Piotr Strzembosz Piotr Strzembosz
161
BLOG

Dlaczego nikt nie powstrzymał pedofila?

Piotr Strzembosz Piotr Strzembosz Polityka Obserwuj notkę 133

Na pierwszej stronie weekendowej Rzeczpospolitej obszerny artykuł „Dlaczego nikt nie powstrzymał pedofila”.

W największym skrócie rzecz przedstawia się tak, że pedofil wykorzystał i zamordował dziecko, dostał i odsiedział 25 lat, wyszedł na wolność i natychmiast powtórzył zbrodniczy czyn na nieletniej osobie.
 
Człowiek, który jest skłonny zgwałcić i zamordować dziecko nie jest zapewne człowiekiem normalnym. Ale ta „nienormalność” może mieć różne oblicza.
 
Sprawca może być zwyrodnialcem, który potrafi zapanować nad swoimi skłonnościami, jest w stanie nad sobą zapanować, ale świadomie wybiera dokonanie zbrodniczego czynu. Być może nie zakłada złapania i ukarania, co wpływa na jego postępowanie.
 
Ale może to być człowiek, który nawet w obliczu groźby lub gwarancji złapania i ukarania dokonuje zbrodni. Nie jest w stanie zapanować nad swoimi skłonnościami, wybiera popełnienie zbrodni, jego zachowanie jest determinowane poza jego wolą tak jak zachowanie kleptomana, który popełnia czyn niegodziwy i karalny, ale „nie może się powstrzymać” od popełnienia go.
 
W opisanej w Rzepie historii brak mi jednoznacznego stwierdzenia, chociaż domyślam się tego, czy sprawca należał do pierwszej czy drugiej kategorii w „moim” rozróżnieniu sprawcy.
 
Z tekstu wynika, że osadzony przestępca przez 25 lat jedynie „odsiadywał”, że nie pracowano nad nim skutecznie, że nie udało się zdiagnozować i wyeliminować przyczyny takich a nie innych zachowań. Mówiąc krótko, nie była stosowana fachowa, konsekwentna i przynajmniej częściowo skuteczna terapia i resocjalizacja. Oceniając stan tego człowieka tuż po wyjściu oraz mając jakie takie pojęcie o realiach panujących w zakładach penitencjarnych, bez informacji z Rzepy typowałbym, że nie wykonano nic, albo wykonano fuszerkę.
 
Co ma robić instytucja państwa mając do czynienia z przestępcą, który popełnia zbrodnię bez względu na okoliczności? U którego popełnienie zbrodni jest wpisane w jego podświadomość, który popełni ją nawet wtedy, gdy kara będzie nieunikniona? Wobec którego resocjalizacja i terapia prawdopodobnie nigdy nie przyniesie satysfakcjonującego rezultatu?
 
Wyrażę pogląd, który – prawdopodobnie – spotka się z protestem i negacją.
 
Otóż według mnie taki człowiek nie powinien być sądzony i karany, bo sądzić można czyny człowieka świadomego, człowieka decydującego, czy popełnić zbrodnię, czy jej nie popełnić. Człowieka rozróżniającego dobro od zła. Człowiek taki powinien, oczywiście po rzetelnym przebadaniu i stwierdzeniu stanu faktycznego, trafić do końca życia do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.
 
Co w przypadku opisywanego w Rzepie pedofila i postępowania z nim osiągnął wymiar sprawiedliwości i społeczeństwo? Moim zdaniem nic.

Były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmowych i kilkuset artykułów, miłośnik kina, teatru i ogrodów botanicznych. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (133)

Inne tematy w dziale Polityka