Polacy idą na przedzie!........ Rządzący idą z tyłu........ Braciszkowie moi mili! W gąszczu prowokacji, udawanych działań, przemieszanych z ustawkami wszystkich stron politycznego niby sporu, można zgubić, a o to naprawdę chodzi, rzeczy najważniejsze! Tak Braciszkowie! Generalia! Tylko one tak naprawdę się liczą! ......... Ojczyzna! Naród! Tradycja! Patriotyzm! Praca! Ziemia! Zasoby! Majątek Narodowy i Obywatelski! To tworzy państwo w określonych niezmiennych warunkach geopolitycznych, którym trzeba rządzić! Podkreślę RZĄDZIĆ, jak wielkim gospodarstwem, mega firmą, której działania mają wpływ na każdego Obywatela i w której każdy Obywatel oddziaływuje na państwo! Tak Braciszkowie! Sentencja, że Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek, nie jest tylko wytartym sloganem. To pierwsze prawo przetrwania, wśród tych którzy chcieliby Polskę widzieć umarłą. I My Polacy, w całej swej obywatelskiej masie, codzienną harówą, zarówno tu jak też na emigracji spełniamy swój obowiązek wzorowo. Choć Rzeczpospolita 4.0 (Ćtery Zero) łoi nas, gnębi, okrada i traktuje jak bydło do wykorzystania i zmielenia, wygania na emigrację, wysprzedaje dobra narodowe.... My przy niej trwamy i o nią walczymy i nie zamierzamy się poddać....... Na nic jednak nasze nadludzkie wysiłki Braciszkowie, jak bez końca to samo barachło pozbawione nie tylko honoru, nie tylko wiedzy, o zwykłym szacunku do Polaków nie wspominając, ale podstawowego, minimalnego poziomu INTELIGENCJI! Dzisiaj przy tak wspaniałym święcie, których nie wiadomo ile jeszcze przyjdzie nam obchodzić, powiem Wam Braciszkowie! Rządzą nami DURNIE! Na każdym szczeblu politycznej grzędy pozwoliliśmy zasiąść niemotom, głupcom, ćwierćinteligentom, choć często z doktoratami ..... O jakże żenujący to fakt..... O jakże opłakany w skutkach...... Państwem Polskim, z tak nadludzkim trudem dziesiątków pokoleń odzyskanym, pozwoliliśmy rządzić ludziom, którzy nie potrafią zorganizować nawet uroczystości państwowej, akademii ku czci Ojczyzny którą ponoć tak wszyscy kochają...... Gardło się ściska tym, którzy widzą i wiedzą w jak wielkim niebezpieczeństwie jest Polska mając takich Orzełów za rukawaditieli..... Serce staje na dźwięk odstrzeliwanych korków od szampanów w Berlinie, Moskwie, Kijowie, Jerozolimie i Waszyngtonie, a rechot ich gąb niesie się aż nad Warszawę ....... Polska już jest prawie ich....... Tylko te flagi bielą i czerwienią kłujące w oczy..... tylko ten Marsz ....... Wciąż idzie..... Polacy idą! ...... Polacy idą na przedzie!........ Rządzący idą z tyłu........ I niech tak już zostanie...... A da Bóg Ojczyznę do Wielkości Przynależnej przywrócim!
