Piotr Strzembosz Piotr Strzembosz
136
BLOG

Dyskryminacja czy przywileje - dlaczego M. Środa przegrywała

Piotr Strzembosz Piotr Strzembosz Polityka Obserwuj notkę 0

Magdalena Środa (jakby ktoś nie wiedział - to ta pani, co nie potrafi umyć włosów) znów nadaje. Znów użala się, że kobiety są dyskryminowane, tłamszone, odsuwane. Magdalena Środa potwierdza, że będzie kandydowała do PE i dzieli się z czytelnikami Money.pl złotą myślą: „Dziesięciu głupków ma wzięcie i traktuje się ich poważnie, chociaż poziom głupoty jest znacznie większy i znacznie bardziej szkodliwy u tych panów, niż krzykliwość radykalnych feministek, które pojawiają się w ważnej sprawie na ulicach.”Wcześniej wymienia kilku polityków z nazwiska, więc nie mamy wątpliwości, o kim mowa.

Pani Środa zapomina jednak o jednym drobiazgu. Na listach wyborczych jest mniej kobiet niż mężczyzn, a wybieranych jest więcej mężczyzn niż kobiet. Dowodzi, że kobiety i mężczyźni wolą zdecydowanie polityków-mężczyzn. W krajowym i europejskim parlamencie jest więcej mężczyzn. Dzieje się tak mimo, że głosy na liczniej obecnych na listach wyborczych mężczyzn ulegają większemu „rozproszeniu”. Wniosek jest prosty: kobiety nie chcą kobiet w polityce (połowa osób z czynnym prawem wyborczym to kobiety)!
 
Kobiety nie są wybierane do parlamentu nie za sprawą (złego) prawa, ale decyzją wyborców. Wyborców obu płci!
 
By urzeczywistnić marzenia o wielkiej polityce trzeba spełnić szereg kryteriów, których wiele kobiet i kobiecych, feministycznych środowisk spełnić nie potrafi. Partia Kobiet potrafiła wydać plakat ze swoimi roznegliżowanymi reprezentantkami, ale nie potrafiła zebrać podpisów pod listami wyborczymi. Czy uniemożliwiły im to dyskryminujące, „antykobiece” przepisy?
 
Maria Szyszkowska stając w wyborcze (prezydenckie) szranki przekonała się, że nie wystarczy głośno krzyczeć. Trzeba mieć pomysł na kampanię, struktury do pracy, środki finansowe. Czy Pani Środa za pomocą parytetów chce ułatwić życie kobiet i „zrównać” ich szanse. Czy „parytety” na listach to krok w pożądanym przez nią kierunku?
 
Partia Kobiet przegrała  z bardziej sprawnymi i zapobiegawczymi komitetami, które były w stanie zebrać podpisy i środki oraz zmobilizować ludzi. Jak Środa chce to „wyrównać”? Równając poziom finansowy (obcinając zamożniejszym czy dodając uboższym), organizacyjny (poprzez transfer kompetentnych działaczy), programowy (tasując programy różnych ugrupowań)? Dlaczego Maria Szyszkowska nie zebrała 100.000 podpisów umożliwiających jej realny start w wyborach prezydenckich? Nie blokowały jej dyskryminujące kobiety przepisy, ale popierały ją słabe, wręcz egzotyczne formacje polityczne.
 
Co mają zrobić feministki, by osiągnąć satysfakcjonujący wynik? Co ma zrobić Magdalena Środa, by mieć szansę na wyborczy sukces? Na pewno umyć włosy. I przyłączyć się do „męskiego” komitetu, co właśnie uczyniła. Może więc jej się wreszcie uda!
 
Magdalena Środa zatytułowana swój felieton „Wybory do europarlamentu to bieg mężczyzn do kasy”. Czy jej kandydowanie ma odzwierciedlać bieg kobiet „do kasy”?

Były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmowych i kilkuset artykułów, miłośnik kina, teatru i ogrodów botanicznych. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka