matthew88 matthew88
210
BLOG

Podsumowanie rundy jesiennej piłkarskiej Ekstraklasy

matthew88 matthew88 Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Runda jesienna piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy zakończyła się przed tygodniem. Ogólnie mówiąc runda-przeplatanka; zdarzały się w niej mecze ciekawe, w których padało wiele bramek, ale niestety też często zdarzały się mecze nudne jak flaki z olejem,  w których nie działo się absolutnie nic albo bardzo mało. W gruncie rzeczy w w poziomie każdej rundy nasze rodzimej ligi nic się nie zmienia od lat. A szykowana reforma EX (która może być powrotem do bezsensownego podziału na grupy z sezonu 2001/02) może być raczej krokiem wstecz, a nie czymś, co może polską EX pchnąć na przód. Ale jak będzie to czas pokaże; teraz chciałbym w kilku słowach podsumować to, co na jesieni w EX się działo.

Liderzy EX: faworyci wielu ekspertów i kibiców nie zawiedli. Na czele znajduje się Legia, a tuż za nią Lech i Śląsk. Układ podobny, nie zmieniający się od przynajmniej 2 sezonów. Wielce prawdopodobne jest to, że pozycje tych zespołów będą zachowane także w czerwcu, ale wiele moim zdaniem zależy od psychiki przede wszystkim zawodników, a zwłaszcza Legii. Przed rokiem ekipa ze stolicy na własne życzenie przegrała mistrzostwo Polski odpuszczając ostatnie mecze i nie wykorzystując potknięć Śląska. Ale i psychika graczy z Poznania i Wrocława jest także ważna, bowiem powinni oni w rundzie wiosennej wykorzystywać potknięcia Legii, jeśli marzą o mistrzostwie Polski. Także układ na górze tabeli mnie nie dziwi i nie zdziwi jeśli będzie on podobny na koniec sezonu.

Największe rozczarowanie: moim zdaniem bezsprzecznie jest to Wisła Kraków. Ekipa spod Wawelu mimo pozostawienia w zespole najlepszych piłkarzy (Meliksona, Ilieva czy Genkowa) nie potrafia znaleźć ducha zespołowości, zgrania. Zawiodła także ewidentnie psychika, a piłkarze wydawało się, że zamiast myśleć o meczu, bardziej byli myślami już w zagranicznych klubach europejskich. Młodzi piłkarze wprowadzeni przez Probierza, a potem wystawiani przez Kulawika nie są jeszcze solidnymi piłkarzami, ale mentalnie chyba więcej potrafią wnieść do zespołu niż wielkie gwiazdy Wisły, które raczej z obecną formą nie będą miały czego szukać z klubach zagranicznych.

Największa negatywna niespodzianka: to w mojej ocenie postawa GKS-u Bełchatów. Ostatnie miejsce w tabeli to jak na klub, który w ostatnich latach bił się o mistrzostwo Polski, a także o najlepsze miejsca w naszej lidze jest kompletną tragedią. Nie pomógł i raczej nie pomoże trener Probierz, który mimo swoich umiejętności potrzebuje do osiągania dobrych wyników także solidnych piłkarzy, a takich w GKS brakuje, a jak są to podobnie jak w Wiśle-bez chęci do gry.  Ekipa z Bełchatowa często przypominała jedenastkę kleconą za pięc dwunasta, do której byli często włączania piłkarze z Młodej EX z marszu bez kontaktu z pierwszym zespołem. W dodatku także brak zgrania sprawił, a także obcięcie finansowania przez kopalnię drużyny osłabenie psychiczne zespołu.

Największe pozytywne zaskoczenie: w mojej ocenie na duży plus można jak co roku zaliczyć postawę beniaminków naszej EX. Zarówno Pogoń jak i Piast nie szalejąc w lecie na rynku transferowym, na tyle skonsolidowały i zespoliły w jedną całość swoje zespoły, aby mieć spokojną zimę i raczej zapewniony ligowy byt. W obu ekipach wyróżniają się pomocnicy: w Pogonii Akahoshi, a w Piaście R. Jurado. Poza tym obie ekipy posiadają młodych i solidnych graczy mających chęci do gry, co z pewnością daje obu ekipom duży atut. Na spory plus zasługuje także Widzew, których wielu skazywało i nadal skazuje na upadek, ale dzięki kilku doświadczonym zawodnikom, łódzki zespół też będzie miał spokojną zimę.

Największe objawienie (wśród piłkarzy): trudno wskazać w tej kategorii zdecydowanego zwycięzcę. Było wielu graczy zasługujących na to miano, ale moim zdaniem przez całą rundę nie prezentowali się jednakowo solidnie; zdarzały im się także mecze "postojowe". Na pochwały zasługują m.in. Milik, Nakoulma, M. Stępiński, M. Rybicki, D. Furman, D. Łukasik, P. Wszołek, Ł. Teodorczyk. Media już z tej grupy graczy wybrały Milika (który odszedł do Bundesligi), ale moim zdaniem wyjazd tego piłkarza, który rozegrał dopiero jedną porządną rundę jest przedwczesny; moim zdaniem miał czas, aby jeszcze wyjechać, a teraz raczej częściej (jak Boenisch) będzie grzał ławę i obniżał formę, a nie rozwijał się. Może podzielić los Mateusza Klicha, który jako młody, perspektywiczny gracz opuścił Cracovię, a teraz słuch po nim zaginął.

 

matthew88
O mnie matthew88

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości