Paweł Poncyljusz Paweł Poncyljusz
2895
BLOG

To nie tak - odpowiedź na "Kilka słów wyjaśnienia"

Paweł Poncyljusz Paweł Poncyljusz Polityka Obserwuj notkę 63

Jarosław Kaczyński stwierdził ostatnio w swoim liście, że uchwała Komitetu Politycznego PiS w sprawie jedności prawicy była skierowana do wszystkich, ale to nie znaczy, że do środowiska PJN. W tekście „Kilka słów wyjaśnienia” zamieszczonym na salonie24 prezes pisze, ze PJN nie zasługuje na uwagę, gdyż aktywnie zaangażował się w „… walkę o pozbawienie partii politycznych środków finansowych, co gdyby zostało doprowadzone do końca, oznaczałoby w istocie budowę w Polsce systemu, w którym mogłaby działać PO i być może PSL i SLD – dla formacji postsolidarnościowych, reprezentujących interesy większości obywateli o średnich i małych dochodach, nie byłoby miejsca.”

Warto przy tej okazji powiedzieć o kilku nieprawdach zawartych w krótkim fragmencie tekstu prezesa PiS. W Sejmie VI kadencji Klub Parlamentarny PJN zgłosił projekt zmiany ustawy o partiach politycznych. Jednak nasza propozycja zakładała zawieszenie na dwa lata (a nie, pozbawienie na zawsze) subwencji budżetowej dla partii politycznych, z powodu złego stanu finansów publicznych. Przypominam, że w tym samym czasie koalicja PO-PSL zdecydowała o podwyżce podatku VAT do 23 % z jednoczesną możliwością dalszego wzrostu. Dla mnie kluczowy jest etyczny wymiar tej sprawy: skoro politycy decydowali się na nakładanie nowych obciążeń na obywateli, powinni zacząć od siebie. I tu nie chodzi nawet o to, czy kilkadziesiąt milinów to dużo – chociaż to jednak roczny budżet kilku mniejszych gmin, ale o to, by nie powstała sytuacja, że partie to jedno, a obywatele to drugie i tylko ich dotyczą oszczędności.
Według PJN zawieszenie miało dotyczyć lat 2012-2013, przy czym warto pamiętać, że w tym czasie większość partii posiadała wielomilionowe oszczędności (zgromadzone środki z subwencji dla partii). Po drugie, zakładaliśmy, że w 2012 roku partie i tak dostaną pieniądze w postaci zwrotu nakładów na kampanię wyborczą. To oznacza, że nie ma i nie było z tego powodu zagrożenia nie tylko dla demokracji, bo partie zazwyczaj zbierają pieniądze z dotacji i przeznaczają na kampanie wyborcze (głównie spoty radiowe i telewizyjne oraz billboardy) ale nawet dla zwykłego stylu życia setek partyjnych urzędników. Te argumenty mogą nadal nie trafiać do umysłu i serca prezesa, ale trzeba dołożyć do tego jeszcze jeden fakt. Inicjatorem pomysłu zmian w ustawie o partiach politycznych w PJN był nie kto inny jak Adam Bielan, osoba, która z powrotem znalazła się lub może niebawem się znaleźć w orbicie Kaczyńskiego. Myślę, że operacja z podpisywaniem współpracy z Markiem Jurkiem i „przykrywanie medialne” zjazdu Solidarnej Polski to jego ciężka praca. Adam Bielan jeszcze w grudniu 2011 roku nawiązywał kontakt z panią poseł Agnieszką Pomaską z PO, odpowiedzialną za zmianę ustawy, w sprawie uzgodnienia projektu zapisów dotyczących ograniczenia możliwości prowadzenia kampanii jak i likwidacji subwencji dla partii politycznych. Ciekawe, że PJN zasługuje na ekskomunikę prezesa z prawicy za coś, co nie stanowi przeszkody dla skruszonego dawnego działacza, jak to się mówi „zdrajcy” PiS. Prezes zapewne jest świadomy „grzechów” Adama Bielana, bo wiem, że Zbigniew Ziobro, będąc jeszcze w PiS, używał tego argumentu blokując jego ponowne przyjęcie na łono partii.
Stanowisko Kaczyńskiego można zrozumieć na kilka sposobów, ale żaden z nich nie stawia go w najlepszym świetle. Po pierwsze można wnioskować, że liczy się tylko kasa (ta z subwencji), ale trudno mi dać wiarę w surowe oceny pojawiające się w opinii publicznej, że PiS jest jedynie funduszem emerytalnym swojego prezesa do końca jego dni. Drugim wytłumaczeniem takiej postawy, może być zwykła ludzka lub wręcz „genetyczna” niechęć do PJN-u, po podjęliśmy temat tabu dla PiS i PO czyli system finansowania partii politycznych i zaproponowali nowy, lepszy, w którym decyzja należałaby do obywateli.
I kwestie kluczowe: albo praca nad jednością, albo ciskanie ekskomunikami, albo sprawy Polski, albo kilka milionów w i tak zasobnej w budżetowe pieniądze partii. Na te pytania trzeba szczerze i jednoznacznie odpowiedzieć. Mój apel do prezesa Kaczyńskiego! Mniej hipokryzji i relatywizmu, więcej prawdy i wierności faktom a świat będzie dla centroprawicy dużo łaskawszy!
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka