Prawica Zdroworozsądkowa Prawica Zdroworozsądkowa
121
BLOG

Zdroworozsądkowy głos w sprawie referendum

Prawica Zdroworozsądkowa Prawica Zdroworozsądkowa Polityka Obserwuj notkę 0

 Za dwie godziny cisza wyborcza, więc czas na zdroworozsądkowy komentarz dotyczący tego całego zamieszania z warszawskim referendum.

Od samego początku nie rozumiałem i nadal nie rozumiem tej hucpy.

Na wstępie zaznaczę - nie sympatyzuję i nigdy nie sympatyzowałem z PO, nigdy nie oddałem ani jednego głosu na tę partię, nigdy nie byłem też nią zauroczony. Nigdy, ani w 2006, ani w 2010 nie popierałem HGW. Moja prywatna ocena jest negatywna i chętnie bym ją zmienił.

Do meritum: przykro mi, ale jako osoba związana (mniej lub bardziej) z Warszawą, tak właśnie muszę nazwać to całe zamieszanie: HUCPA.

Bo jakiego użyć określenia wobec referendum organizowanego ROK przed oficjalnymi wyborami? Referendum, które w razie odwołania HGW przyniesie komisarza w postaci... HGW. Wszystko wskazuje również na to, że po zarządzie komisarycznym do władzy wróci ta sama Gronkiewicz-Waltz, która cały czas przewodzi w sondażach i nie ma żadnego poważnego kontrkandydata.

Takie są fakty. Poparcie społeczne dla referendum jest za niskie, żeby coś zmienić. Koalicja antyHGW już trzeszczy i po referendum po prostu się rozleci. Tak rozdrobieni oponenci nie mają najmniejszych szans na wystawienie kandydata, który w rok dogoni HGW. Ba, nawet razem zebrani mają bardzo małe szanse - to nie jest przypadek, że obecna prezydent rezyduje w ratuszu już drugą kadencję - ludzie po prostu tego chcą (ja się do nich nie zaliczam).

Oczywiście, HGW ma bardzo dużo za uszami, niespełnione obietnice/źle przeprowadzone inwestycje można mnożyć, ale przy tym zrobiła trochę dobrych i - co najważniejsze - ZERO tragicznych rzeczy. Miasto nie dostało nagłej zapaści, nie ma żadnego zagrożenia funkcjonowania - referendum powinno być narzędziem, po które sięga się właśnie w takich sytuacjach, a nie rok przed wyborami, głownie dla beki.

Dziwi mnie, że we wszystkim udział bierze Wipler. Mieszka w Warszawie od kilkunastu lat i doskonale widzi, jak to miasto się zmieniało. NA LEPSZE. Natomiast nie dziwi fakt, że motorem napędowym akcji były studenciaki pomieszkujące tutaj od 2-3 lat w okresach październik-czerwiec od poniedziałku do piątku, które dobro miasta mają w głębokim poważaniu, a zależy im tylko na zbiciu kapitału politycznego.

Tak że sam chętnie odwołałbym HGW i życzyłbym sobie innego prezydenta, ale spójrzmy na to realnie: na chwilę obecną nie ma i w najbliższej przyszłości nie będzie kontrkandydata na jej poziomie. Większość polityków traktuje Warszawę jako odskok do wielkiej polityki, ona nie i na tym zbiła swój kapitał. Kapitał kilkuletni, którego nie ma możliwości nadgonić w rok.

Jest jeszcze argument antyPO, ale również tutaj nie widzę większego sensu: poparcie dla Platformy sukcesywnie spada i obecnie nie jest to żaden wyścig o władzę, a co najwyżej rozpaczliwe szukanie większej ilości mandatów. Efekt przyśpieszający gnicie PO zostałby uzyskany w przypadku skutecznego odwołania HGW, a jak już wykazałem wyżej: takiej możliwości po prostu nie ma.

Godson i Gowin dostali masę hejtów, ale ze zdroworozsądkowego punktu widzenia mają rację. Jaką drogą to się nie potoczy, na końcu i tak czeka nas prezydentura HGW. I ciekawe, co wtedy powiedzą Republikanie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka