Witam,
Dzisiaj na salonie przeczytałem, że:
"Jest ciężko – w ten sposób panującą obecnie sytuację w szpitalu tymczasowym na Stadionie Narodowym opisał pulmonolog dr Jacek Nasiłowski. - Mamy bardzo dużo chorych, w chwili obecnej jest ich około 270 – powiedział. - Jeden lekarz zajmuje się naraz 28 pacjentami – zaznaczył." *
Żeby nie było. Wcale nie kwestionuję tego, że jest im ciężko. Zwykły człowiek czyta i myśli, że ooooo..... skoro tak, to sytuacja jest rzeczywiście katastrofalna.
Ale pan doktor nie zdaje sobie sprawy, że podawanie danych, jakichś liczb, może nieść za sobą pewne i niezbyt wygodne dla covidian konsekwencje matematyczne.
W pierwszej z serii notek o suchych liczbach matematycznych zastanawiałem się:
"Ilu chorych może obsługiwać jeden lekarz? 5? 10? Załóżmy, że 5." **
Znacząco nie doszacowałem. Jest liczba 28.
A teraz sobie policzmy jak to wszystko wygląda przy uwzględnieniu tej liczby..
Przy 22 000 tysiącach chorych w całym kraju do opieki nad nimi potrzeba 786 lekarzy. Wydaje się dużo?
Te 786 lekarzy to jest 0,5 % wszystkich w Polsce.
A przekładając to na "nasze" 50 000 statystyczne miasteczko (kto nie wie o co chodzi, niech poczyta poprzednie notki)?
No zgadnijcie ....
Otóż, w 50 000 miasteczku do opieki nad WSZYSTKIMI chorymi na covid wystarcza 1, słownie JEDEN lekarz.
I nie chce być inaczej.
Pozdrawiam :)
PS: AE911truth.org - jutro będę miał więcej czasu i obiecuję, że notka o ząbkowanej prostej będzie. :)
* https://www.salon24.pl/u/zdrowie/1120243,w-szpitalu-na-stadionie-narodowym-na-jednego-lekarza-przypada-ok-30-pacjentow
** https://www.salon24.pl/u/polfic/1119016,suche-liczby-covidowe
Inne tematy w dziale Polityka