To będzie mój ostatni post przed wyborami, wiec napiszę właśnie o nich. 9 października Polacy zadecydują czy chcą zmiany i wyprowadzenia Polski z równi pochyłej, czy też chcą kontynuacji zdrady, nieudolności, korupcji i złodziejstwa. Jeśli te wybory znowu wygra PO, to możemy być pewni, że będzie tylko coraz gorzej. Tusk i jego ekipa pójdą już po całości: będą się płaszczyć przed Unią i Rosją jeszcze bardziej niż teraz, sprzedadzą za marne pieniądze resztki państwowych zakładów, będą jeszcze brutalniej zwalczać opozycję, uderzą nas po kieszeni jeszcze wyższymi podatkami i podwyżkami cen. Czy Polskę stać na to? Oczywiście, że nie. Jedynymi beneficjentami obecnych rządów są tylko ludzie tajnych służb, mafii, rodziny i znajomi kolesi z PO i PSL. Reszta z tych, którzy głosują na Partię „Miłości” to dla Tuska i spółki zwyczajni frajerzy, którzy nic z tego nie mają. Poza tym, że nie rządzi ten straszny, znienawidzony przez Salon PiS. Wyborca PO zachowuje się według mnie jak frajer, którego już parę razy oszukali w kasynie, a on mimo to nadal tam idzie, siada do stołu z szulerami i gra z nimi, mając nadzieję, że tym razem coś z tego będzie miał. I jak zwykle zostaje wyrolowany przez szulerów. Nie jest tak? Z dziesięciu sztandarowych obietnic z 2007 roku, Tusk spełnił tylko jedną- wycofał polskie oddziały z Iraku. Co było błędem, gdyż Australia i UK, które wycofały swoje wojska do 31 sierpnia 2009, dostały później kontrakty na wydobycie irackiej ropy. A my nic, bo rząd nie zawalczył o to. Gdy porówna się Polskę z 2007 roku i tą dzisiaj, trzeba być chyba na mocnym haju, żeby nie zauważyć, że jest o wiele gorzej. Wolność słowa i demokracja są zwalczane przy użyciu siły (AntyKomor.pl, zamykanie stadionów, usuwanie prawicowych dziennikarzy z mediów itd.), biurokracja rozrosła się jeszcze bardziej (ok. 100 000 nowych urzędników), kolej kursuje wolniej niż przed wojną (miejscami zwalnia do 23 km/h), autostrady buduje się powoli i są one najdroższe w całej Europie (1km za ok. 36 000 000zł wg RMF FM ), mamy wyższe podatki (VAT, akcyza itd.), powiększa się bezrobocie i bieda (kilka milionów Polaków żyje w skrajnej biedzie), na emerytury nie ma co liczyć, bo rządzący położyli łapę na OFE, rośnie przestępczość zarówno ta drobna, jak i ta na szczytach władzy (ponad 400 afer z udziałem PO-PSL). A rząd przy wsparciu salonowych mediów (zwłaszcza „GW” i TVN-u) rozkręca wzorem Gierka propagandę sukcesu, każąc nam cieszyć się ,że jest tak świetnie. Z czego mamy się cieszyć? Z tego, że dług publiczny sięga już prawie 800 miliardów złotych, że mamy ogromny deficyt? Z tego że każde nowonarodzone dziecko ma na dzień dobry 20 000 zł długu i z każdym miesiącem ten dług wzrasta? A może z tego, że Polska Tuska i Komorowskiego nie umie się upomnieć o elitę, która zginęła w Smoleńsku, nie mówiąc już o zwykłych Polakach? Rządy PO-PSL to nie tylko upadek finansowy i gospodarczy, ale również moralny. Atmosfera wojny i nienawiści, kolportowana każdego dnia przez przemysł POgardy doprowadziła do podziałów wśród zwykłych ludzi. To przez to były ataki na Krzyż i jego obrońców, wrogość do opozycji. To podjudzanie do linczu zaowocowało 19 października zeszłego roku, kiedy Ryszard C., były członek PO dokonał ataku na biuro PiS-u w Łodzi i zabił jednego człowieka, a drugiemu poderżnął gardło. To było apogeum „polityki miłości”. I na tym wojenna polityka PO się nie skończyła. Wszak w tym roku Tusk wypowiedział wojnę kibicom, którzy krytykują rząd i jego media.
Polityka zagraniczna to kolejny akt dramatu. Służalczość i uniżenie względem Rosji i Niemiec, naszych odwiecznych wrogów doprowadziły do marginalizacji Polski na arenie międzynarodowej. Największym skandalem i zarazem aktem jawnej zdrady była i jest postawa rządu względem Tragedii Smoleńskiej. Najpierw Tusk, Arabski i Sikorski prowadzili grę z Putinem przeciwko prezydentowi Kaczyńskiemu, a potem bez należytej ochrony i wbrew procedurom bezpieczeństwa upchnęli w jeden samolot 96 ludzi. Oddanie śledztwa ludziom KGB-GRU, przymykanie oczu na niszczenie dowodów, nieupominanie się o zabitych, brak reakcji na kłamstwa Rosjan i pojednanie z nimi nad trumnami zabitych to najlepszy dowód na to kim są ludzie pokroju Tuska, Arabskiego, Sikorskiego, Millera i Klicha.
By uniknąć horroru jakim byłaby kontynuacja rządów PO, jedynym rozwiązaniem jest głosowanie na opozycję spod znaku PiS. Nie jest to partia moich marzeń, nie zawsze jest mi z nią po drodze, nieraz mam odmienne poglądy, zwłaszcza w kwestiach gospodarki i etatyzmu. Jednakże w obecnej sytuacji to jedyna realna alternatywa by wyjść z bagna, w jakie wpędził Polskę Salon i pseudoliberalna PO. Może 9 października uda się to osiągnąć. Bo jeśli nie, to czekają nas naprawdę ciężkie czasy.
polish_allied
Prawicowy buntownik z natury, bonapartysta z przekonania, politolog z wykształcenia, zwolennik Wolności i wolnego rynku, wróg lewactwa i socjalizmu.
Tak dla Flagi Konfederacji (CSA), serbskiego Kosowa, amerykańskich republikanów, wolności gospodarczej i osobistej, a także swobodnego dostępu do broni palnej dla osób zrównoważonych i niekaranych.
Nie dla lewicy i jej chorych idei typu gender, globalistów od Gatesa i Sorosa, islamu,Rosji i komunistycznych Chin.
Kocham Tajlandię, Bangkok i Azjatki, nie znoszę feministek.
Przywódcami, których najbardziej cenię są : cesarz Napoleon I, prezydent Ronald Reagan oraz generałowie Francisco Franco i Augusto Pinochet.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka