Księże Jerzy włos się na głowie jeży
Jak zło i zepsucie się szerzy
Każdy na każdego sie tylko szczerzy
Mało kto juz pamięta o odmawianiu pacierzy
Wszystko to się zmieni gdy z najwyższym się zmierzy
Moje serce w to wszystko wierzy
Nie ma Ciebie z nami już prawie trzy dekady
Wróg znów stawia liczne barykady
Z Chrześcijaństwem szuka zwady
Niejeden z nich od tego blady
Jakie nakładają na nas szykany
Wciąż rozdrapywane rany
Sąd szyderca, niewyjaśniony Twój morderca
Wciąż nad nami się znęca
Sprawa przedawniona
Po ilu latach dopiero wyjaśniona
Za to z postkomuną piona
Jak bogato dzis żyje jego żona
A Kościół najlepiej niech skona
Jak działa przez pieniądz młodzież otumaniona
Ruch Poparcia Palikota ma na tym punkcie fioła
Młodym obiecuje legalne zioła
Prawy Naród o moralność wciąż woła
Jeszcze długo jej zobaczyć nie zdoła
ZPN z SLD też manipuluje małolatów
Robi z nich mentalnych Twych katów
Co ostatnio krzyczeli "do wora"
Rozliczyć się z przeszłością przyszła pora
Tego nie nauczy ich jednak szkoła
W ludziach poprzedniego systemu upatrywana przeszkoda
Tych co nie uczą co to Zołnierze Wyklęci i "Zapora"
Za lat kilka przyszłość miejmy nadzieję odmienna zgoła
Historia swoje Tobie i Wam Bohaterowie jednak odda
Młodych zafascynuje prawdziwa ikona
A nie żadna malowana Doda
Czy też inny o Was plugawy "żart broda"
Dalej chronić będzie nas Kościół
Jak ten Ostatniej Wieczerzy Stół
Każdego zdrajce poskromi symboliczny ul
Szybko przejdzie nam PRL-u półwieczny gul
Polak Polakowi wreszcie będzie swój
Młody Rodaku na granicy wartości dalej stój
Aniele Boże Stróżu Mój
Ty zawsze przy mnie stój
Tylko Ty łagodzisz Polsce ból
Daj nam siłę dalej iść z antyklerykalizmem w bój
Wpłyn by ludziom rozwinął się wreszcie intelektualny zwój
Razem z nami sny o Wielkiej Polsce snój
Niech nie atakuje nas juz żadnen gnój
Jeśli nawet niech wie, że jest fuj
Pamiętamy czym była Wizna
I na Twym Ciele Księże Jerzy niejedna honorowa blizna
Dziś niestety mało kto Cię zna
A winniśmy przesiąknąć Twą Męką do cna
Winno to być zapisane w naszym DNA
By znów nie sięgnąć na pół wieku moralnego dna