BLOG
Pytania do Tuska
Właśnie wysłuchałam głównego hasła Tuska: odsunąć ten rząd jak najszybciej od władzy.
To jedyne zadanie. Odsunąć czyli doprowadzić do wyborów. A co potem, panie Tusk?
Wniosku o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Tusk nie poprze, bo koalicję z SLD OBECNIE uważa za egzotyczną.
Tyle, że wystarczy przyjrzeć się sondażom, aby wiedzieć, że nowe wybory teraz niczego specjalnie nie zmienią.
Niezależnie od tego czy wygra PiS czy PO problem utworzenia koalicji rządowej będzie podobny jak w tym sejmie - jeśli wierzyć że egzotyka współrządzenia PO z SLD utrzyma się także po wyborach. Ja nie wierzę i myślę, że PO chce swoich wyborców wpuścić w maliny. Nie chce tego wyraźnie powiedzieć przed wyborami, aby nie utracić sporej części wyborców.
Walka przedwyborcza prawdopodobnie będzie na tyle ostra, że koalicja dwóch największych partii będzie jeszcze bardziej niemożliwa niż to jest obecnie.
Jeśli przed wyborami nie dokona się żadnych zmian w ordynacji wyborczej - a to Tuskowe "jak najszybciej" świadczy, że zupełnie o tym nie myśli, to w dalszym ciągu do sejmu powchodzą różni dziwni ludzie i znów będzie po wyborach biadolił, jacy to ludzie rwą się do władzy.
Może zatem zamiast tak bardzo spieszyć się do nowych wyborów, które mogą go niemile zaskoczyć i narazić na kolejne stresy i przegraną, warto byłoby się przemóc i podjąć współpracę jeszcze w tym parlamencie, aby były choć jakiekolwiek szanse, na ulepszenie prac przyszłego?
Tylko czy Tuska na takie myślenie: "co dalej?" stać? Obawiam się, że będzie to samo co z HGW, odsunąć od władzy przebrzydłych kaczorów a potem się zobaczy... że nic nie ma.
