Demontaż patriotyzmu Polskiego.

Przyznam, że z jednej strony jestem zaskoczony i zasmucony wczorajszym dniem ale z drugiej wogóle mnie to nie dziwi.

Polska od 10 kwietnia staje się z miesiąca na miesiąc, z roku na rok krajem w którym rozpoczął się bardzo brutalny proces wypierania z przestrzeni publicznej wszystkiego, co kojarzyć się może z etosem który streszcza skrót: BÓG, HONOR, OJCZYZNA.

Można rzec, że to 10 kwietnia doszło do wydania temu środowisku wojny. Bo przecież wraz z odzyskaniem władzy przez PO doszło do brutalizacji życia politycznego i społecznego, czemu podporządkowano media.

Wydaniem wojny temu etosowi była likwidacja Prezydenta RP, który bez komromisu reprezentował ten etos zarówno w Polityce krajowej jak i międzynarodowej.

Wraz ze śmiercią jego i jego gabinetu oraz wybitnych posłów i przedstawicieli Panstwa Polskiego skończyła się ważna era w naszej Polityce.

Od momentu śmierci wydano wojnę wszystkiemu co mogłoby przechowywać i pielęgnować pamięć zarówno w mediach masowych( włącznie z państwowymi ) jak i na ulicy. Wszyscy mają w pamięci ekscesy przed na Krakowskim Przedmieściu i obojętność władz. Taka sama obojętność wobec lżonych ludzi jak wobec pasażerów słynnego lotu Prezydenta.

Przed Smoleńskiem doszło do mordu politcznego w Łodzi.

Dziś, ponad rok po wydarzeniu pod Smoleńskiem w Warszawie pojawiają się Niemieccy anarchiści by pałować Polskich patriotów.

To brzmi jak farsa i nic innego mi nie przychodzi do głowy tylko to, ze posłużono się Niemieckimi  chuliganami,  bo nie wypadało pałować swoich rękami. Na to jeszcze za wcześnie. Ale posłużono się "głupolami" z za granicy.

Dziwne, że Polak w swoim kraju nie może liczyć na ochronę policji i służb miejskich przed wandalami. Obywatel patriota, za rządów Platformy Obywatelskiej staje się bezbronny i zdradzony, gdyż pod rządami tej formacji nie ma zgody na propagowanie wspomnianego wczesniej etosu w przestrzeni publicznej oraz pamięci o nieżyjącym prezydencie.

Dziś rządzi w Polsce PO wraz z Palikotem i Jerzym Urbanem. Drugie co do ważności stanowiska w Państwie przypadły dwom osobom które publicznie klamały w ważnych sprawach( mowa o marszałku i wicemarszałku sejmu).

Zatem mamy w Polsce do czynienia z władzą która z kłamstwa uczyniła siłę polityczną. Z propagowania kłamstwa czerpie motywację do utrzymywania niby dobrych stosunków z sąsiadami.

Taka władza nigdy nie będzie w stanie spokojnie traktować etosowców głoszących chasła Bóg, Honor, Ojczyzna. To dla nich wyrzut sumienia oraz przypomnienie o tym, że władza w ich rękach wiecznie nie będzie.

Gasi się więc wszelką pamięć zarówno o Prezydencie i jego małzonce oraz ofiarach lotu TU154M. Pozwala się na pałowanie i poniżanie Polskich patriotów, manifestujących w święto niepodległości.

To co zobaczyłem wczoraj jest kolejnym przekroczeniem pewnej granicy. Jestem przekonany, że podsycanie agresji oraz emocji społecznych dla tej władzy jest celową i cyniczną taktyką.

WObec groźby poważnego kryzysu tylko ostry podział Polaków i konfrontacja, niewyłączając przemocy jest sposobem, by naród zapomniał o wysokich cenach, bezrobociu oraz blamażu rządzenia.

Platforma Obywatelska wraz z koalicjantami sympatyzującymi z "niemieckimi przyjaciółmi", urządzają nam igrzyska na miarę starożytnego rzymu.

Ma być gorąco, krwawo i ostro. Władza zaprezentuje się jako ta która ceni porządek i spokój. Zamiast rozwiązywać problemy ekonomiczne będzie zaprowadzać spokój siłą za pomocą współczesnego ZOMO.

Kolejny raz władza zda egzamin - jak i zdała go organizuąc pogrzeby ofiar po 10 kwietnia.

Zdaje się, że ta władza chce  nam urządzić pogrzeb polskości oraz tradycji którą reprezentował nieżyjący prezydent Kaczyński.

Nie ważne czyimi rękami ale ma być skutecznie, a polscy patrioci swoje idee mogą pielęgnować w kruchcie, zaułkach, w swoich domach anie na ulicy.