Witam,
Słyszę wiele głosów na temat: "Jak nie PiS to kto?". Jedni mówią "Tylko Konfederacja", inni mówią, że "Jeżeli nie PiS to przyjdzie zły Tusk". Oczywiście taki sposób hmmm.... myślenia jest schematyczny i wynika z lenistwa umysłowego.
A ja uparcie wracam do rekonstrukcji:
"Już po roku zamiast myśleć o większości konstytucyjnej, w najlepszym przypadku zremisowali wybory samorządowe. Teraz też jest w okolicach remisu.
Każdy, kto wie cokolwiek o związkach przyczynowo-skutkowych, przyzna, że musiała być przyczyna rezygnacji z naszych marzeń i planów. Coś co jest niesłychanie ważne i istotne dla PJK. Coś co dla niego było warte poświęcenia naszych (tak, tak) oczekiwań.
I kluczowe pytanie: Co to jest to "coś"?" *
I znowu odbiór był taki: Jedni mówili "PiS zdradził", drudzy "Skoro PJK tak zrobił to na pewno jest dobre".
To też jest przejaw lenistwa umysłowego. Bo kluczowe pytanie pozostaje.Nikt mi nie wmówi, że powołanie doradcy Tuska na premiera to posunięcie pisowskie tak jak żeśmy ten PiS postrzegali.
Dla mnie oczywistym jest, że PJK albo chciał tak zrobić albo .... musiał.
Moim zdaniem, jeżeli chciał to bardzo o nim by źle świadczyło.
Inaczej jest gdy musiał. To by zmieniało postać rzeczy.
I teraz wróćmy do "naszej" alternatywy. My nie powinniśmy patrzeć na dobro PiS i jego działaczy tylko na dobro nasze.
Otóż: Uważam, że PiS powinien dostać łomot w zbliżających się wyborach europejskich. Nieważne od kogo. Nie oszukujmy się, to kto będzie brał diety europoselskie jest dla nas bez większego znaczenia.
I zobaczcie co się dzieje: Na pewno PiS będzie musiał coś zrobić, żeby wygrać wybory parlamentarne. Na pewno coś zrobi opozycja węwnątrzpisowska, bo niewątpliwie taka jest. Dajemy im argumenty do ręki. A jeżeli PJK musiał, to tym co go zmusili, będzie mógł powiedzieć, że to nie działa albo coś w tym stylu. Swoją drogą ... żyrowanie przez pisowców owej rekonstrukcji było najcięższym błędem, które zrobili.
Krótko mówiąc: Alternatywą dla PiS jest stary PiS w starym wydaniu.
Pozdrawiam :)
https://www.salon24.pl/u/polfic/955887,pis-i-wiekszosc-konstytucyjna
