GENEZA POWSTANIA RUCHU POPARCIA PALIKOTA

Pojawienie się Ruchu Poparcia Palikota w Sejmie jest oczywiście wynikiem doskonałej kampanii wyborczej prowadzonej przez tego polityka, jest wynikiem jego pracy nad budową marki „Palikot” , którą zaczął niemal dekadę temu, gdy wydał książkę „Płoną koty w Biłgoraju”. Być może jednak to ugrupowanie narodziło się także wskutek genialnego, choć dla samego Palikota- ryzykownego manewru Platformy Obywatelskiej.

Janusz Palikot z premedytacją, od początku swojej kariery w Sejmie budował swoje nazwisko na kontrowersyjnych, skrajnych wypowiedziach, na zachowaniu które łamało wszelkie standardy do jakich byliśmy przyzwyczajeni. Taka retoryka sprawiła jednak, że był rozpoznawany przez wyborców, a jego chamski język dobrze sprzedawał się w mediach, więc wszędzie go było pełno.

Janusz Palikot teraz po wyborach powinien udać się więc, z kwiatami do Olejnik, Pochanke, Michniewicz, i z flaszka wódki (w tym jest w końcu specjalistą) do Lisa, Piaseckiego, Miecugowa czy Durczoka, gdyby bowiem media tak często nie nadawały jego chamskich wystąpień nie było by go dziś w Sejmie.

Patrząc jednak na historię powstania Ruchu Poparcia Palikota, trudno nie zapytać o to czy czasem tej dobrze rozpoznawalnej marki jaką jest „Palikot” nie postanowiła wykorzystać partia rządząca i powstanie RPP jest po prostu doskonałym manewrem Platformy? Nagłe odejście Palikota z początkiem roku z Platformy, chwytliwe i popularne wśród skrajnie lewicowych wyborców hasła, które dodatkowo zupełnie różnią się od oferty wszystkich miłościwie panujących od lat w Sejmie partii pozwoliły na wykreowanie nowej siły politycznej. Siła ta ściąga do siebie skrajnie lewicowych i antyklerykalnych wyborców, odbierając głosy mało wyrazistemu ostatnio SLD. Gdyby więc przyjąć, że powstanie RPP, odbyło się tak naprawdę z namaszczeniem przywódców PO, to obecnie w Sejmie mamy PO, tak naprawdę silniejszą o te parę punktów procentowych poparcia jakie zdobył Janusz Palikot i partia ta, tak naprawdę, tym samym przyciąga do sobie ludzi o poglądach tak różnych jak z jednej strony Jarosław Gowin a z drugiej Joanna Szenyszyn.

Nie zależnie od tego czy powyższy scenariusz jest prawdziwy czy nie, wejście do Sejmu ludzi Palikota zwiastuje ciekawe czasy w polityce i upadek wszelkich standardów.