Morderstwo ambasadora USA Christopher’a Stevensa i trzech innych amerykańskich dyplomatów w Libii pokazało po raz kolejny zbrodnicze oblicze „religii pokoju” i jej wyznawców. Pretekstem do tej ohydnej zbrodni było to, że w Ameryce izraelski reżyser nakręcił film, który pokazał Mahometa w złym świetle. Dla muzułmanów to dostateczny powód, żeby mordować niewiernych i prowadzić przeciw nim dżihad. Bo na świecie do woli można obrażać i szykanować chrześcijan, profanować krzyż, bredzić o bogactwie Kościoła, szydzić z Matki Boskiej itd., ale jak ktoś powie coś nie tak o islamie, wtedy ma poważne problemy. Ryzykuje zdrowie i życie, nawet, a zwłaszcza, jeżeli mówi prawdę o kulcie półksiężyca. Przekonał się o tym np. Theo Van Gogh, zamordowany w 2004r. za to, że w swoim ujął się za prześladowanymi muzułmankami. Ci, którzy przeżyli, żyją w ciągłym zagrożeniu i muszą mieć ochronę (Ayaan Hirschi Ali, Geert Wilders, Salman Rushdie itd.). Co jak się okazuje nie oznacza bynajmniej, że jak ktoś nie krytykuje islamu to może czuć się bezpieczny. Dla islamskich ekstremistów wystarczy, że ktoś pochodzi z niewłaściwego według nich kraju (zwłaszcza z USA i Izraela), wyznaje niewłaściwą religię (zwłaszcza chrześcijaństwo), prowadzi niewłaściwy tryb życia (czyli żyje z w zgodzie ze sobą, a nie z Koranem) i woli Wolność od poddaństwa względem opresyjnego kultu, albo po prostu znajdzie się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze (tysiące ofiar zamachów).
Jeśli chodzi o sam film, który wywołał furię muzułmaństwa, to należy podkreślić, że nie pokazał Mahometa tak dobitnie, jak na to zasługiwał. Według wielu normalnych, niefiloislamskich i niepoprawnie politycznych badaczy, historyków i ex-muzułmanów (którzy porzucili islam widząc czym on w istocie jest), prorok Mahomet to postać wyjątkowo negatywna. Narzucając jedynie słuszna wiarę popełniał liczne zbrodnie: kazał mordować całe plemiona, Żydów i bezbronnych przeciwników, a także mordował własnoręcznie. Jego nauki pełne były nienawiści, wojny i pogardy dla innowierców, czego skutkiem był i jest wielowiekowy dżihad i miliony ofiar. Kobiety traktował jak łup wojenny i zmuszał je do seksu oraz pozwalał, żeby robili to jego ludzie. Ożenił się z 9-letnią dziewczynką, czyli dzisiaj nazwano by to pedofilią. Był rasistą i gardził murzynami. Niestety nauki proroka przetrwały do dzisiaj, przez co mamy islamski terroryzm, fanatyzm, wojny, zbrodnie „honorowe”, problemy z nielegalną imigracją i wszystko co się z tym wiąże.
Islam jako całość jest nie do pogodzenia z wartościami cywilizowanego świata i żadne puste frazesy „znawców” tej religii tego nie zmienią. To co stało się ostatnio w Libii, a także wcześniejsze krwawe protesty, to nie dzieło marginalnych fundamentalistów, tylko działania milionów, reprezentatywnych muzułmanów, którzy udowadniają dobitnie czym jest ich religia i do czego dążą. A dążą do tego, żeby cały świat był islamski. Zaś wiecznie głupi lewacy im w tym pomagają np. rozpowszechniając teorie spiskowe o 9/11, atakując Izrael czy protestując przeciwko wojnie z terroryzmem.
Zamiast ulegać muzułmaństwu i lewactwu, dać się terroryzować politycznej poprawności i udawać, że agresja islamska to nie nasz problem, trzeba się temu przeciwstawić. Nie przepraszać muzułmanów za nic, natomiast szybko, konsekwentnie i zdecydowanie reagować na ich akty agresji. Tak jak to robi Izrael, dzięki czemu istnieje już tyle lat. Gdyby państwo żydowskie prowadziło tak samobójczą i ugodową politykę jak UE, to Żydzi nie przetrwaliby nawet roku i mieliby drugi Holokaust. Więzienie w Guantanamo nie tylko nie powinno zostać zamknięte, ale takich miejsc powinno się otworzyć jeszcze więcej: dla kolejnych islamistów i ich sojuszników. Problemem byłoby jednak to, że nie starczyłoby miejsca dla wszystkich. Niestety…
P.S. Swoją drogą widać jak pod rządami Obamy chronione są amerykańskie placówki dyplomatyczne. Gdzie była ochrona, kiedy terroryści polowali na dyplomatów? Gdzie byli marines? Czy Departament Stanu USA zarządzany przez H. Clinton nie umie zapewnić podstawowego bezpieczeństwa swoim ludziom za granicą?
polish_allied
Prawicowy buntownik z natury, bonapartysta z przekonania, politolog z wykształcenia, zwolennik Wolności i wolnego rynku, wróg lewactwa i socjalizmu.
Tak dla Flagi Konfederacji (CSA), serbskiego Kosowa, amerykańskich republikanów, wolności gospodarczej i osobistej, a także swobodnego dostępu do broni palnej dla osób zrównoważonych i niekaranych.
Nie dla lewicy i jej chorych idei typu gender, globalistów od Gatesa i Sorosa, islamu,Rosji i komunistycznych Chin.
Kocham Tajlandię, Bangkok i Azjatki, nie znoszę feministek.
Przywódcami, których najbardziej cenię są : cesarz Napoleon I, prezydent Ronald Reagan oraz generałowie Francisco Franco i Augusto Pinochet.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
