matthew88 matthew88
301
BLOG

Zamieszania z Bartłomiejem Pawłowskim ciąg dalszy

matthew88 matthew88 Rozmaitości Obserwuj notkę 5

Wydawało się, że młody talent, jeden z bardziej obiecujących się polskich piłkarzy, grający z powodzeniem w kadrze Polski do lat 21 Bartłomiej Pawłowski pociągnie do przodu i rozwinie swoją karierę. Szansę na wypromowanie się w piłce klubowej i reprezentacji dał mu Widzew Łódź i trener Radosław Mroczkowski. Wcześniej szybko zrezygnowano z niego z Jagiellonii,  a sam zawodnik był często wypożyczany do m.in. Dolcanu Ząbki czy Warty Poznań. Nie chciano go w Białymstoku, a gdy zgłosił się po niego Widzew szybko go tam oddano, pozbywając się jak zapewne wtedy myślano w Białymstoku zbędnego balastu. Dodatkowo dano zgodę łódzkiemu klubowi na wykupienie Pawłowskiego za śmieszną kwotę. Widzew poznał się na piłkarzu, dał mu szansę pokazania się i pomocy łódzkiemu klubowi. Widzew chciał piłkarza po zakończeniu okresu wypożyczenia wykupić, ale dostał zakaz transferowy. Jednkaże umowę ws. Pawłowskiego zakontraktowano wcześniej, jeszcze przed zakazem. Teraz, kiedy piłkarz jest zawodnikiem Malagi i zgodnie z wszelkimi wcześniejszymi decyzjami PZPN, Widzew miał prawo go sprzedać, a wcześniej wykupując go z Jagiellonii rzuca się mu kłody pod nogi. Robi to najmocniej sam klub z Podlasia i działacz PZPN Krzysztof Malinowski. Sytuacja absurdalna, ale wymagająca kilku słów komentarza.

Przede wszystkim: kompromituje się klub z Białegostoku. Nie rozumiem, jak można nie mieć odrobiny honoru i szacunku i nie mieć odwagi przyznać się do błędu, że pozbyto się dobrego piłkarza, ale to już jest sprawa przeszłościowa i nie ma co do nie wracać. Teraz widać, że działaczom "Jagi" zależy głównie na pieniądzach, bowiem Widzew wynegocjował całkiem dobre warunku sprzedaży Pawłowskiego. Do tej pory szanowałem klub z Białegostoku. Po tej aferze zostało to mocno nadszarpnięte.

Po drugie: komrpomituje się PZPN zmieniając co i rusz decyzję ws. Pawłowskiego. Najpierw wszelkie możliwe organy zdecydowały, że Widzew jak najbardziej może wykupić piłkarza, bowiem zawarł z nim umowę przed zakazem. Seria odwołań Jagiellonii nie przynosi efektów, ale teraz po interwencji działacza związkowego, PZPN nagle zmienia decyzję mówiąc, że racja może leżeć po stronie Jagiellonii podtrzymując, że jednak nie ma mocy wydawać decyzję ws. Pawłowskiego. Totalne kuriozum i aż dziwi brak reakcji jednoznaczej w tej sprawie prezesa Bońka, bowiem takie działanie PZPN działa także na niekorzyść samego prezesa. Tutaj dla niego wielki minus.

Podsumowując: najbardziej w tej kwestii szkoda piłkarza, bowiem zachowanie działaczy z Podlasia i pana Malinowskiego z PZPN ewidentnie hamuje jego rozwój. Wypada tylko życzyć mu powodzenia i szybkiego rozwiązania tej sprawy.

matthew88
O mnie matthew88

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Rozmaitości