Tajemnicza śmierć Andrzeja Leppera

Mimo tak surowej oceny polityki Leppera, uważałem go za jednego z lepszych polskich polityków Potrafił stworzyć partię, która skutecznie zawojowała umysły Polaków. Na oczach milionów Polaków, z prostego działacza związkowego- przypominającego ulicznego pieniacza stawał się wytrawnym i elokwentnym politykiem. Potrafił na czele „Samoobrony”, dotrzeć do władzy i być jednym z głównych polityków naszego kraju. Dziś z perspektywy czasu, muszę też napisać, że był zdecydowanie lepszym ministrem rolnictwa niż obecnie miłościwie nam panujący, mimo że sprawował funkcje w zupełnie innych, mniej komfortowych warunkach politycznych.

 

Nie żyje. Zginą śmiercią samobójczą. Podobnie jak posłanka Barbara Blida. Podobnie, bo ta odebrała sobie życie w bardziej jasnych okolicznościach, podczas aresztowania przez funkcjonariuszy ABW. Zastanawiam się więc, gdzie dziś jest wojowniczy poseł Kalisz. Dlaczego nie podnosi larum, że być może mamy do czynienia z polityczną zbrodnią? Dlaczego nie żąda powołania komisji śledczej, która z góry miałaby postawiony cel- znalezienia dowodów, takich by można była w końcowym raporcie powiedzieć, że winnym tej śmierci jest np. premier Donald Tusk i porzucać trochę w nim błotem w różnych mediach, oraz ewentualnie jak się da zorganizować jakiś tam np. Trybunał Stanu? No tak, tego typu hasła są nie trendy. Pan premier Lepper w złym czasie postanowił zrezygnować z życia. Gdyby zrobił to za rządów PiS miałby zagwarantowany cały tłum lamentujących i broniących go publicystów i polityków, oraz komisje śledczą badającą tą okrutną zbrodnię.