Fot: Pixabay/Hebi B
Fot: Pixabay/Hebi B

NATO bez butów

Redakcja Redakcja Gospodarka Obserwuj notkę 0
Od ponad 2 miesięcy na włosku wisi przyszłość 100 pracowników garbarni w Lesznie Górnym i ich rodzin. Po opublikowanym przez TVN materiale, Inspektorat Ochrony Środowiska bezterminowo zamknął oczyszczalnię ścieków niezbędną do działania zakładu. Przyczyną interwencji było rzekome zanieczyszczenie rzeki metalami ciężkimi. Badania i analizy zarzutów nie potwierdziły, ale zakład od niemal 70 dni pozostaje zamknięty. Co ciekawe, garbarnia dostacza skórę, która jest wykorzystywana przez 11 krajów NATO i Ukrainę do produkcji butów dla żołnierzy.

Z pozoru sprawa wydawała się prosta. Garbarnia w Lesznie Górnym została oskarżona o spuszczanie do rzeki Bóbr ścieków, zawierających metale ciężkie. Tematem zainteresował się TVN. Przybyła na miejsce dziennikarka pobrała do słoika próbkę wody, którą następnie przekazała do analizy. Ta miała wykazać obecność metali ciężkich – kadmu i ołowiu. Po telewizyjnym reportażu, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska podjął decyzję o wstrzymaniu działalności garbarni zanim sam sprawę zbadał.
W sprawie jest pewien problem, właściwie dwa: po pierwsze, w przemyśle garbarskim nie wykorzystuje się ani kadmu, ani ołowiu i po drugie, dwie niezależne ekspertyzy, już po reportażu TVN, w tym przeprowadzona przez WIOŚ, nie stwierdziły występowania tych pierwiastków w wodzie.

I tu zaskoczenie: brak kadmu o ołowiu w próbce… niczego nie zmienił w sytuacji firmy. Wstrzymanie działalności – początkowo w formie prewencyjnej, przerodziło się w trwałą decyzję Inspektoratu. Od ponad 2 miesięcy garbarnia stoi, czy raczej działa na tzw. jałowym biegu. Właściciel musi utrzymywać działanie części maszyn, płacić podatki i pensje. W tym czasie, według danych właściciela firma straciła 2,5 mln złotych.

Inspektorat Ochrony Środowiska twierdzi, że wyniki zbadanych próbek nie zawierały co prawda metali ciężkich, ale wskazywały za to na przekroczenia innych wskaźników, co uzasadnia ich decyzję. Jednocześnie, kilka miesięcy wcześniej, przy podobnych wynikach firma dostała zgodę na kontynuację działania wraz z terminem na usunięcie przekroczeń do 31 stycznia 2026. Do tego czasu właściciel garbarni zobowiązał się otworzyć nową, bardziej zaawansowaną technologicznie oczyszczalnię. W rozmowie z Salonem24 przyznał, że będzie gotowa w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Co ciekawe, problem po zniknięciu garbarni będą mieli nie tylko pracownicy, ale także wojska NATO. Pochodząca z Polski skóra jest wykorzystywana przez niemal połowę armii Sojuszu Północnoatlantyckiego. W butach z produkowanej w Lesznie Górnym skóry chodzą żołnierze od Finlandii po Francję, a także nasi południowi sąsiedzi Czesi. W sumie dla aż 11 krajów firma jest jedynym dostawcą skóry do obuwia wojskowego. Jak dodaje Heinen, szczególnie dumny jest z faktu, że do tego grona należą również żołnierze jednostek specjalnych ukraińskiej armii.

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka