matthew88 matthew88
67
BLOG

Prezydent bez silnego, społecznego mandatu czyli podsumowanie brudnej kampanii.

matthew88 matthew88 Polityka Obserwuj notkę 0

Nareszcie koniec kampanii. Żegnam ją z radością, bowiem jest bardzo długa i w zasadzie nic trwale mnie nie przekonało z tego, co mówili kandydaci. Wałkowanie tygodniami tego samego aż w końcu zagrywka kwestiami prywatnymi Nawrockiego, co ja osobiście uważam za olanie wyborców, którzy mają kompletnie inne priorytety. Jest to według mnie najbardziej ohydna kampania wyborcza po 1989 r. Niemniej należy podkreślić, że obojętnie kto zostanie zwycięzcą, kto wygra, zaufanie społeczne do nowego prezydenta, będzie bardzo minimalne. Z drugiej zaś strony uważam, że z całą pewnością takiego silnego mandatu jeśli wygra, nie będzie miał R. Trzaskowski. Dlaczego tak uważam?

Na początek należy spojrzeć na to, że w ostatnich wyborach parlamentarnych czy prezydenckich zarówno partie, jak i kandydaci zawsze mieli pozytywny przekaz; mogli pochwalić się nie tylko osiągnięciami jak np. PIS czy A. Duda czy Komorowski w 2010 r., gdzie dosyć sprawnie radził sobie po katastrofie smoleńskiej oraz potrafili przekonać Polaków do dania sobie tzw. drugiej szansy jak np. Tusk w 2023 r. To zawsze sprawiało, że ten mandat, to zaufanie i patrzenie na przyszłość z nadzieją, był  nawet w przypadku minimalnego zwycięstwa stabilny, choć miał słabszą moc aniżeli ten, który byłby w przypadku pokaźniejszego zwycięstwa. W mojej opinii Nawrocki niesie ze sobą nadzieję na zmiany, a przede wszystkim na zachowanie tożsamości narodowej. Dlatego ten mandat miałby ciut bardziej silny, choć nie byłby on bardzo wyraźny.

Natomiast Trzaskowski od momentu wejścia do Pałacu Prezydenckiego, musiałby zmierzyć się z negatywnymi ocenami działań rządu, teraz w kampanii wyraźnie przykryte. Tak naprawdę Tusk nie ma się czym pochwalić, a Trzaskowski, co uważam za całkiem realne, będzie chciał medialnie i PR-owo odwlec w czasie swoje kluczowe obietnice jak choćby kwota wolna od podatku. Identycznie może być z mową nienawiści, choć jego zapowiedź, że to podpisze jest większa niż zrealizowanie kosztownych pomysłów. Będzie unikał tematów kontrowersyjnych, które sprawią (mimo miesiąca miodowego), że słupki zaufania będą leciały w dół. Krótko mówiąc: bez działań Tuska, Trzaskowski będzie spalony. Zdecydowanie woli błyski fleszy aniżeli pracę, a zapewne myślał, że będzie miał pomoc ze strony rządu. A on sam nie umie jakoś specjalnie przekładać swoje osiągnięcia na to, jak widzą go Polacy. Wszystko więc w rękach Tuska, inaczej będziemy świadkami casusu Komorowskiego z 2015 r. Należy także zwrócić uwagę, że żaden prezydent, nie miał będzie miał tak ciężko, jak ten wybrany w niedzielę.


matthew88
O mnie matthew88

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka