poldek poldek
235
BLOG

Chrześcijaństwo to "Szkoła chodzenia po wodzie.. ." - cz.1.

poldek poldek Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

W poprzedniej notce-wstępie zarysowane zostało bardziej "pływanie" niż "chodzenie po wodzie". Pływanie kojarzy mi się z pewnym dystansem do życia, polegającym na stworzeniu sobie iluzji i zabezpieczeń chroniących przed nieprzewidzianym-oczywiście jest to konieczne i rozsądne. Jednak "chodzenie" - zwłaszcza po wodzie. :-))))), różni się tym, od pływania, że zmusi zniknąć całkowicie lęk przed zatonięciem - bo stąpamy 'twardo i pewnie po "czymś" niewidzialnym.

Chodzenie musi wiązać się z kontaktem z wodą bez bariery którą stanowi chroniąca nas łódź. Bóg zaprasza nas do "chodzenia" a nie pływania.. . 

***********

Bez wątpienia fakt urodzenia się i życia jest jak los na loterii. Wcale nie musiałem być a jestem. Są rodzice którzy mimo starań nie mogą mieć dzieci, są tacy którzy mimo starań aby nie mieć dziecka, mają je. Są i tacy którzy starają się o dzieci i je mają( sam należę do trzeciej grupy). Rozum więc podpowiada, że fakt zaistnienia człowieka nie leży tylko w świadomej decyzji rodziców bo zdarza się, że nie przewidują, nie chcą a mają - nawet gdy nie mogą medycznie a mają( znam taki przykład. Przyczyna sprawcza więc leży gdzie indziej. Medycyna tu wymięka bo ma pewne ograniczenia. Musimy więc posłużyć się metodą znaną z dochodzeń policji: jest skutek, musi być przyczyna. Jest trup, musi być przyczyna śmierci - mimo, że nikt jej nie zna dziś, to zakładamy jej istnienie i rozpoczynamy działanie aby ją odnaleźć w przekonaniu, że realnie istnieje oraz inaczej być nie może.

Jestem, więc musi być przyczyna.

Nie pytałem rodziców czy byłem dzieckiem przewidzianym - jest już za późno aby zapytać gdyż nie żyją. Jednak wszystkim dzieciom, zarówno świadomie poczęte jak i nieświadomie traktujemy jednakowo - posiadają prawa człowieka zawsze. To fakt obiektywny a nie umowny.

Planowaliśmy adopcję po kolejnym dziecku ze względu na komplikacje w ostatniej ciąży. Jednak zamiast adopcji pojawiła się nieoczekiwanie ciąża i ów problem się rozwiązał. Mamy cudowną 5mies. córeczkę. :-))))

Aby szukać przyczyny swojego istnienia, musimy odnieść się do Instancji Wyższej - Boga Stwórcy, Jego musimy zapytać dlaczego i po co jestem. 

Zanim zapytamy Jego, co mówi o moim istnieniu proponuję przypomnienie pewnej sytuacji z Ewangelii - oczywiście o chodzeniu po wodzie. :-)))

Mt22

22 Zaraz też przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. 23 Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. 24 Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. 25Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. 26Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. 27 Jezus zaraz przemówił do nich: «Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!» 28 Na to odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!» 29 A On rzekł: «Przyjdź!» Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa

Scena ta jednoznacznie relacjonuje fakt chodzenia po wodzie. Piotr nie był doktorantem fizyki który wiedział, że można oszukać wodę wykorzystując napięcie powierzchniowe wody. Był prostym rybakiem który doskonale wiedział czym taka "odjechana" próba może się zakończyć a mimo to, zrobił ten nielogiczny krok.

Nie będziemy wnikać w to, dlaczego realista postanowił wystawić nogę za burtę, zrobimy to w dalszej części tekstu. Jednak to, co w tej historii jest ważne, to odniesienie do SŁOWA JEZUSA. Piotr nie wystawia nogi za burtę w przypadkowym momencie ale tylko wtedy gdy słyszy wyraźnie z ust Jezusa "Przyjdź". Ba! On warunkuje wystawienie nogi od Słowa Jezusa - PRZYJDŹ!Wie, że gdy Jezus nie da zgody, na pewno utonie. Gdy wyda komendę, przejdzie suchą nogą.

Słyszy "Przyjdź" i idzie po wodzie... . Domyślamy się intuicyjnie, że kluczem do rozgryzienia zagadki jest Słowo Boże. Jeśli ono padnie, niemożliwe staje się możliwym. Jeśli On nie powie, nic nie ma prawa się wydarzyć. Jeśli wypowie "tak", możliwe staje się możliwe.

Bóg Słowem stwarza świat - opowiadanie o 7 dniach stworzenia.( Księga Rodzaju, początek).

Jestem, istnieję, gdyż ON wypowiedział Słowo abym żyła - wypowiedział moje imię.

Fakt mojego poczęcia i życia nie jest wybrykiem natury lub pomyłką rodziców. Mógł się on zdarzyć gdyż On powiedział: 

"Zanim ukształtowałem cię w łonie matkiznałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię ". Księga Jeremiasza - za nim pojawiłem się, już On mnie znał i przeznaczył, poświęcił. Moje fizyczne pojawienie jest pochodną tego planu.

„Nie tajna Ci moja istota, kiedy w ukryciu powstawałem, utkany w głębi ziemi.” (Ps 139,15) - rodzice dowiadują się o ciąży post factum, gdy ona już jest.Nikt nie zna momentu zapłodnienia komórki jajowej oraz nikt nie zna szczegółów tego aktu.Znamy jedynie jego mechanizm. Bóg zna nas po imieniu za nim doszło do tego aktu i już wtedy przeznaczył mnie i Ciebie dla Nieba. Za nim poczęliśmy się. 

Za nim się począłem On już umarł i zmartwychwstał dla mnie abym mógł owo przeznaczenie osiągnąć.Niezwykłe jest to, że Bóg działa planowo. Kosmologia pokazuje ile rzeczy musiało się wydarzyć aby w ogóle powstała ziemia by człowiek miał odpowiednie środowisko do życia. Planowo. Poznajemy ten plan badając procesy powstawania świata metodą dedukcyjną od przyczyny do skutku.Nikt nie wie dlaczego materia posłuszna jest prawom matematyki i fizyki. Boży plan jest prawem natury który sprawia, że materia ma wyznaczone ramy ruchu wg nadanych praw.

Nie jestem przypadkiem, jestem chciany - nawet wtedy gdy moi rodzice by mnie nie chcieli. Bóg jest więc Ojcem.Cichym Ojcem. Odnieśmy się do Jego Słowa:

Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, 
od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Księga Izajasza 49.1


15 Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, 
ta, która kocha syna swego łona? 
A nawet, gdyby ona zapomniała, 
Ja nie zapomnę o tobie8
16 Oto wyryłem cię na obu dłoniach, 
 49.15-16

To właśnie mówi Słowo tego, na którego głos możliwe jest chodzenie po wodzie dla prostego rybaka.I ten rybak wie, że Jego Słowo ma taką moc.

Mówię: Sprawdzam!

Ciekawiło mnie dlaczego Piotr za nim wystawia nogę za burtę czeka na komendę: Przyjdź. Odpowiedź na to pytanie usłyszałem z ust o.Szustaka, dominikanina. On zauważył, że w innym miejscu Ewangelii Jezus każe mu na oczach tłumu zarzucić sieci w południe, a więc w porze w której się nie łowi a ryba nie bierze.  Najpierw wzbrania się, by potem zaryzkować ośmieszenie i na SŁOWO Jezusa zarzucić jednak sieci.

Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci. Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwaćŁk 5,1-11

Piotr doświadczył tego, że jeśli Jezus rozkaże coś niemożliwego, to się stanie. Właśnie ta scena połowu na Słowo Jezusa nauczyła Piotra mocy słowa Jezusa. Był on inteligentny, gdyż w tej sytuacji nie wyszedł za burtę dopóki nie usłyszał od Jezusa Słowa.. "przyjdź" ( w domyśle po wodzie).Choć bardzo zapewne pragnął to zrobić. Piotr był posłuszny JEzusowi - WOW!!! Jakie to niemodne dziś. :-))) Dlatego ludzie nie chodzą po wodzie. :-)))

Po co ja o tym piszę. Moim celem jest zaintrygowanie Cię Słowem Bożym. Ma ono moc nie tylko sprawienia chodzenia po wodzie ale także powołania Cię do życia. Bez tego Słowa, życie nie jest możliwe.

Jestem z Jego woli, dla wielkich rzeczy: chciany, przeznaczony, z miłości, ukochany wieczną miłością a więc stworzony dla miłości i z miłości. Całe moje życie więc służy poznaniu tego przeznaczenia.

Ukochałem cię odwieczną miłością, 
dlatego też zachowałem dla ciebie łaskawość. Ks.Jeremiasza 31.3

Całe życie jest szansą i możliwością poznania tego przeznaczenia ale zależy od mojej woli. Dlatego Jezus mówi: "Jeśli chcesz..' a nie: "musisz".  Jeśli chcesz.. ,  Pójdź za Mną. (A więc za Jego Słowem).

Dochodzimy więc do miejsca w którym jest czas na Twoją/Moją decyzję czy chcę rozgryźć i poznać( doświadczyć) tajemnicy życia. Bez mojego "tak" nie jest możliwe poznanie. Bez odpowiedzi pozytywnej na Jego Słowo nie jest możliwy dalszy ciąg niezwykłej historii mojego życia, tak jak bez tęsknoty Adama nie możliwe było pojawienie się Ewy w akcie stwórczym kobiety.

Jeśli odpowiesz "tak", rozpoczynasz przygodę Wiary w której chodzenie po wodzie jest czymś naturalnym. Jeśli "nie", pozostajesz na łodzi a więc stwarzasz sobie iluzję bezpieczeństwa która jest tylko iluzją, bo pod Tobą głębia niewiedzy o swoim przeznaczeniu i łódka która z czasem się zużyje a ty pozostaniesz sam jak palec na środku oceanu.. .

CDN...  

poldek
O mnie poldek

********************************* ---- poldek34@gmail.com,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo