Ja nie rozumuję po co Pan Premier te egspoze zwołuje w trybie tak pilnym. Niby jakieś nowe otwarcie jest potrzebne. Otósz nie jest proszę drogiego państwa. To że się pali, wali i kryzysuje to jest pisoska propaganda sączoną do ludzkich mózgów za pomocą rydzykowego radia. Polacy mają wszysko co potrzeba zagwarantowane. Wodę, gaz, ciepło, jedzenie półki aż się uginają w sklepach, nawet słoneczną pogodę na jesień wczesną. Niech sobie pojadą te marudy moherowe do Grecji gdzie koktajle mołotowskie to latają niczym ptaki na niebie, albo do Hiszpanii gdzie bezrobocie 20% (u nas tylko 13%).
Choć jeśli się już Pan Premier uprze na to egspoze to ja mam taką ideję na ten temat. Rozpocząć protest z takimi słowami z ust Premiera wypowiedzianymi w stronę naburmuszonej, pyzatej facjaty kaczyńskiego - "Nie zejdę stąd póki wy wszyscy pisowce nie zrzekniecie się madatów swoich i opuścicie sejmowe ławki, bo tylko krytykujecie i w niczym nie pomagacie!" Taki rotacyjnie przeprowadzany strajk, okupacja mównicy przez premiera, posłów PO, ministrów rządu może dać skutek pozytywny, bo pokaże determinację z jaką rząd zabiega o dobro kraju.
