Witam,
W poprzedniej notce * przedstawiłem suche liczby i bez komentarza. Teraz też tak będzie.
Słusznie mi zarzucono, że notka jest niepełna co teraz uzupełniam.
Przedstawiłem jak wyglądają liczby covidowe na przykładzie 50 tysięcznego miasteczka:
"Wyobraźmy sobie więc niemałe miasteczko powiatowe z 50 000 mieszkańców.
Czyli w tym miasteczku zakaża się 25 osób dziennie. Z tego 10 % wymaga leczenia szpitalnego. Daje to 2,5 człowieka w tym miasteczku. No dobra, niech będzie 20 % czyli 5 osób w całym 50 000 miasteczku. No dobra, niech będzie połowa czyli 12,5 człowieka.
W tymże miasteczku jest uśredniając 330 łóżek szpitalnych i ok. 200 lekarzy.
Licząc inaczej: 20 000 hospitalizowanych x 50 000/38 000 000 = 26 osób jest hospitalizowanych w tymże miasteczku."
Uzupełnienie 1
Według oficjalnych danych hospitalizowanych chorych jest 20 000 a pod respiratorami 2 000 czyli 10 razy mniej.
Przekładając to na "nasze" miasteczko; w stanie krytycznym są tutaj 3 osoby jednego dnia. Z tych 3 osób umiera jedna osoba na tydzień - jak pokazano niżej. No i z tych 3, z grubsza dwie ma choroby współistniejące.
Uzupełnienie 2.
Ostatnio jest kilkadziesiąt zgonów na Covid. Przyjmijmy, że 100.I liczymy: 100 x 50000/38000000 = 0,13. Jeden zgon na tydzień w tym miasteczku. 8000 zgonów na Covid przy 80 000 z tytułu blokady w tamtym roku. Czyli 10 razy więcej, zaokrąglając z tytułu lockdownu, nie covidu, umiera 1 osoba dziennie.
Uzupełnienie 3
Są osoby, które zwracają uwagę na fakt, że gdyby nie lockdown to te liczby byłyby większe i dlatego wprowadza się obostrzenia. Co prawda doświadczenia innych krajów mówią coś innego, ale przyjmijmy to za dobrą monetę i obostrzenia działają. Chciałbym zwrócić uwagę, że wstrzymanie operacji planowych nie jest w żaden sposób usprawiedliwione aktualnym stanem i aktualnymi liczbami. Widać to gołym okiem. No więc z czego to wynika? Ktoś okłamuje ministra? Minister nie umie liczyć?
Pozdrawiam :)
* https://www.salon24.pl/u/polfic/1119016,suche-liczby-covidowe
Inne tematy w dziale Polityka