pis.org 1 pis.org 1
32
BLOG

Sposób na kryzys: Panowie! Policzmy głosy!

pis.org 1 pis.org 1 Polityka Obserwuj notkę 2

Tusk w ostatnich dniach poddawany jest ostrej krytyce za upieranie się przy tezie, że w Polsce nie ma kryzysu. Mówił, że nie ma i już. W ten sposób stał się autorem nowego prawa ekonomicznego: Kryzys ekonomiczny jest w kraju wtedy i tylko wtedy, jeśli na przebywanie takiego kryzysu w danym państwie osobiście wyrazi zgodę premier, najlepiej Donald Tusk.

Teraz ruch należy do Komitetu Noblowskiego.

Ale od Polaków dostaje mu się i za wyjazd do ChRL, i za dawniejsze błędy, jak bezceremonialne atakowanie PiS, mniej więcej w stylu Nitrasa, całkowicie bezpodstawnie oskarżającego minister Lubińską. Zresztą aktualnie toczy się wobec niego proces, a Nitras zachowuje się na nim, jak skruszony gangster.

Ale Tusk przede wszystkim okazuje się mistrzem myśli ekonomicznej. Geniuszem! E, co tam geniuszem! Mężem opatrznościowym ratującym system finansowy Polski, Europy, a nawet świata. Po prostu nasz skromny premier wie, jak to zrobić, a ci z zachodu ni w ząb. Takich gamoni tam mają! Jak tylko za chwilę Tusk zdradzi tych kilka prostych pomysłów na zaradzenie obrzydliwemu kryzysowi, to na Okęciu będą lądować tłumy finansistów z walutą, dziennikarze będą się tłoczyć na konferencji prasowej, a Monika Olejnik to może nawet zemdleje ze wzruszenia. Wszak wrażliwa kobieta to jest.

Otóż premier powiedział, że jest kilka prostych dróg, by zabezpieczyć Polskę przed skutkami kryzysu i mam nadzieję, że bracia Kaczyńscy to zrozumieją. Tak powiedział, a „Dziennik” powołuję na świadka.

Mówili, że to taki niby ponurak z naszego premiera, że taki mruk, a tu nie! Po prostu nieokiełznany, pełen nadziei optymista.

Jednak jak zmusić premiera, by swą tajną wiedzą podzielił się z bliźnimi?

Zatem Donaldowi Tuskowi nie pozostaje nic innego, jak tylko powiedzieć o tych prostych sposobach szefom Stock Exchange w Londynie i Dow Jones w Nowym Yorku, albo nawet tym z Berlina. Albo paru innym finansistom z Europy i Ameryki. A co!

Tylko nie bardzo jestem pewien, czy Tusk wie ile w ciągu ostatniego roku zdrożały dolary, po ile jabłka, albo jak staniały kurczaki. O franki szwajcarskie nawet nie zapytam.

Tusk, jak z „Nocnej Zmiany”. Te słynne „policzmy głosy”! Już wtedy zapowiadał się na nietuzinkowego ekonomistę. A jakby do tego dorzucić wiedzę o cenie jabłek! A jak jabłka, to i ckliwe opowieści o miłości, jak w tasiemcowych telenowelach z Mroczkami, Cichopek i Muchą. A jeszcze jakby dodać zapowiedzi końca kłótni politycznych. A gdyby jakiemuś fanowi Tuska jeszcze byłoby mało, to do tego proponuję przypomnieć latanie na wyprawy dyplomatyczne samolotami, najlepiej tanich linii. Oczywiście, by żyło się lepiej.

Jednak już tym najbardziej zapiekłym wyznawcom Platformy proponuję lekturę exposé. Zgoda. Trzy godziny z życia wyjęte! Ale za to jakie doznania!

Tekst pochodzi z: http://www.pis.org.pl/akcja.php?id=8

pis.org 1
O mnie pis.org 1

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka