Początek kampanii wyborczej upłynął pod znakiem debat. Chyba już tradycyjnie. Któraś to bowiem z rzędu kampania w której zamiast o Polsce debatuje się o debatowaniu.
Debatowano więc, kto z kim i dlaczego oraz gdzie będzie debatować, albo nie debatować. Pierwszy zdezerterował PiS. Tego kroku zdecydowanie nie rozumiem. Niestety, albo stety żyjemy w czasach medialnych i nieobecni w mediach racji nie mają. Krok ten mógł być wiec według mnie błędem, mógł być bo z powodu nieporozumień między stacjami telewizyjnymi ostatecznie, PiS-owi chyba ta obstrukcja w debatowaniu wyszła na dobre. Ostatecznie bowiem PO, PSL, SLD i PJN debatowali w TVN24, a więc telewizji o znacznie mniejszej dostępności do wyborców niż TVP Info i Polsat czy Polsat News na których to antenach godzinnego wywiadu udzielił Jarosław Kaczyński.
O samych debatach pisać nie będę, bo o tym napisano już dużo. Powiem tylko, że tęsknie za prawdziwą rzetelną rozmową o Polsce a nie o debacie z której nic nie wynika i w której zamiast konkretów znów słyszymy ciągle te same ogólnikowe frazesy. No i szkoda, że do debat nie dopuszczonych jest wszystkie siedem ogólnopolskich komitetów wyborczych, a nadawcy ograniczają się tylko do tych komitetów, których reprezentacji już teraz są w Parlamencie.
NAPISZ DO MNIE
punktwidzenia@op.pl
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES"
W.Churchill
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
