Piotr Panasiuk Piotr Panasiuk
959
BLOG

Październik 1956 – węgierska klęska – polski sukces.

Piotr Panasiuk Piotr Panasiuk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 24

image


Kiedy wspominamy  wydarzenia  węgierskie z października 1956 , zwane później powstaniem węgierskim, jako żywo staje nam przed oczami  bunt podchorążych w Warszawie 29 listopada 1830 roku. Oni także, tak jak młodzi studenci  w Budapeszcie  natchnieni nowym postanowieniem chcieli od razu zmienić wszystko wokół siebie często nie mając żadnego pojęcia o uwarunkowaniach geopolitycznych. Więcej, to oni przecież podburzyli  mieszkańców Budapesztu, tak jak Wysocki mieszkańców Warszawy. I tak samo  znaleźli się w opozycji do elit, które tych powstań sobie tak naprawdę  nie życzyły. Akcja  powstańców w dniu 29 listopada 1830 skończyła się "rozwaleniem" Arsenału i rozdaniem broni mieszkańcom, dalej ich plan działania nie sięgał.Podobnie w Budapeszcie studenci po opanowaniu radiostacji i wezwaniu do powszechnej wolności  przekazali pałeczkę znienawidzonej partii komunistycznej aby ona dalej prowadziła sprawy kraju.

image

Nie bez przyczyny zresztą, bowiem zamieszki w Budapeszcie zainicjował nie kto inny, jak zaprzysięgły stalinista Imre Nagy wcześniej agent NKWD  - podobny trochę do naszego Bieruta, który w latach 1953-1955 sprawował funkcje premiera . Niezadowolony z odsunięcia  od władzy w 1955 -  Nagy zainspirował wystąpienie studentów a następnie poprzez swoje  wpływy w policji i rozdawanie broni  manifestantom doprowadził do buntów . Ale bynajmniej nie chodziło mu o los Węgrów, ale o swoją własna karierę. 23 października  300 tys. demonstrantów (głównie studentów) domagało się powołania Nagya na urząd premiera. I rzeczywiście , udało się 24 października  1956 partia komunistyczna na powrót powierzyła mu funkcję premiera mając nadzieję , że uspokoi wzburzone tłumy . Nagy wraz z pierwszym sekretarzem Gerő  od razu  wezwali od na pomoc wojska radzieckie. W ciągu paru godzin wojska ZSRR  zdołały uspokoić miasto, do zlikwidowania zaburzeń pozostało miejsce w którym mieściłą się siedziba radia opanowanego przez ponad 4000 powstańców. Jednak jeszcze tego samego dnia  sytuacja się zmieniła. Przybyła do Budapesztu delegacja sowiecka  (Sierow, Susłow, Mikojan)  w czasie  rozmowy z Nagy oskarżyła go o celowe sprowokowanie  zamieszek i śmierć wielu żołnierzy radzieckich.  Pod Nagim ugięły się nogi i dawny stalinista zrozumiał ,że to koniec, że Moskwa już nigdy na niego nie postawi. Zagrał więc va banque rzucając na szalę życie Węgrów i ich przyszłość. Sabotował kolejne spotkania z delegacją radziecką bojąc się aresztowania i aby zyskać na czasie  - wezwał ZSRR  i Chruszczowa,  aby wojska radzieckie wycofały się z Budapesztu. Chruszczow się zgodził.  Prawie uspokojona  już rebelia odżyła z nową siłą. To była głupia decyzja Chruszczowa, która spowodowała najwięcej ofiar. Idąc na zwarcie, nie mając już nic do stracenia   Nagy 1 listopada zażądał od ZSRR wyjścia wojsk radzieckich  z Węgier, następnie zaś ogłosił wystąpienie z Układu Warszawskiego i neutralność Węgier. Było oczywiste , że jest to obliczone na rozdrażnienie ZSRR, który nigdy się na to nie zgodzi. Chruszczow po uzyskaniu désintéressement od USA, Chin i Jugosławii wznowił interwencję 4 listopada, a przegrany Nagy schronił się do ambasady Jugosłowiańskiej. Ceną za chore ambicje Nagiego była śmierć 2,5 tysiąca ludzi, i olbrzymie straty materialne.



