Ciemnogród nie taki ciemny... czyli nowe fakty dot, Smoleńska

Ciemnogród, oszołomy i mohery jakoś nigdy nie wierzyli, nie wiedzieć czemu, w raport Andoliny. Ta ich nie wiara spotykała się w najlepszym wypadku z pełnym politowania popukiwaniem po głowie przez tą mądrzejszą część Narodu a w najgorszym pełnym nienawiści ataku, że ciemnogród jak zwykle coś węszy, pyta o to o co pytać nie wolno i tworzy jakieś nienormalne teorie spiskowe dotyczące Smoleńska.

Przecież wszystko już wiadomo. Nie tylko komisja Andoliny, ale i nasza Millera potwierdziła że ta katastrofa jest wynikiem błędów naszych pilotów i ułańskiej, czy wręcz samobójczej, fantazji ich szefa gen Błasika. Ten ostatni nie dość że wstawiony to jeszcze przebywał w kabinie pilotów i wymusił na kapitanie pilotującym samolotem manewr który równa się praktycznie samobójczemu lotowi Talibów w dniu 11 września 2001 roku. W wyniku tego manewru samolot uderzył w brzozę, a dalej to już wiadomo. Kto nie wierzy w tą jedyną, prawdziwą i pewną wersje wydarzeń ten oszołom, ba kto tylko próbuje stawiać pytania ten moher i wariat.

Zapewne zatem mohery pracują w słynnym, światowej sławy, Krakowskim Instytucie Ekspertyz Sądowych, skoro Instytut ten postanowił zbadać raz jeszcze zapis z czarnych skrzynek. Zbadał i okazało się, że w kokpicie nie było gen. Błasika, a przynajmniej że głos który według jaśnie oświeconych mądralów miał należeć do polskiego generała należał do drugiego pilota, i więcej okazało się iż drugi pilot prawidłowo odczytał wskaźniki wysokościomierza. Skoro zatem piloci mieli prawidłowe dane z przyrządów nawigacyjnych to teza o pogubieniu się we mgle, co skutkowało uderzeniem w brzozę zdaje się nie mieć sensu. Cała więc teoria jaśnie oświeconych przedstawiona jako pewniak według raportów rosyjskiego i polskiego burzy się jak domek z kart.

Ciemnogród, który powątpiewał w oficjalne raporty zdaje się nie taki ciemny. Ciemnotą charakteryzuje się raczej druga strona. Proszę więc jaśnie oświecona części Narodu, nie zabraniać pozostałej części stawiania kolejnych pytań i szukania na nie odpowiedzi, skoro Wy wierzycie Rosjanom i uważacie że w tej sprawie już wszystko wyjaśniono to macie do tego prawo, takie samo prawo do dalszych poszukiwań prawdy mają inni, i proszę Tych innych więcej ciemnogrodem nie nazywać. Obawiam się, że prawdy nigdy się nie dowiemy, nie mniej mam wielką nadzieje że ktoś kiedyś (bo wiem że nie prędko) odpowie znieważanie i obrażanie polskiego generała i naszych pilotów. Mam też wielką nadzieje, że Wy jaśnie oświeceni zdobędziecie się chociaż na jeden gest: na przeproszenie wdowy po gen. Błasiku za ten stek bzdur i szargania imienia jej zmarłego męża.