Tchórzostwo, hipokryzja i głupota. Inaczej nazwać tego nie można. Chodzi o decyzje dotyczącą przeniesienia obchodów 20 rocznicy wyborów z dnia 4 czerwca 1989 roku z Gdańska do Krakowa.
Głupotą jest przekonywanie premiera, że strajki jakie goście z zagranicy zastali by w Gdańsku w jakikolwiek sposób zaszkodziłyby wizerunkowi Polski w Świecie. Strajki są rzeczą normalną w demokracji, to jest, że zacytuje klasyka „oczywista oczywistość” iż się zdarzają. Wizerunkowi Polski, a raczej naszej polityce historycznej szkodzi natomiast świętowanie 20-stu lat wolności w Krakowie.
Kraków pięknym miastem jest. To symbol wielkości piastowskiej Polski, to symbol nauki polskiej rozwijającej się od wieków na UJ, to symbol papieża-Polaka, ale z upadkiem komunizmu ma się tak samo jak każde inne miasto w Polsce. Bo symbolem upadku komunizmu, bo symbolem demokratycznych zmian, bo symbolem „Solidarności” jest Gdańsk i Stocznia Gdyńska.
Iskra wolności, która rozpaliła demokratyczne przemiany w Europie zaczęła się w Gdańsku. Europa i Świat coraz mniej pamięta o „Solidarności” o wydarzeniach w Stoczni Gdańskiej, dla nich iskra wolności, symbol końca komunizmu to upadek Muru Berlińskiego. Tak już pozostanie. Pytanie tylko, dlaczego Polska marnuje kolejną okazję, by przypomnieć o sobie, by przypomnieć że zanim padł mur były wydarzenia w Polsce. Najpierw w Gdańsku potem w całym kraju, by przypomnieć o tym gdańskim symbolu, by przynajmniej spróbować usadzić go w świadomości Europy i Świata gdzieś niedaleko Muru Berlińskiego? W imię czego?
W imię utrzymania dobrego wizerunku premiera, jego doraźnych politycznych sukcesów?
Premier okazał się tchórzem. Boi się protestujących. Nie chce w przededniu wyborów i mając na uwadze coraz bliższe wybory prezydenckie zestawić swojego pozytywnego wizerunku z brutalną rzeczywistością- stoczniowców którzy właśnie tracą pracę. Ma gdzieś polski i interes, polską politykę historyczną czy zwykłą ludzką przyzwoitość- liczą się słupki poparcia i pijarowskie chwyty. Zwykła głupotą jest argument, że obchody trzeba przenieść daleko na południe bo w warunkach strajku Polska nie będzie mogła zapewnić bezpieczeństwa zaproszonym zagranicznym gościom? Jak to? To znaczy, że Państwo Polskie jest tak słabe! Może w Gdańsku zapanowała anarchia i tam legalna władza nie sięga? Może w tych dniach będzie tam wojna i będzie bardziej nie bezpiecznie niż w Bagdadzie na początku wojny w Iraku? Może po prostu stoczniowcy są masą groźnych zdeprawowanych przestępców którzy nie mogą się doczekać chwili gdy będą mogli się nasycić krwią zagranicznych VIP-ów, a już na pewno są dużo groźniejsi niż protestujący przy każdym międzynarodowym szczycie alterglobaliści i wszelkiego rodzaju zbliżone grupy ludności.
W całej tej sytuacji najbardziej druzgocący jest jednak fakt lekceważenia zwykłych Polaków. To dzięki zwykłym ludziom „Solidarność” mogła pokonać czerwonych. Bo „Solidarność” była ruchem oddolnym. To dzięki zaangażowaniu, biernym,- bądź czynnym milionów Polaków, to dzięki ich poświęceniu- rzuceniu na stos zdrowia a nie jednokrotnie życia, pewna uśmiechnięta kobieta, swoich charakterystycznym głosem mogła 20 lat temu w państwowej telewizji obwieścić Światu że „ 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm”. Dziś 20 lat później w wolnej Polsce upada Stocznia Gdańska. Upada bo władza niegdyś w Kopenhadze podpisała w traktacie akcesyjnym do UE niemalże tylko to co dawali i kolejne jej rządy nie potrafiły naprawić tego błędu. Niemcy mogą dotować swoje stocznie. Polska już nie. Legalna władza, wywodząca się z „Solidarności”, ucieka od „Solidarności”, ucieka od tych od których wszystko się zaczęło. Od tych którzy są największymi przegranymi. Walczyli o lepsze jutro i niemal że w rocznice jednego z symboli tej walki idą na bruk.
Władza ucieka, przenosząc karykaturę państwowych uroczystości w inne miejsce. Karykaturę bo jak tu można mówić o centralnych uroczystościach Państwa Polskiego, czyli wszystkich Polaków, skoro organizatorzy mają gdzieś tych którzy wtedy walczyli? Uciekają od nich? No i jak można mówić o państwowych uroczystościach skoro nie jest na nie zaproszony Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej? (Bo do dzisiejszego dnia nie otrzymał zaproszenia) To jakaś partyjna hucpa a nie obchody!
NAPISZ DO MNIE
punktwidzenia@op.pl
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES"
W.Churchill
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka