Zbrodnie wojenne, nagminne łamanie praw człowieka, nękanie cywili i wzniecanie pożarów - niestety teraz będzie to codzienna praktyka bandyckich wojsk Federacji Rosyjskiej.
„Wojna Błyskawiczna” i szybki atak na pozycje militarne oraz pozycje strategiczne - Rosjanom zupełnie nie wyszły. Ta część ich strategii od początku do niedawna jest skończona.
Nie wyszło im, nie te środki, nie to wyszkolenie i zbyt uporczywa i bohaterska obrona Ukrainy. Do tego armia ukraińska stosuje znakomite „podchody” taktyczne i taktycznie cały czas odnosi „Małe Zwycięstwa”. D-cy rosyjscy będą teraz rzucali się do ostatecznych pomysłów wojennych. Tragedia zaczyna być niestety jeszcze straszniejsza… Od wczoraj świadome wysadzanie składów paliwa, w ogóle wszystkiego, co się da, nasila się dobijanie rannych i poddających się Ukraińców, strzelanie do cywili, ostrzał rakietami i pociskami w świadomy i specjalny sposób cywilnych osiedli mieszkaniowych bez żadnych militarnych punktów strategicznych. Rosyjscy bandyci rozpoczynają po wielu porażkach swoich sił drugi etap strasznej wojny - rozpoczynają próby niszczenia wszystkiego i wszystkich, próby zrównania Ukrainy z ziemią. Próby wysadzania wszystkiego i spowodowania totalnych pożarów miast.
Jest bardzo niedobrze pomimo heroicznych zwycięstw armii ukraińskiej i ochotników. Putin ściąga w strefę wojny kilkadziesiąt tysięcy pozostałych wojsk zgrupowanych od dawna w okolicy Ukrainy. Armia ukraińska i żołnierze wytrzymają i radzą sobie coraz lepiej, ale kraj może się załamać i ewentualnie poddać z powodu przesilenia wojennego. Stanęła gospodarka, płoną mieszkania, giną ludzie w miastach i miasteczkach, cywile głodują, uciekają, giną. Ukraina bez wielkiej pomocy może się załamać bez kapitulacji armii.
Potrzebna jest gigantyczna pomoc… wszelka… od rzeczy wielkich - paliwo, broń, amunicja - po rzeczy codzienne - jedzenie, woda mineralna, każda, jakakolwiek woda, środki opatrunkowe, leki, środki higieniczne i toaletowe, ciepłe ubrania, koce, każda odzież…