10 kwietnia 2010 roku byliśmy świadkami najbardziej tragicznych zdarzeń od końca II wojny światowej. Z powodu upadku samolotu Tu-154 zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, dowódcy Sił Zbrojnych RP, duchowni, posłowie i senatorowie. Do teraz wśród Polaków ta tragedia wywołuje ból gdyż obie strony sporu politycznego wykorzystywali tą tragedię.
A co było przyczyną owej tragedii ? Od początku wydawało się że nigdy się prawdy nie dowiemy a to przez to że rząd PO/PSL oddał śledztwo Rosjanom, a komisja ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera nie prowadziła śledztwa rzetelnie tylko de facto skopiowała wersję rosyjską. A rząd Tuska rękami Palikota rozpętał nagonkę wobec tych którzy upamiętniali ofiary tragedii, dochodziło nawet do rękoczynów.
Jeśli chodzi o upamiętnienia to sytuacja zmieniła się po 2015 gdy władzę przejął PiS, wtedy ofiary doczekały się ostatecznego upamiętnienia, w Warszawie zbudowano pomnik ofiar i pomnik pary prezydenckiej. Lecz jeśli chodzi o sprawiedliwość to rządowi PiS niestety nie zależało na tym a bardziej był to element gry politycznej, sprawa Smoleńska była traktowana jako temat zastępczy (podobnie jak sprawy światopoglądowe typu aborcja czy LGBT), nie chodziło o to żeby złapać lecz gonić przysłowiowego króliczka. Każda ze stron sporu miała swoją ,,prawdę", podkomisja smoleńska Macierewicza od 2016 działa lecz do tej pory nie poznaliśmy jej wyników, co jakiś czas było ogłoszone że są wyniki śledztwa lecz nic z tego nie wynikało, raport jest już gotowy od sierpnia 2021 roku lecz nie został przedstawiony opinii publicznej. Aż do teraz, dzisiaj raport podkomisji ma być przedstawiony opinii publicznej. Ale dlaczego właśnie teraz ? Bo od 24 lutego 2022 Rosja jest napiętnowana w opinii publicznej, oczywiście nie ma w tym nic dziwnego, zaatakowała Ukrainę i popełnia tam zbrodnie wojenne np. w Buczy. Przy okazji wypominane są Rosji sprawa Czeczenii, Gruzji czy pierwszego ataku na Ukrainę w 2014 roku; rząd wykorzystał to do wplątania do tego sprawy Smoleńska, szczególnie po tym gdy 11 marca w Sejmie zdalnie przemawiał Wołodymyr Zełenski prezydent Ukrainy który wspomniał o katastrofie i pośrednio zasugerował sprawstwo Rosji. Dodatkowo zależeć może na tym Amerykanom, którzy chcieliby nas wciągnąć w wojnę z Rosją i jednocześnie nie udzielać nam pomocy (na początku marca chcieli aby nasz kraj wysłał z naszych lotnisk myśliwce Mig-29 dla Ukrainy choć Rosja zapowiedziała że startowanie samolotów z lotniska innego kraju będzie uznane za włączenie się do wojny, taka sytuacja oznaczałaby że Rosja mogłaby np. dokonać ataków rakietowych na nasz kraj natomiast artykuł 5 NATO nie byłby zastosowany, ponieważ NATO jest sojuszem obronnym natomiast Polska zostałaby uznana za kraj który jako pierwszy włączył się do wojny na własną odpowiedzialność, na szczęście rząd mądrze się zachował i powiedział że możemy przekazać Mig-i Amerykanom żeby to oni je dostarczyli ale się nie zgodzili uznając to za zagrożenie dla bezpieczeństwa USA), być może sprawa Smoleńska jest taką ponowną próbą wciągnięcia nas do wojny, tym bardziej że ciężko w to uwierzyć żeby Amerykanie nie mieli danych satelitarnych z 10 kwietnia 2010 roku, ale po prostu nie przekazali nam ich od razu tylko czekali na odpowiedni moment. Miejmy nadzieję że i tym razem rząd zachowa się przytomnie i zachowa się podobnie jak Holandia po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu w 2014 roku czyli będzie walczyć w sądach międzynarodowych.
Raport podkomisji Macierewicza jasno wskazuje że w Smoleńsku doszło do zamachu. W końcu po 12 latach znamy prawdę. Kto dokonał zamachu ? Rosjanie ale zapewne ze współudziałem ówczesnego rządu Tuska. Putin nie zrobił tego z zemsty za przemówienie w Tbilisi czy na Westerplatte choć są symbolem to jednak z tego powodu nie robi się zamachu ale wtedy gdy są zagrożone interesy. Od 2009 roku trwały negocjacje naszego rządu z rosyjskim w sprawie podpisania niekorzystnego dla Polski kontraktu gazowego którego przeciwnikiem był Lech Kaczyński. Zarówno Tusk jak i Putin zyskali na śmierci prezydenta Kaczyńskiego jednak bezpośrednio odpowiadają za zamach służby rosyjskie. A to z tego względu że jest mało prawdopodobne namierzenie bezpośrednich ludzi ze służb rosyjskich ani tym bardziej ich ukaranie ze strony naszego państwa, gdyż Rosja jest za silnym państwem. W dodatku Rosjanie do tej pory nie oddali Polsce wraku Tupolewa a rząd Tuska po katastrofie oddał śledztwo Rosjanom. I za to oddanie śledztwa powinni mieć postawione zarzuty karne choć prawdopodobnie się to nie stanie gdyż politycy z teoretycznie wrogich sobie partii nie stawiają sobie zarzutów karnych. Pozytywne jest to że skończyły się ostateczne spekulacje, znamy już prawdę, że społeczeństwo nie będzie łudzone kolejnymi datami poznania prawdy. Teraz zostaje już tylko walka na arenie międzynarodowej.
