Przez internet lecą pochwalne peany wobec pani Wellman, która rzekomo pobiła zwyrodnialca znęcającego się nad szczeniakiem. Co ciekawe, głosy poparcia słychać głośno również po stronie najwierniejszych obrońców prawa Trybunału Konstytucyjnego do stawiania się ponad wolą Narodu.
Dla mnie to jest zwyczajny absurd: bez względu na intencje pani ta złamała prawo, Art. 158:
§ 1. Kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 ciężki uszczerbek na zdrowiu, § 1 lub w art. 157 inne uszkodzenie ciała - średni i lekki uszczerbek na zdrowiu, § 1,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Jeśli pozwolimy na samosądy, możemy równie dobrze zawiesić na kołku cały system prawny, łącznie z Trybunałem...
