matthew88 matthew88
658
BLOG

Dwie strony medalu Ludovica Obraniaka

matthew88 matthew88 Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Ludovic Obraniak- to nazwisko w ostatnich dniach wymieniają chyba niemal wszyscy kibice i eksperci piłkarscy w kontekście naszej piłkarskiej reprezentacji. Poszło o jego aktualną przydatność dla kadry, jego umiejętności, a także relacje z innymi reprezentantami m.in. podczas zgrupowań. Nieporozumienia i niechęć wielu komentatorów do popularnego "Ludo" była od zawsze, ale szczególnie napięta stała się po EURO 2012 ,a także po klęsce naszej reprezentacji z Ukrainą 1:3.  Teraz mamy chyba jej apogeum.

Na początku chciałem powiedzieć, iż uważam za powoływanie, a dawanie wcześniej obywatelstwa graczom mających w tym przypadku polskie korzenie przede wszystkim powinno odbywać się z głową. Nie można tego robić szybko, bez głębszego zastanowienia albo na podstawie analizy kilku meczy, że dany zawodnik jest taką gwiazdą, która bez problemu odnajdzie się w naszej reprezentacji (patrz: Roger). Oprócz wspomnianego przeze mnie przed chwilą Roger takim przykładem jest według mnie Perquis czy Boenisch. W tych wypadkach decyzję także podjęto chyba zbyt pochopnie, bowiem jak narazie nic Ci zawodnicy do naszej kadry nie wnieśli. Z całych "naturalizowanych" Polaków, Obraniak wypada najlepiej.

Jednak sytuacja "Ludo" ma w mojej ocenie dwie strony medalu. Pierwsza to strona sportowa, umiejętności piłkarskie pomocnika z Bordeaux. Są one niewątpliwie duże; ja sam Obraniakowi ich nie odbieram i sam uważam, że jest on dobrym pomocnikiem. W Bordeaux wyróżnia się przede wszystkim tym, że tam nie jest rozgrywającym; za ten element gry odpowiadają w tej ekipie inni, jego rolą jest po prostu w dużej mierze gra skrzydłami i wykańczanie akcji. W reprezentacji praktycznie wszyscy łącznie z selekcjonerami (wcześniej Smudą, teraz Fornalikiem) widzą w nim playmakera, gracza, który swoimi podaniami będzie stwarzał sytuacje Lewandowskiemu i reszcie. Być może to błąd trenerów, a być może sam "Ludo" został tym zadaniem przerośnięty. Ale chyba bez sensu było się upierać, aby przestawiać Obraniaka na pozycję do której nie jest stworzony. Chociaż mógł nauczyć się na niej grać; czyni tak wiele graczy, którzy są uniwersalni i grają na wielu pozycjach. Zgodzić się można z głosami, że Obraniak poza m.in. Grosickim jest aktualnie jednym z naszych najlepszych pomocników. To raczej nie ulega wątpliwości.

Ale istnieje też druga strona medalu: zachowanie Obraniaka trochę może aktualnie spotengowane naciskiem ze strony mediów. Obrażanie się na trenera, żalenie się w mediach ogólnie graczowi nie przystoi. Powinien zacisnąć zęby, trenować na pełnych obrotach jak najlepiej umie i udowadniać trenerowi, że zasługuje on na miano zawodnika do pierwszej jedenastki w kadrze. Poza tym numer "10" na koszulce, który nosi Obraniak zobowiązuje do jak najlepszej gry. Muszę ze swojej strony także nadmienić, że gwiazda Bordeaux trochę w kadrze gwiazdorzy, a znamienitym piłkarzem nie jest, stąd takie "gwiazdorzenie" powinien trochę zmniejszyć.

I właśnie w mojej ocenie w tej drugiej stronie medalu tkwią problemy aktualnej sytuacji Obraniaka w kadrze i nad nią powinien popracować "Ludo". A nad pierwszą stroną medalu powinien także pochylić się także Waldemar Fornalik.

matthew88
O mnie matthew88

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości