Barack Hussein Obama, lewicowy prezydent USA i przyjaciel Rosji po raz kolejny dał pokaz swojej hipokryzji, elementarnego nieuctwa i braku szacunku dla sojuszników. I nie ma znaczenia, że Biały Dom wyraził ubolewanie i powiedział, że to była pomyłka, przejęzyczenie. Przemawiając podczas odznaczenia Jana Karskiego Obama powiedział: Bojownicy ruchu oporu poinformowali go, że Żydzi są mordowani na masową skalę i przeszmuglowali go do warszawskiego getta i polskiego obozu śmierci, by zobaczył to na własne oczy.
Używając kłamliwego zwrotu pt.” polski obóz śmierci” (nie polski, tylko niemiecki, i nie obóz śmierci, a obóz koncentracyjny i zagłady Auschwitz), Obama powtarza i uwiarygodnia ten slogan wymyślony i rozpowszechniany przez niektóre żydowskie środowiska oraz lewactwo, które z Polaków chcą zrobić nazistów i współwinnych Holocaustu. Nie wierzę, że ten fałszywy mesjasz i idol lewactwa zrobił to przypadkiem. To co powiedział wpisuje się w jego tchórzliwą i antypolską politykę, jaką prowadzi od samego początku prezydentury. To Barack Obama wycofał się z budowy tarczy antyrakietowej w Polsce, zresetował stosunki z Rosją i rzucił temu bandyckiemu państwu Europę Wschodnią na pożarcie. Nie zareagował, kiedy nasz prezydent śp. Lech Kaczyński i nasza elita zginęli w Smoleńsku. Nie raczył nawet przylecieć na pogrzeb i oddać hołd zabitemu sojusznikowi Ameryki. On doskonale wie co się stało, i że był to zamach. Nie zrobił jednak nic i na szkodę także własnego kraju nadal prowadzi ugodową wobec Kremla politykę. Polska i USA tracą przez Obamę, Rosja Putina zyskuje. Obama to człowiek nikczemny i niesamowicie szkodliwy dla całego Wolnego Świata. Nie dość, że postępuje podle wobec sojuszników (Polski, Gruzji, Czech, Izraela itd.), to jeszcze prowadzi własny kraj na manowce: dobija gospodarkę, szkodzi przedsiębiorcom, zadłuża USA do granic absurdu, trwoni pieniądze podatników na socjal, ucieka z Iraku i zaprzepaszcza to, co się udało tam osiągnąć, chce uciec z Afganistanu, zachowuje się jak tchórz wobec takich bandytów jak Kim Dzong Un, Mahmud Ahmadineżad, Baszar el Asad czy Hugo Chavez, podlizuje się muzułmanom.
Ten człowiek musi odejść, na co wbrew temu co twierdzą przychylne Obamie media (także polskie) są duże szanse. Mitt Romney nie jest orłem i daleko mu nawet do George’a W. Busha (który jak pokazała historia wcale nie był złym prezydentem), ale ma coraz lepsze notowania i tak będzie o niebo lepszym przywódcą niż „lewicowy mesjasz”.
To co mogą zrobić Polacy w Ameryce, to nie głosować na demokratę Obamę, który obraża nasz naród. Jeśli nie zagłosują, a oddadzą głosy na republikanina, to za mniej niż 250 dni będziemy mogli powiedzieć: były prezydent USA Barack Hussein Obama. I tak w cywilizowany i demokratyczny sposób odpłacimy temu lewakowi za wszystkie niegodziwości jakich się dopuścił względem Polski.
polish_allied
Prawicowy buntownik z natury, bonapartysta z przekonania, politolog z wykształcenia, zwolennik Wolności i wolnego rynku, wróg lewactwa i socjalizmu.
Tak dla Flagi Konfederacji (CSA), serbskiego Kosowa, amerykańskich republikanów, wolności gospodarczej i osobistej, a także swobodnego dostępu do broni palnej dla osób zrównoważonych i niekaranych.
Nie dla lewicy i jej chorych idei typu gender, globalistów od Gatesa i Sorosa, islamu,Rosji i komunistycznych Chin.
Kocham Tajlandię, Bangkok i Azjatki, nie znoszę feministek.
Przywódcami, których najbardziej cenię są : cesarz Napoleon I, prezydent Ronald Reagan oraz generałowie Francisco Franco i Augusto Pinochet.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka