Adam Struzik - on głosował na Marcina Kulickiego. Foto: http://www.mazovia.pl/
Adam Struzik - on głosował na Marcina Kulickiego. Foto: http://www.mazovia.pl/
Polskie ZOO Polskie ZOO
755
BLOG

Metody prezesa szpitala w Siedlcach Marcina Kulickiego (PO) - dawnego ZOMO-wca

Polskie ZOO Polskie ZOO Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

 

MOTTO:

"Zarząd podjął decyzję o powierzeniu mi funkcji prezesa na podstawie sobie wiadomych przesłanek."

Marcin Kulicki po powołaniu go na stanowisko prezesa Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach[1]

 

Oryginalne metody prezesa szpitala w Siedlcach Marcina Kulickiego[2] - dawnego ZOMO-wca. Tak tak. Dawny ZOMO-wiec dziś jest prezesem jednego z największych szpitali. Gdy Kulicki kandydował na prezydenta Siedlec nie ujawnił swojej wcześniejszej bytności w ZOMO. W końcu pod naciskiem opinii publicznej zrezygnował z kandydowania. 

Co robi dziś? Dziś składa zawiadomienie do prokuratury, że ja na podstaw art. 212 kk "pomawiam inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności podlegam "grzywnie albo karze ograniczenia wolności."

O złożeniu tego zawiadomienia powiadomił mnie Rzecznik Praw Obywatelskich. Wcześniej zarząd szpitala straszył mnie, że ja nękam szpital. A no będę to robił tak długo jak długo:

1. biegli z ultrasonografii nie orzekną, czy na zdjęciach nerek z dn. 17 września 2010 roku są moje nerki. Gdy te zdjęcia robiono to nie było mnie w szpitalu. 

2. biegli z medycyny nie orzekną, czy miałem więcej torbieli w nerce w roku 2010.

3. biegli nie orzekną, czy zaniechanie operacji laparoskopowej było błędem medycznym.

4. biegli nie orzekną, że podpisy dr Tadeusza Dmowskiego w moich dokumentach są jego podpisami.

5. odnajdzie się załącznik w mojej dokumentacji medycznej z Poradni Urologicznej, którego nie wydał mi dr Stefan Jeznach wedle pisma prezesa Wojciecha Kaszyńskiego. 

6. biegli nie orzekną, czy powodem komplikacji zdrowotnych był zabieg cewnikowania, który wskazał lekarz tego szpitala w leczeniu prywatnym. Pracownik tego szpitala to wskazał znając bieg mojej choroby i leczenia.

Wedle Kulickiego ja popełniłem przestępstwo polegające na "pomawianiu szpitala o błędy medyczne, przeprowadzenie błędnych terapii, podrabianie i ukrywanie dokumentacji medycznej, naruszenie bezpieczeństwa świadczenia usług medycznych oraz utrudnianie leczenia". To miało rzekomo "narazić szpital na utratę zaufania potrzebnego dla prowadzonej działalności". Na marginesie podam tylko, że to właśnie ten szpital dopuścił się takiego błędu medycznego, że moja siostra wywalczyła odszkodowanie. Ten szpital zniszczył tym błędem życie mojego siostrzeńca. Moja siostra i jej mąż są lekarzami. Ten szpital zrobił im piekło z życia, że jako lekarze nie potrafią pomóc własnemu dziecku. Błędy medyczne różnego typu w tym szpitalu to poważna sprawa. Ostatnio media ogólnopolskie donosiły, że pomylono w nim ciała zmarłych. Jakoś Kulicki nie czepił się mediów. Kiedyś ten szpital był w czołówce rankingów szpitali w Polsce i w województwie. Za pani Gałczyńskiej, gdy ona była dyrektorką. Dziś nie ma go w żadnym rankingu. Gdy Kulicki jest prezesem. Hola hola panie Kulicki. Pan sam pisał do sądu w Warszawie, że dr. Dmowskiego nie było w dn. 17 września 2010 roku w szpitalu. To pan pisał do sądu, ze wszystkie karty informacyjne są identyczne i były razem drukowane. A nie są identyczne. Nie mają nawet takiej samej treści.

