Tak państwo wspiera polskich przedsiębiorców
Tak państwo wspiera polskich przedsiębiorców
polish allied polish allied
556
BLOG

W Polsce nie ma wolnego rynku

polish allied polish allied Polityka Obserwuj notkę 0

 

 

„To nie jest wolny rynek. Mamy jakiś rynek administracyjno-biurokratyczno-urzędniczy”  

„Sukces zależy od tego, czy się ma jakiś papierek, a porażka zależy od innego papierka”

„Prawo jest tak skomplikowane, że zgodnie z prawem można w Polsce płacić podatek i można nie płacić podatku. Jedna i druga decyzja jest zgodna z prawem”

Te słowa wypowiedziane w programie K. Ziemca w TVP Info przez Romana Kluskę, przedsiębiorcę i człowieka, który przeszedł przez piekło niesprawiedliwości III RP, powinni wykuć na pamięć wszyscy, którzy mówią, że w Polsce mamy wolny rynek i kapitalizm. A także ci, którzy twierdzą, że tym przedsiębiorcom, którym nie wyszło sami są sobie winni, bo mamy przecież najlepszą sytuacje gospodarczą od 20 lat. Nieprawda! Amerykanin powiedziałby bull shit. W III RP NIGDY NIE BYŁO WOLNEGO RYNKU, ANI LIBERALIZMU EKONOMICZNEGO z prawdziwego zdarzenia. Ustawa Wilczka z 1988 roku i nieco swobody gospodarczej na przełomie lat 80. i 90., kiedy Polacy pokazali, że potrafią funkcjonować w kapitalizmie, były nie po to, żeby zwykli obywatele mogli zarabiać i tym samym budować wolną Polskę. W rzeczywistości chodziło o to, żeby nomenklatura komunistyczna, dogadani z nią „biznesmeni”, a przede wszystkim ludzie służb specjalnych PRL (SB, WSW, II Zarząd SG LWP) mogli się nakraść i uwłaszczyć. I tak się stało. Jak już to zrobili swobody gospodarcze nie były im już potrzebne i władza mogła spokojnie grabić uczciwych przedsiębiorców i rzucać im kolejne kłody pod nogi. Państwo polskie z roku na rok zabiera przedsiębiorcom coraz więcej pieniędzy, które potem oczywiście marnotrawi. Wysokie podatki, wysoki ZUS (powyżej 800 zł miesięcznie za 1 pracownika), biurokracja, która utrudnia życie na każdym kroku, wyniszczające kontrole urzędów, wysokie kary finansowe za byle co (urzędas zawsze znajdzie coś do czego się można przyczepić), to wszystko sprawia, że nie opłaca się w Polsce prowadzić własnej działalności gospodarczej. A do tego media, związki zawodowe i rozmaici lewaccy mędrkowie, którzy twierdzą, że prywatny biznes to źródło wyzysku, kryzysu i ucisku pracownika, a więc trzeba wprowadzić jeszcze więcej kontroli, procedur i dowalić wyższe podatki. Pewnie, a jak przedsiębiorcy splajtują, to kto utrzyma ten chory ustrój? Budżetówka, górnicy, rząd, a może „Krytyka Polityczna”?

Do ludzi, którzy niszczą prywatny sektor, mały i średni biznes (rząd, urzędy itd.) oraz tych, którzy plują na prywaciarzy nie dociera, że to nie przedsiębiorcy są problemem. To co oni nazywają wolnym rynkiem to w rzeczywistości ustrój, w którym duże pieniądze może zrobić tylko człowiek z Układu, czyli zblatowani politycy, szemrani biznesmeni powiązani ze służbami, zwyczajni bandyci z gangów, a przede wszystkim ludzie z dawnych służb, którzy tym wszystkim zawiadują. Oni zarabiają krocie, a dla zwykłych ludzi jest socjalizm urzędniczy. Ci, którzy mimo wszystko uczciwie się dorobią, dostają wybór: albo przejście na stronę Układu i ześwinienie się, albo człowiek ma problemy jak Roman Kluska. Spiskowa teoria? Straszliwa rzeczywistość. Kto prędzej dojdzie do bogactwa: uczciwy, pracowity przedsiębiorca z wizją i jakimś kapitałem na początek, czy cwaniaczek, który ma wejścia w urzędach, samorządzie, ochronę ze strony policji i poparcie kogo trzeba? W prawdziwym kapitalizmie i prawdziwej demokracji ten drugi raczej by nie dał rady, a nawet gdyby, to nie kosztem tego pierwszego. Tylko, że w III RP, zwłaszcza odkąd rządzi partia miłości, sprzyjająca w teorii wolnemu rynkowi (w praktyce szkodzi niesamowicie, min. podnosząc podatki i ZUS), wolny rynek i demokracja są jedynie w teorii.

 

 

polish_allied

 

Prawicowy buntownik z natury, bonapartysta z przekonania, politolog z wykształcenia, zwolennik Wolności i wolnego rynku, wróg lewactwa i socjalizmu. Tak dla Flagi Konfederacji (CSA), serbskiego Kosowa, amerykańskich republikanów, wolności gospodarczej i osobistej, a także swobodnego dostępu do broni palnej dla osób zrównoważonych i niekaranych. Nie dla lewicy i jej chorych idei typu gender, globalistów od Gatesa i Sorosa, islamu,Rosji i komunistycznych Chin. Kocham Tajlandię, Bangkok i Azjatki, nie znoszę feministek. Przywódcami, których najbardziej cenię są : cesarz Napoleon I, prezydent Ronald Reagan oraz generałowie Francisco Franco i Augusto Pinochet.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka