Znów przeczytałem ostatnio kilka notek w serwisie ,,Na Temat''. Portal nadal stanowi ciekawą przeciwwagę dla agresywnej czasami ultraprawicy i skrajnych narodowców i prezentuje interesujący równoważnik lewo-centrowy dla całej prawicowej orientacji, ale... zaczynają z tym profilem przesadzać i tak mamy kolejne przebarwione subiektywizmy w drugą stronę.
Moim zdaniem serwis ,,Na Temat'' zmarnowało wartościowy i szalenie interesujący potencjał, który pojawił się na moment, gdy portal zaistniał masowo. Odrzucając nawet politykę - to po prostu jakość pisania tam niknie. Artykuły są pobieżne, często tylko przepisaniem z innych autorów, innymi interpretacjami. Niektóre notki pisane są niedbale i szukają taniej sensacji.
Brak analiz, prób kompromisów w ocenach i częsty brak jakiegokolwiek szacunku dla przeciwnego obozu czy jednostkowego człowieka.
I tak, tu i tam sensacja goni sensację, obrażanie krzyczących, ośmieszanie wyzywających. Wojenek polsko-polskich coraz więcej w naszej sieci możemy czytać - co przynosi odsłony i klikalność (wpływy, pozycje).
A tymczasem zwykli, prywatni ludzie prezentują - wydaje się - trochę mniejszą zażartość i zawziętość. Moim skromnym zdaniem, internet polski sztucznie pompuje pewne zjawiska - o wiele bardziej je rozdmuchując na siłę niż one egzystują między ludźmi.
Stawia się na agresję - w różnych odsłonach i w różnych odcieniach barw.
(I chyba nadszedł już czas, by tytuł ,,na Temat'' zacząć pisać 'Na temat'...)
Inne tematy w dziale Społeczeństwo