Sprawę prowadziła prok. Katarzyna Wąsak. Dokładnie ta sama, która prowadziła sprawę błędu medycznego w leczeniu prywatnym i ustaliwszy, że lekarz wytworzył moją dokumentacje elektroniczną po zakończeniu leczenia mnie ukręciła sprawie łeb. Posunęła się tak daleko, że twierdziła, że ja miałem wizytę ambulatoryjną w dn. 29 lipca 2011 roku i że miała taki przebieg jak zanotował lekarz. Tylko że lekarz w trakcie tej wizyty non stop gadał przez telefon a zatem cos jednak opuścił w zeznaniach mianowicie to, że gadał przez telefon. Następnie Wąsak wbrew jedynej posiadanej opinii oraz wbrew dowodowi z zeznań świadka, który zeznał że podanie mi toksycznego preparatu "Amitryptylina" było nieuzasadnione medycznie stwierdziła, że błędu medycznego nie było. Następnie porównywała na sali sądowej "Amitryptylinę" do leku... "Apap" wykazując brak rozeznania czym jest preparat „Amitryptylina”. 

Wczoraj nadeszła informacja publiczna i postanowienie Wasakowej w sprawie zawiadomienia Marcina Kulickiego. Piszę to na podstawie pisma Rzecznika Praw Obywatelskich i jego pisma, że to prezes szpitala złożył zawiadomienie. Ten ZOMO-wiec. Wąsakowa odmówiła wszczęcia śledztwa. Jednak i tu szok co to za prokuratorka. W "Uzasadnieniu" do "Postanowienia" z dn. 12 maja 2014 roku w sprawie 1 Ds. 793/14 pisze: "Na marginesie zaznaczyć należy, iż [tu moje imię i nazwisko] od około dwóch lat regularnie składa wiele pism do tutejszych prokuratur, sądów i innych urzędów, angażując pracowników tych instytucji do ich rozpatrzenia. Konieczność korespondowania z uciążliwymi petentami nie jest zatem problemem wyłącznie Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach Sp. z o. o.". 

Ot... dla takiej Wąsak człowiek jest uciążliwy, że nie godzi sie na tuszowanie przestępstw i dochodzi swoich praw. Nie musiała kłamać w "Postanowieniu" z dn. 28 maja 2012 roku, że lekarz nie drukował zdjęć z badania USG, skoro on tego nie zeznał a Wąsakowa poszła dalej niż sam lekarz. Taka gorliwa była. Nie musiała pisać, że wizyta sie odbyła w dn. 29 lipca 2011 roku i miała taki przebieg jak zanotował, skoro lekarz przez kilkanaście minut gadał przez telefon a mnie u niego nie było.

Wyrażanie tego typu opinii o rzekomej "uciążliwości petenta" to przekroczenie uprawnień przez panią Wąsak a rozpowszechnianie tego typu opinii to naruszenie moich dóbr osobistych.  Robi to Wąsak w oficjalnym dokumencie organu Państwa. Dlaczego ona to robi? W osobistym interesie, bo złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przez nią przestępstwa. W jej interesie jest oczernianie mnie wszędzie. Nota bene również jedna z biegłych sądowych z medycyny uważała, że jestem uciążliwy społecznie, bo wiem do kogo skargę napisać. Nie mogła się lekarka nadziwić, że pacjenci w Polsce znają swoje prawa i potrafią je egzekwować. Dla mnie to uciążliwa społecznie jest taka Wąsak, która nie wykonała podstawowych obowiązków regulaminowych prokuratury a jej śledztwo w całej rozciągłości zanegował Pan Prok. Andrzej Witkowski z Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie. Jakoś ten fakt w "Postanowieniu" pominęła. 

 

Parę danych o karierze Marcina Kulickiego:

 

Włodzimierz Pawłowski, „Promuje się za cudze pieniądze”, Gazeta Wyborcza, 07.09.2006

Jan Fusiecki, Tomasz Ciechoński, Były zomowiec szefem państwowej spółki?, Gazeta Wyborcza, 09.02.2009.

pap, Em, Nie chcą wiceprezydenta z ZOMO, WPROST, 2007-01-05

Włodzimierz Pawłowski, „Kandydat PO na prezydenta służył w ZOMO”, Gazeta Wyborcza, 17.10.2006

Wojciech Wybranowski, “Bijące serce partii” znowu rządzi. Dzięki porozumieniu PiS i PO ochotnik z ZOMO został wiceprezydentem Siedlec”, Radio Maryja, 8 stycznia 2007

Tomasz Sygut, Bójka w Sejmie! Eugeniusz Kłopotek chciał przylać prezesowi!, Super Express, 4.03.2010

jk//gak/k, Układy i układziki. Nie tylko "ludowe", TVN24, 20 lipca 2012

śmik, „Zamienili zwłoki. Makabryczna pomyłka w Siedlcach”, Gazeta Wyborcza, 21.11.2014

Tc, „Czystka kadrowa w Krajowej Spółce Cukrowej”, Gazeta Wyborcza, 27.05.2012

Tomasz Ciechoński, „CBA wkroczyło do biur Krajowej Spółki Cukrowej”, Gazeta Wyborcza, 22.12.2009

(ed),”Marcin Kulicki odwołany z funkcji prezesa”, Tygodnik Siedlecki, 2012-04-25

 

 

 

 

 

 

 


[1] Beata Głozak, Nowy prezes szpitala wojewódzkiego: Bez rewolucji, http://www.spin.siedlce.pl/, 15 listopada 2012

[2] Marcin Antoni Kulicki (ur. 1963), w wieku 24 lat zgłosił się na ochotnika do ZOMO. Był funkcjonariuszem około półtora roku od czerwca 1987 do przełomu 1988/89.  Jego wiceprezydentura Siedlec spotkała się z protestami Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych oraz Światowego Związku Żołnierzy AK. Został wiceprezydentem, bo jego kandydaturę wystawiła siedlecka PO a PiS był związany umową koalicyjną PiS, PO i Forum Samorządowego, zgodnie z którą PiS po ewentualnej wygranej miał zaoferować stanowisko pierwszego wiceprezydenta Platformie Obywatelskiej. W roku 2012 zastąpił prezesa Kaszyńskiego na stanowisku prezesa Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach. Gdy pytałem  marszałka Adama Struzika, kto wystawił kandydaturę Kulickiego odpisano, że było to „kolektywnie”. Swoje przystąpienie do ZOMO tłumaczył biedą i że nie miał za co wykarmić rodziny. Dziś posiada (dane z kwietnia 2014 roku): oszczędności: 52 000 zł. 16 000 Euro, papiery wartościowe na kwotę 345 200 zł, dom wartości 400 000 zł. (z żoną), gospodarstwo rolne o wartości 150 000 zł. (z żoną). Osiągnął dochody wedle oświadczenia z roku 2014: 20 000 zł (gospodarstwo rolne), z posiadanych akcji osiągnął dochód  284 373,70 zł., jako członek rad nadzorczych osiągnął 44 319,96 zł., inne dochody z tytułu zatrudniania (itd.) 176 492,40 zł.

Polskie ZOO
O mnie Polskie ZOO

Ludzie nie wierzą, że to co się zdarzyło miało miejsce. Ale się zdarzyło. Pani Sędzia Barbara Piwnik, była Minister Sprawiedliwości nazwała to "anomalią siedlecką" w wymiarze sprawiedliwości. Na blogu tym nie będzie nazwisk przestępców. Będą tylko nazwiska osób wypełniających funkcje publiczne i będące osobami publicznymi. Będę wyciągał ich pochowanych za organami Państwa. Tak jak nawołuje Leszek Balcerowicz. A za myśl przewodnią obieram pytanie europosła Wojciechowskiego "Czy sędzia Zych wzięła łapówkę?" A i słowa Adama Sandauera powtórzę jako moje "Ta strona poświęcona będzie skur..stwu. Oczywiście tylko i nie całemu. Za dużo tego w naszym państwie. Opisuje ona to co było moim losem. Każdej zamieszczonej informacji mogę dowieść i bronić dokumentami". Jednocześnie przepraszam za błędy literowe. Jestem po ciężkim paraliżu i czasem mam kłopoty ze wzrokiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo