Kto z kim przystaje takim się staje
Kto z kim przystaje takim się staje
polish allied polish allied
3795
BLOG

Janusz Korwin-Mikke upadek

polish allied polish allied Polityka Obserwuj notkę 35

 

Janusz Korwin-Mikke przez wiele lat był dla mnie postacią nietuzinkową, człowiekiem prawicy, który szedł pod prąd i mówił odważnie to co myśli. W wielu wypadkach podzielałem jego opinie, zwłaszcza w kwestiach gospodarczych i administracyjnych. Proste i niskie podatki, cięcia w wydatkach, możliwie mała liczba biurokratów, silna armia i policja, rządy prawa, przywrócenie kary śmierci. Z takiego podejścia słynął JKM i takiego prezesa UPR-u kiedyś popierałem. Jednakże od jakiegoś czasu widzę, że z Korwinem jest mi nie po drodze. A to dlatego, że na jeden rozsądny argument przypadają już dwa, czasem trzy głupoty, z którymi nie sposób się zgodzić. I niestety tych głupot jest coraz więcej. Oto klika przykładów. JKM chlubi się tym, że jest antysystemowy i walczy z „Banda czworga”, czyli z PO, PiS-em, SLD i PSL-em. Jednakże atakuje głównie PiS, co nie jest ani odważne, ani oryginalne. Zarzuca tej partii, że nie różni się niczym od pozostałych, jest tak samo skompromitowane i jest… ”PZPR-em bis” (tak napisał w jednym z felietonów w salonowej „Angorze”). PiS, który jest atakowany non stop od sześciu lat przez większość mediów, który jest antykomunistyczny i antysalonowy (i przez to tak znienawidzony) Korwin równa z partią komunistyczną. Ta partia, która jako jedna z nielicznych nie była umoczona w żadne większe afery i konszachty z Salonem jest wg Korwina taka sama jak inne. Do niedawna JKM postulował (pisał o tym min. w felietonach), że polska służbę zdrowia należy zlikwidować. Ot tak, z dnia na dzień miliony ludzi zostałoby wg jego logiki na lodzie, bez opieki, bo nie stać by ich było na prywatne leczenie. Taki los spotkałby min. ludzi starszych, ciężko chorych. Takie byłyby skutki wprowadzenia pomysłów Korwina w życie. Inny przykład ignorancji JKM to kwestia przemocy domowej. Otóż były lider UPR-u uważa, co sam nieraz mówił, że lepiej by w jakiejś rodzinie była przemoc, niżby państwo mogło ingerować w rodzinę jako taką. Chwileczkę, jeżeli w jakiejś rodzinie jest przemoc, alkoholizm czy pedofilia, to instytucje państwowe powinny móc działać, gdyż łamane jest prawo. Nie można bezczynnie przyglądać się przemocy, bo to skończy się tym, że patologiczne zachowania będą się rozprzestrzeniać. Czym innym jest wdzieranie się państwa w życie normalnej rodziny, a czym innym zwalczanie patologii jakie mają miejsce w niektórych rodzinach. Lider jedynie słusznej opcji prawicowej słynie też z obrażania kobiet, i to zazwyczaj tych, które nie są feministkami. Nieraz mawiał, ze kobiety są mniej inteligentne od mężczyzn, że powinno im się odebrać prawa wyborcze. Oto jeden z cytatów myśliciela:” Kobieta przesiąka poglądami człowieka, z którym sypia. Ostatecznie (Natura czy Bóg – nie będziemy się spierać) nie po to tak skonstruował mężczyzn, by setki tysięcy plemników się marnowały; wnikają one w ciało kobiety i przerabiają ją na obraz i podobieństwo mężczyzny, do którego ona należy.” Podobne bzdury wygadują zwykle zakompleksieni, islamscy seksiści. JKM, który jest za zniesieniem przywilejów socjalnych (najlepiej wszystkich, dla samotnych matek też), ostro protestował przeciwko zmniejszeniu emerytur dla PRL-owskich służb mundurowych. Bronił emerytur Jaruzelskiego, Kiszczaka, SB-ków, ZOMO-wców i innych czerwonych bandytów. Pogratulować logiki. Tragedia w Smoleńsku, jej ofiary, sytuacja Polski po katastrofie 10 kwietnia to dla JKM historia, którą nie warto się zajmować, bo Rosjanie wyjaśnili już co trzeba, a poza tym najważniejsza jest gospodarka (tak samo mówi Palikot). Nieważne, że Rosjanie mataczą w śledztwie, zwalają całą winę na Polaków, kłamią, manipulują faktami i coraz więcej wskazuje na to, że mogli dokonać zamachu. Nieważne też, że odzyskują strefę wpływów w Europie Wschodniej i poprzez swych lokajów z PO wpływają na losy naszego kraju. Dla JKM forsa jest ważniejsza. Zresztą Korwin nie zaprzestał obrażać i szydzić ze ś.p. Prezydenta Kaczyńskiego nawet po Jego śmierci. To co najbardziej bulwersuje w postawie Korwina to jego poglądy na temat historii. Poglądy przepojone nienawiścią do powstań narodowych i marszałka Piłsudskiego. Największego polskiego bohatera, który dał Polsce niepodległość w 1918 roku, obronił ją w 1920, który uchronił Polskę od katastrofy w 1926, który całe życie poświęcił naszej Ojczyźnie, Korwin nazywa „niemieckim agentem”, ”mordercą’, „lewakiem” itd. Mówi tak bez dowodów, bez sięgania do źródeł. Szczytem głupoty dla JKM było powstanie warszawskie. I nie tylko je atakuje, odzierając powstańczych bohaterów z czci i szacunku gorzej niż R. Sikorski, ale też usprawiedliwia zbrodnicze działania Niemców. Ze zdumieniem przeczytałem kiedyś w „Najwyższym Czasie”, jak Korwin ze zrozumieniem pisał o rozstrzeliwaniu polskich cywilów, bo biedni niemieccy żołnierze nie mogli rzekomo odróżnić cywila od powstańca. O SS-Obergrueppenfuehrerze Erichu von dem Bachu-Zelewskim, który tłumił powstanie JKM pisał z kolei „ś.p.”. Tak samo jak po śmierci ibn Ladena o liderze Al-kaidy, w śmierć którego zresztą powątpiewał (nie przekonało go nawet oświadczenie Al-Kaidy, która potwierdziła zejście swojego wodza). W głupawe teorie o tym, że 9/11 to dzieło Mossadu albo CIA, były lider UPR co prawda nie wierzy, ale i tak jest przeciwnikiem wojny z terroryzmem. Bo to przecież tyle kosztuje. A w zamachach i tak ginie mniej ludzi niż na drogach. Pewnie, nie walczmy z terroryzmem, po co nam kosztowne zabezpieczenia, kontrole na lotniskach. Najwyżej jak terroryści znowu uderzą to będzie dużo ofiar, panika, strach, destabilizacja sytuacji w państwie, kolejne ataki, straty finansowe. Forsa najważniejsza. Dla JKM większość ludzi to i tak głupcy i kretyni, o czym mówi często na forum publicznym. Nic więc dziwnego, że mało kto na niego głosuje, uważając go za niegroźnego wariata. Niejeden ambitny, energiczny człowiek odszedł z UPR-u, nie mogąc znieść szaleństw prezesa, któremu mówiąc bez ogródek z roku na rok palma odbija coraz bardziej. Niejeden prawicowiec mówił też, że ilekroć UPR miał jakieś szanse przebić się w wyborach i wypłynąć na szersze wody, to JKM musiał coś palnąć i zrobić tak, żeby zrazić do siebie ludzi (jak w przypadku niepełnosprawnych).

Ostatnio JKM zaczął wchodzić w bliższe relacje z najobrzydliwszym politykiem w tym kraju, słynącym z chamstwa i nikczemności. Wystąpił z Palikotem, rzucając podobnymi hasłami co „lewicowy” polityk. Ktoś kto w jakikolwiek sposób zadaje się z człowiekiem, który sprowadził debatę polityczną do rynsztoka, sam stawia się poza nawiasem. Porządni ludzie nie zadają się bowiem z kanaliami. Janusz Korwin-Mikke jest przykładem człowieka, który choć politycznie poniósł całkowitą porażkę, to odniósł sukces na innych polach, zdobył rzeszę wiernych odbiorców, stał się znany i miał cos do przekazania. Niestety zaprzepaścił to na skutek pychy i zarozumiałości, stroczył się na samo polityczne dno. Krytykuję mojego byłego ulubionego polityka z pozycji stricte prawicowych, co jest o tyle ważne, że przeciwnikami Korwina są zwykle wszelkiej maści lewacy i homoekstremiści.

Tym którzy wierzą jeszcze w przywódcę Nowej Prawicy mogę powiedzieć tylko tyle, by zastanowili się czy warto marnować energię, czas i prestiż na działania, które pójdą w próżnię. Na człowieka, który kompromituje się coraz bardziej.Czy warto stawać murem za człowiekiem, który dogaduje się z Palikotem, dokąd to prowadzi?

Panie Prezesie, mój blog nie może się równać z pańskim, ale jako prawicowiec powiem panu, że nie chcę mieć z panem nic wspólnego. Nie jest pan jedynym prawicowcem w tym kraju, są jeszcze inni ludzie Prawicy, także ci, których pan wyzywa od socjalistów. Nie ma  pan też monopolu na prawdę i nieomylność. Czas pokaże, że to nie pan miał rację szydząc ze Smoleńskiej Tragedii i ś.p. Lecha Kaczyńskiego, dzieląc prawicę i robiąc umizgi wobec takich ludzi jak Palikot.

 

polish_allied

 

Prawicowy buntownik z natury, bonapartysta z przekonania, politolog z wykształcenia, zwolennik Wolności i wolnego rynku, wróg lewactwa i socjalizmu. Tak dla Flagi Konfederacji (CSA), serbskiego Kosowa, amerykańskich republikanów, wolności gospodarczej i osobistej, a także swobodnego dostępu do broni palnej dla osób zrównoważonych i niekaranych. Nie dla lewicy i jej chorych idei typu gender, globalistów od Gatesa i Sorosa, islamu,Rosji i komunistycznych Chin. Kocham Tajlandię, Bangkok i Azjatki, nie znoszę feministek. Przywódcami, których najbardziej cenię są : cesarz Napoleon I, prezydent Ronald Reagan oraz generałowie Francisco Franco i Augusto Pinochet.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Polityka