Przede wszystkim trzeba zacząć od kondolencji dla rodzin ofiar zamachu w Paryżu, dla mieszkańców tego pięknego miasta i wszystkich obywateli Republiki Francuskiej. Niech Bóg błogosławi Francję i Francuzów. Vive la France!
Szczęście w niesczęściu, że paryska tragedia przykryła IV Konferencję Smoleńską, która właśnie wczoraj odbyła się w Warszawie. Dlaczego szczęście? Cóż, wystarczy sprawdzić wypowiedzi uczestników tego spektaklu paranaukowego. Kilka przykładów:
Najciekawsza jest ta druga wypowiedź, bo wynika z niej, że dowodem na rzekomy zamach w Smoleńsku ma być zdjęcie znalezione przez pana Jelonka na jednym z "niezależnych" portali internetowych. Cóż, to nie pierwszy raz kiedy ci "badacze" katastrofy smoleńskiej posługują się fotografiami, bo już wcześniej robił to np doktor Binienda, który przedstawiał sfałszowane zdjęcie skrzydła Tu-154.
Tyle o pseudoekspertach, bo naprawdę szkoda czasu na komentowanie tej konferencji, która z wyjaśnianiem katastrof lotniczych ma tyle wspólnego co Real Madryt z Legią Warszawa.
Niepokojące jest jednak zachowanie prezydenta Dudy, który postanowił do uczestników IV KS napisać list, a w nim możemy przeczytać:

Całość listu można znaleźć tutaj: http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta-rp/inne/art,65,list-prezydenta-na-iv-konferencji-smolenskiej.html
Trudno uwierzyć, że prezydent, który nie mam wątpliwości, jest człowiekiem inteligentnym i porządnie wykształconym pisze takie brednie. To po prostu jest niemożliwe, bo rozumiem, że pan prezydent Duda akceptuje "badania" między innymi doktora Cieszewskiego, który pomylił drzewo z kupą śmieci na działce Bodina, albo badania profesora Rońdy, który otwarcie przyznał się, że kłamał w sprawie Smoleńska. Przykro, że w "badania" szaleńców (trzeba to mówić otwarcie) został wmieszany urząd prezydenta RP. Krótko mówiąc, przykro na to patrzeć, ale chyba teraz już tak będzie, bo naród takiego wyboru dokonał.
Inne tematy w dziale Polityka