Tak, jak polskie powstanie listopadowe- powstanie węgierskie cofnęło Węgry wiele lata do tyłu, Zamiast oczekiwanej odwilży większe represje i ograniczanie swobód, dalszą komunizację i masową emigrację najwartościowszych jednostek na Zachód.

image
Zupełnie odwrotnie natomiast skończyły się wydarzenia październikowe w Polsce. Tutaj również  na skutek tarć w łonie partii dochodziło do  prób przesilenia w duchu liberalizacji  i wyłonienia nowego obozu władzy, który skończyłby z najbardziej uciążliwymi restrykcjami okresu stalinizmu- cenzurą, wszechwładzą oficerów bezpieki, represjami przeciwników politycznych, prześladowaniem Kościoła i uciskiem fiskalnym. Jednak w przeciwieństwie do Nagiego Władysław Gomułka nie był stalinowskim politrukiem, którego interesowało wyłącznie własne ego. Był z natury idealistą. Reprezentował skrzydło narodowe w partii, a sami jego wrogowie oskarżali go o nacjonalizm. Gomułka rozumiał, że poluzowanie systemu  obwarowane jest ścisłą współpracą i zaufaniem ze strony ZSRR. Tylko w jego ramach i uznaniu hegemonicznej roli Moskwy możliwe jest stopniowe wyzwalanie się z kolejnych więzów zależności od wchodu i budowy własnej podmiotowości. Uzyskał od razu bardzo wiele. Umorzono polskie zadłużenie względem ZSRR, do Polski wróciło 30 tysięcy repatriantów ze Wschodu, z wojska pozbyto się radzieckich oficerów oraz zrezygnowano z planów kolektywizacji, skończono z socrealizmem, a religia wróciła znowu do szkół. Doszło do pojednania środowisk kombatanckich i przywrócono pamięć o dokonaniach AK. Rozliczono wielu zbrodniarzy z MBP. W gospodarce nastąpiło odejście od stalinizmu i bermanowszyzny. Mała stabilizacja  dała nadzieję wielu Polakom na zmiany na lepsze.


W przenikniętej insurekcjonizmem i walenrodyzmem polskiej kulturze umysłowej  pozytywistyczna postawa Gomułki  stanowiła pewne novum, jakże odmienne od zachowania  podchorążych z 1830 roku , czy tez bohaterów innych zrywów powstańczych, którymi przeniknięta jest polska historia. W roku 1956 Polacy okazali mądrość i wyrachowanie, nie dali się sprowokować do żadnych zrywów, czy ruchawek. Przecież Chruszczow groził interwencją w przypadku nie podporządkowania się a Rokossowski nawet wydał wojskom radzieckim rozkaz marszu na Warszawę. Jednak stanowcza postawa polskiego aktywu partyjnego – faktycznego ośrodka władzy – i  zaprezentowana jedność  nie dała towarzyszom z Moskwy wielkiego pola manewru. Chruszczow musiał się zgodzić na Gomułkę, który zapewnił o swej wierności i niewzruszonych podstawach sojuszu PRL z ZSRR.  


W 1956 roku to Węgrzy poszli tradycyjną polską drogą powstańczą i zupełnie przegrali kierując się emocjami i fałszywymi inspiracjami z zewnątrz. Polacy odnieśli wielki sukces bardzo mądrze rozgrywając zmiany polityczne po śmierci Stalina. Rok 1956 stanowi dla nas cezurę końca komunizmu w Polsce , na Węgrzech zaś jest początkiem nowej fali  represji i ograniczeń.


Piszę wyłącznie dla siebie aby uporządkować wiedzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura