dlatego pomimo mniejszości w Sanhedrynie mieli na jego decyzje duży wpływ. W religii przyjmowali słowo pisane na równi z ustnym przekazem i zwyczajowymi regułami.

Jezus naraził się zarówno jednym i drugim, więc pomimo różnic pomiędzy tymi klasami połączyli starania aby go zabić.

Po powstaniu w wyniku którego upadła Jerozolima (70 n.e.) saduceusze w zasadzie przestali istnieć, zostali faryzeusze z których część mogła przejść na nową wiarę.

ps.

Tekst był w trochę innej formie publikowany w 2015r.






piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura