WojciechWężyk WojciechWężyk
258
BLOG

Polacy może są podzieleni, ale wciąż jeszcze nie zwariowali.

WojciechWężyk WojciechWężyk Kościół Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

I znowu ataki na Jana Pawła II w Gazecie Wyborczej i reszcie tzw. „salonowych mediów”. Budowanie wielopiętrowych oskarżeń, tworzenie imaginacji, jakoby Papież tuszował skandale pedofilskie, przenosząc winnych księży z miejsca na miejsce. Aż się dziwię, że nie puścili tego „newsa” w rocznicę śmierci Jana Pawła II, najlepiej o godzinie 21:37 lub w Wielkanoc, zanim wszyscy Polacy zasiądą do stołu po Rezurekcji.

To z czym mamy dzisiaj do czynienia, jest preludium rozpisanego w szczegółach działania, które ma doprowadzić do całkowitej zmiany pozycji i roli Kościoła w Polsce. Niestety, zgadzam się z wieloma głosami, że realizacja tego planu, zajmie maksymalnie jedno pokolenie.  

A jednocześnie jako wierzący Katolik, jestem bardzo spokojny o przyszłość. Są ku temu dwa powody. Pierwszy, bardziej duchowy – oparty na wierze. Wszak, jeśli ufam głęboko, że na czele Kościoła i Historii, stoi Jezus Chrystus, to czego się mam obawiać? Redaktorów Gazety Wyborczej?  

Druga przesłanka, nazwijmy ją bardziej racjonalną, oparta o wiedzę i doświadczenia podpowiada mi, że Kościół przerabiał już wszystkie możliwe kryzysy. Dzisiejsze ataki są przecież zaledwie echem aktywności walecznych komsomolców. I nie da się ukryć, że łudząco przypominają działania służb bezpieczeństwa. Zresztą, jak się pewnie zaraz okaże, te oskarżenia bazują na esbeckich kwitach. Zatem kryzysy są wpisane w historię Kościoła. Autorem pierwszego był przecież apostoł Judasz, który zdradził Mistrza za srebrniki. Słowem nic nowego pod słońcem, jakkolwiek smutne te bzdury i szkodliwe.

Życie nienawiścią do Kościoła i budowanie na tym kariery, jest na pewno jakimś sposobem na funkcjonowanie. W coraz bardziej pogubionym i wariującym świecie, zapewnia sukces, rozgłos i pieniądze. Ale w tym konkretnym przypadku, atak jest przestrzelony. Ludzie się wściekną. Nie na Papieża, tylko na tych, którzy starają się za wszelką cenę opluć jeden z ostatnich autorytetów łączących naszą wspólnotę. Polacy może są podzieleni, ale wciąż jeszcze nie zwariowali.  

Zawsze zakładam, że jak Gazeta Wyborcza pisze coś o Kościele, to należy odczytywać to wspak. Ale można przyjąć, tak dla ćwiczenia intelektualnego, że tym razem redaktorzy mają rację. I co to zmienia? Czy zmniejsza moją wiarę? Ani o milimetr. Czy zmienia ocenę Jana Pawła II? Może w zakresie zdolności przywództwa. I cóż z tego?

Prawdziwa istota tego zagadnienia, bez względu na to, czy cała historia jest całkowicie kłamliwa i zmyślona (jak uważam), czy też nie, leży gdzie indziej. Katolik nie powinien budować wiary na kimś innym niż Jezus Chrystus. Człowiek zawsze zawodzi. Chociażby najukochańszy, najwspanialszy. To bardzo ludzkie poszukiwanie wzorców, którym chętnie stawia się pomniki, czasem wiedzie na manowce. Jedynym drogowskazem pozostaje Krzyż. 


www.wojciechwezyk.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo