Gdyby Marion Crane wpłaciła do banku należące do jej szefa 40 tysięcy dolarów pewnie jeszcze długo pracowałaby jako sekretarka, której nie stać na małżeństwo z ukochanym chłopakiem. Ale Marion Crane postanowiła ukraść pieniądze i wyjechać z miasta. Zmęczona długą podróżą zatrzymała się w motelu prowadzonym przez Normana Batesa mieszkającego z zazdrosną matką. Tej nocy Marion została zamordowana...
Dokładnie pół wieku temu, 16 czerwca 1960 roku, odbyła się premiera "Psychozy", najsłynniejszego dreszczowca wyreżyserowanego przez Alfreda Hitchcocka. W głównych rolach wystąpili Janet Leigh i Anthony Perkins. Dla aktorki ten występ okazał się w pewnym sensie przekleństwem. Aż do śmierci w 2004 roku dostawała anonimowe listy i taśmy wideo od niezrównoważonych psychicznie fanów filmu. Perkins zagrał Batesa jeszcze trzykrotnie, w dużo słabszych sequelach filmu.
Psychoza pozostawia przede wszystkim w pamięci trwającą 45 sekund scenę morderstwa pod prysznicem. Określa się ją jako najlepszą tego typu scenę w historii kina i majstersztyk montażu. Obraz Hitchcocka nie otrzymał jednak nagrody Oscara, choć był do niej nominowany aż siedmiokrotnie, między innymi za reżyserię.
"Psychoza" to jeden z ostatnich filmów Hitchcocka. Czy najlepszy? Można o tym dyskutować. Na pewno podejście Hitchcocka do jego realizacji było szczególne. "Psychoza" była ekranizacją mało znanej powieści Roberta Blocha. Reżyser nabył do niej prawa za 9 tysięcy dolarów, a później starał się wykupić z księgarń wszystkie dostępne egzemplarze książki, po to, by jak najmniej osób poznało zaskakujące zakończenie.
Wielki reżyser, wspaniałe kino.
Inne tematy w dziale Kultura