W Gruzji podobno zakończono działania wojenne. To dobre wieści, ale trudno się cieszyć. Agresor odniósł to co było jego celem, na dodatek zachód nie potrafił powiedzieć twardego nie, czy wręcz stanął po jego stronie. Społeczność międzynarodowa zdała egzamin, który tak przy okazji zafundowała jej Rosja. Zdała bo zachowała się praktycznie biernie. Teraz Kreml już wie, że może sobie pozwolić na dużo i pozostanie bezkarny.
Z pogwałceniem wszelkich norm międzynarodowych Rosja w oczywisty sposób napadła zbrojnie inny suwerenny kraj, wcześniej przygotowując odpowiednie prowokacje mające nakłonić rząd i prezydenta z Tbilisi do użycia siły, niestety Saakaszwili, uległ tym prowokacjom. Dochodzi do wojny, w której Gruzja, pozostawiona jest sama sobie, rosyjskie siły łamią Konwencje Genewskie- ofiarą rosyjskich „sił pokojowych” jest też ludność cywilna. Prócz kilku krajów Europy Środkowej i Wschodniej społeczność międzynarodowa nie potrafi nawet zająć twardego stanowiska, zareagować tak jak w tej sytuacji zareagować powinna, a przy końcu nie tylko Niemcy, ale także Francja staje po stronie Rosji, najgorsze że prezydent Francji reprezentuje też nie jako UE, bo Francja UE aktualnie przewodniczy. Jego słowa: że to „normalne, że Rosja chce bronić interesów ludności rosyjskojęzycznej poza swymi granicami” trzeba uznać za obrzydliwe. To tak jakby pozwolić np. Polsce zbrojnie najechać Białoruś bo tam nie są respektowane prawa mniejszości polskiej. Rosja więc, w 100% osiągnęła swój cel. Chodziło o opanowanie kolejnych szlaków dostaw ropy i gazu do Europy i plan ten został osiągnięty. Świat, znowu tak jak przed kilkudziesięciu laty chowa głowę w piasek i decyduje się na politykę ustępstw.
Przypomnijmy koniec lat 30-stych XX wieku: Wiosna 1935 roku Hitler gwałcąc postanowienia Traktatu Wersalskiego wprowadza w nazistowskich Niemczech powszechną służbę wojskową. Świat zachodu- milczy. Rok 1936 Niemcy znów łamią postanowienia Traktatu Wersalskiego i dobrowolnie przez siebie podpisanych zobowiązań w traktatach z Locarno, wprowadzając do Niderlandii siły zbrojne- zachód nie potrafi się skutecznie przeciwstawić. Rok 1937 dyplomacja nazistowskich Niemiec doprowadza do izolacji Austrii na arenie międzynarodowej a następnie żąda od Austrii aby ta wypełni podporządkowała się w sprawach polityki wewnętrznej i zagranicznej III Rzeszy w zamian za zachowanie pozdrów niepodległości. Kanclerz Austrii postanawia zorganizować w tej sprawie plebiscyt. Wynik plebiscytu jest dalece niepewny dlatego dzień przed datą tego plebiscytu wojska III Rzeszy wkraczają do Austrii. Dzień potem Hitler ogłasza przyłączenie tego kraju do Niemiec- zachód praktycznie nie robi nic. Na tapetę wkrocza problem Niemców Sudeckich w Czechosłowacji. Na wiosnę 1938 roku relacje niemiecko- czeskosłowackie stają się bardzo trudne. Praga poprosi o pomoc zachód, w odpowiedzi Paryż i Londyn odmawia wsparcia, by parę miesięcy później na konferencji w Monachium zgodzić się na postulaty Hitlera i przyłączenie żądanego terytorium do Rzeszy. Ta polityka ustępstw jest jednym z przyczyn wybuchu II Wojny Światowej. Zachód nie potrafi czynnie zareagować nawet wtedy gdy we wrześniu 1939 roku Niemcy zbrojnie atakują Rzeczpospolitą, tylko dyplomatyczne wypowiedzenie wojny. Za tą bierność okresu międzywojennego Społeczność Międzynarodowa zapłaciła największą masakrą ludzkości w dziejach. Dziś znowu Świat zachowuje się Bernie, oby tylko ta bierność nie była tak brzemienna w skutkach jak ta wyżej opisana.
To, że moskiewski niedźwiedź zaryczy jeszcze głośniej i odważniej jest pewne. W końcu polityka siły przynosi efekty. Po Gruzji, Rosja już wie, że Świat, w tym głownie Unia Europejska nie są wstanie wypracować jednomyślnego, twardego stanowiska, nie zaryzykuje utraty gospodarczych interesów z Rosją nawet jeśli ta jest agresorem i łamie wszelkie prawo międzynarodowe. Tylko więc czekać jak Kreml upomni się po Ukrainę, a i może o kraje Unii Europejskiej i NATO i wcale nie musi się upomnieć przy pomocy czołgów, wystarczy ot choćby kurek od gazu czy inne instrumenty gospodarcze. No a pełny monopol na surowce naturalne Rosja właśnie sobie zapewnia.
Po Monachium była agresja na Polskę i rozlanie się zawieruchy wojennej na cały świat. Co będzie po Gruzji?
Szkoda że Świat zapomniał o słowach Edmunda Burke: „Jedyną rzeczą potrzebną złu do zwycięstwa jest bierność dobrych ludzi."
NAPISZ DO MNIE
punktwidzenia@op.pl
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES"
W.Churchill
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka