PRZESILENIE

Parę dni temu słuchacze radia RMF w internetowej sądzie wysłali premiera Donalda Tuska na księżyc. Premier wygrał zdecydowaną większością głosów. Ten, co prawda nie reprezentatywny sondaż chyba świadczy o tym że idą zmiany.

Spadek popularności premiera odnotował też, niedawno, reprezentatywny tym razem sondaż dla Rzeczpospolitej.

Chyba faktycznie rząd miłości Donalda Tuska się ludziom znudził. Dużych reform, zapowiadanych przez PO jak nie było tak nie ma i jak wszystkie gwiazdy na niebie i ziemi mówią cudów (nie tylko tych gospodarczych) nie ma co się spodziewać. Słońce Peru miłe, uprzejme i uśmiechające się do wszystkich po prostu ludziom się znudziło. W końcu ile można oglądać tę samą gębę, która do tego od paru lat mówi to samo w kółko i głownie zajmuje się robieniem dobrego wrażenia.

O zbliżającym się przesileniu świadczą także buntownicze i coraz to wyraźniej odcinające się od PO słowa liderów PSL. Ludowcy, którzy od lat zajmują się głównie istnieniem na polskiej scenie politycznej, to cwane lisy, a przede wszystkim przebiegłe i doświadczone w gierkach politycznych i bez wątpienia nie dadzą się zjeść PO tak jak Samoobrona i LPR dały się pożreć PiS-owi. Skoro więc powoli wykonują ruchy świadczące o przygotowaniu do ucieczki z rządowego okrętu, świadczy to o tym iż wyczuwają początek tonięcia tego okrętu. Co by mówić o Pawlaku to nosa chyba on ma.

Samemu Tuskowi należy współczuć. Jego prezydentura, która jeszcze parę tygodni temu wydawała się praktycznie pewna (bo któż miałby mu zagrozić- na pewno nie Kaczyński) teraz nie jest znów taka oczywista, zwłaszcza gdyby w szranki wyborcze faktycznie wystartowało SD z Olechwoaksim jako kandydatem na prezydenta.